Nowy Dwór Mazowiecki - Forum

będą mieli również jedna drogę wyjazdową - bo przecież - w przeciwieństwie do inwestorów budujących np supermarket - deweloper nie zrobi wyjazdów w kierunku obwodnicy, będą mieli obstawione posesje samochodami przyjezdnych - bo - w przeciwieństwie do centrum handlowego - parking będzie za mały a wręcz śladowy, no i będą mieli atrakcyjny widok na wielkie kloce ( " ładne bloki" to jest eufemizm w tym przypadku ) przesłaniające wszystko .

... a skoro tak sobie można zmieniać MPZP , lub w dowolny sposób interpretować , to strach sie bać co jeszcze inwestorzy z kolegami na urzędach powymyślają .....

Ale się uczepiłeś tego MPZP. Obowiązujący plan zagospodarowania nie jest wieczny, tym bardziej jeśli ma już kilkanaście lat i staje się przestarzały i nieadekwatny do obecnych potrzeb. Jeśli miasto ma taką potrzebę spowodowaną rozwojem na danym obszarze to plan ten można w każdej chwili zmodyfikować i nie jest do tego potrzebna zgoda mieszkańców np. w referendum. To nie jest jakaś biblia czy konstytucja, bez przesady.

Będzie zmieniony plan MPZP to pogadamy , jak na razie to nie jest. Z tego co wiem to nie jest taka prosta procedura i niezbędne są szerokie konsultacje społeczne , na które potrzeba czasu. Czy się mylę ? ( chyba że, zastosować sposób nocnego procedowania w sejmie przez PiS ) .

Nie przypominam sobie aby w 2003 roku były jakieś ciężkie konsultacje społeczne na szeroką skalę w związku z uchwaleniem przez RM nowego planu zagospodarowania. Jeśli chodzi o modyfikację tylko części terenów MPZP to na pewno nie ma potrzeby tak tego szeroko konsultować tylko dostosować do aktualnych potrzeb związanych z rozwojem miasta.

Zmiana planu wymaga konsultacji i jest to dość długa procedura nawet gdy wszystkie strony się zgadzają jaka ma być zmiana trwa to około 9-12 miesięcy. Jeżeli plan zostanie zmieniony to wtedy można dyskutować o "korzyściach dla miasta", a w tej chwili teren ten jest przeznaczony pod budownictwo. A jako ciekawostka, jak ktoś szuka działek pod domki jednorodzinne to życzę powodzenia, bo w Nowym Dworze praktycznie nie ma takich działek na sprzedaż. Kępa Nowodworska w tej chwili nie ma chyba właściwie żadnej infrastruktury (prąd/woda/gaz), ale jeśli się mylę proszę mnie poprawić. Więc nie ma co się dziwić, że nikt się tam nie śpieszy z budownictwem jednorodzinnym, gdzie koszt uzbrojenia terenu był by ogromny.

shad0w99 napisał(a):Zmiana planu wymaga konsultacji i jest to dość długa procedura nawet gdy wszystkie strony się zgadzają jaka ma być zmiana trwa to około 9-12 miesięcy.

Szybko poszło ze zmianą MPZP terenów powojskowych za Sinevią na wysokie budownictwo.

shad0w99 napisał(a):A jako ciekawostka, jak ktoś szuka działek pod domki jednorodzinne to życzę powodzenia, bo w Nowym Dworze praktycznie nie ma takich działek na sprzedaż.

Jeszcze mniej pozostało działek pod budownictwo wielorodzinne. Tym bardziej, że ma ono rację bytu tylko blisko centrum lub blisko stacji.

Zbyszek napisał(a):będą mieli również jedna drogę wyjazdową - bo przecież - w przeciwieństwie do inwestorów budujących np supermarket - deweloper nie zrobi wyjazdów w kierunku obwodnicy, będą mieli obstawione posesje samochodami przyjezdnych - bo - w przeciwieństwie do centrum handlowego - parking będzie za mały a wręcz śladowy, no i będą mieli atrakcyjny widok na wielkie kloce ( " ładne bloki" to jest eufemizm w tym przypadku ) przesłaniające wszystko.
.

To już kwestia gustu, czy wolisz widzieć średniej wielkości bloki z ogródkami, placem zabaw itp. czy metalową/betonową ścianę wysokości co najmniej dwóch kondygnacji.
Ale co do wyjazdu nie ma szans, żeby Zarząd Dróg zgodził się utworzyć dodatkowy wyjazd na obwodnicę. Wyjazd czy to od hipermarketu czy od osiedla bloków będzie do ulicy Morawicza. Prawdopodobnie konieczna będzie przebudowa całego skrzyżowania: Jarzębinowa/Miła-Morawicza.
A co do parkingów to akurat ten deweloper robi porządnie - parkingi będą podziemne. Szkoda, że wszyscy tak nie budują...

k.nowak32 napisał(a):Szybko poszło ze zmianą MPZP terenów powojskowych za Sinevią na wysokie budownictwo.

Czy szybko, cały proces trwał ponad dwa lata. Więc nie powiedział bym, że szybko.

Szybko poszło, bo dla tego terenu chyba w ogóle nie było MPZP - tak jak dla innych terenów powojskowych. W przypadku Osiedla Jarzębinowa nikt się nawet nie bawi w zmianę planu tylko zwyczajnie nagina istniejące wytyczne - przy aprobacie niektórych urzędników.

Przy okazji proponuję zajrzeć do MPZP i zobaczyć jakie w planie ma przeznaczenie działka, na której powstaje osiedle http://bip.nowydwormaz.pl/public/?id=129853. Fragment planu poniżej - działka jest zlokalizowana na obszarze 4.28.UC.

Załączona mapka pokazuje, że działek pod budownictwo jednorodzinne nie brakuje, natomiast działek pod budownictwo wielorodzinne już nie ma.

Chętnych developerów jest coraz więcej, a działek brak.

Ta mapka potwierdza tylko wielką potrzebę zmiany MPZP.

Załączona mapka to pokazuje ,ze to jest gruby wałek , i wizje domorosłych "urbanistów" nic tu nie maja do rzeczy.....

zasadniczo interes "developerów" to trochę mało ,żeby zmieniać ustalone zasady - zgodnie z którymi zwykli ludzie podejmują decyzje dotyczące budowy w takim bądź innym miejscu , a również ceny gruntów kształtują się zapewne w zależności od przeznaczenia terenu - co wytrawni "planiści" wiedzieć powinni ......

Ta mapka potwierdza tylko wielka potrzebę zasięgnięcia opinii w Urzędzie Wojewódzkim , który wydaje się właściwą instytucja ,żeby powstrzymać lokalną samowolkę

Zbyszek - mówimy o dwóch różnych sprawach:

1) Ty mówisz o budowie osiedla Jarzębinowa - tutaj się z Tobą zgadzam, że naciągnięto MPZP (tak samo jak dla wielu innych działek w mieście, żeby tylko przytoczyć przykład Kauflandu zbudowanego na terenie budownictwa indywidualnego, czy nowego CH Hit również po bardzo dużym naciągnięciu MPZP, oraz niejednej inwestycji na terenie centrum miasta).
Akurat Osiedle Jarzębinowa nie jest jeszcze skrajnym przykładem takiego naciągania. Nikt nie zaprzeczy, że osiedle jest tworem centrotwórczym, usługi zapewne będą na parterze, albo na pozostałej części działki (Jeszcze spory hipermarket się zmieści). Byćmoże deweloper przedstawił plany budowy osiedla i hipermarketu łącznie. Więc teoretycznie warunki są spełnione. Natomiast w MPZP na działce nie ma żadnych zastrzeżeń co do ilości kondygnacji budynków, czy konkretnych wytycznych co ma być budowane. Fakt, MPZP był tworzony dawno i dość luźno określa przeznaczenie niektórych terenów.

2) Ja piszę przy okazji o innej sprawie, o tym, że obecny MPZP nie bardzo przystaje do rzeczywistości i należy go zmienić. Nie ze względu na deweloperów, lecz na zwykłych ludzi. Brak podaży nowych mieszkań powoduje, że w inwestycjach ok. 80-90% mieszkań sprzedaje się przed ukończeniem Budowy. A na Jarzębinowej jeszcze fundamentów nie wylali, a już sprzedane jest ok. 20% lokali. Brak nowych terenów pod budownictwo wielorodzinne spowoduje szybki wzrost cen i deweloperzy, którzy w tej chwili prowadzą budowę będą mogli windować ceny. Przy uwolnieniu nowych terenów pod budynki wielorodzinne jest szansa na nowych inwestorów i utrzymanie konkurencji na rynku mieszkań.
Może to być trudne ponieważ deweloperom nie zależy na tym. Im zależy na pozwoleniu na budowę na działce, którą już posiadają. A nie na nowych terenach inwestycyjnych. Właśnie brak zmian w MPZP będzie prowadził do takich kombinacji, o których piszę w punkcie 1.

Po trzecie bardziej się obawiałbym tego tworu po drugiej stronie ulicy Jarzębinowej - teren nr 4.16 - dużej paczki segmentów i jakiś obiektów handlowych,.

Co do limitu kondygnacji na terenie 4.28UC to zgadzam się, że nie ma tam limitu. Limity kondygnacji były podawane tylko w miejscach gdzie wpisywano budownictwo mieszkaniowe i tutaj nie ma znaczenia czy jedno czy wielo-rodzinne. Nie definiowano ich dla pozostałości gdzie były inne obiekty, a szkoda. Czy jest to efekt niedopatrzenia, ignorancji, czy celowego działania twórców MPZP w to nie wnikam.

Czy należy zmienić MPZP? Możliwe, to prawda nie jest on wyryty w kamieniu i powinien być dostosowywany, ale powinno to być robione z głową po zastanowieniu. Może, powinno się wydzielić obszar przy samej ulicy Morawicza i dopuścić w pierwszej linii zabudowę wielorodzinną do 4-5 kondygnacji. Coś podobnego było w studium na bazie którego powstawał plan. Ale potrzeba zmiany w planie nie tłumaczy budowania 8 kondygnacyjnych budynków, które w ogóle nie pasują do charakteru miasta, a budowanie ich w tym miejscu to już kompletna porażka.

Kiedyś już o tym pisałem, i zgadzam się z Tobą, że budowa tak wysokich budynków , nie tylko w tym miejscu , to poroniony pomysł. Należy się zastanowić w jaki sposób ten wojskowy, szpetny , skansen garażowy wyprowadzić z Twierdzy do Kazunia. Można by ten teren przeznaczyć pod budownictwo wielorodzinne, max do 4 piętra.

@"BURBUL"

A gdzie Twoim zdaniem jest miejsce na wysokie budynki? I czemu Cię rażą takie budynki w sporym mieście? Jeśli chciałeś mieszkać w małym miasteczku, którego centrum tworzy niska zabudowa, w większości jednorodzinna, to nie radzę szukać miasta z dojazdem w 25-30 minut do centrum Warszawy. Ma to swoje plusy i minusy, ale jest faktem, że wszelkie plany i prognozy zakładają dynamiczny rozwój i wzrost liczby mieszkańców przedmieść Warszawy, m.in. NDM.

Co do Twierdzy to też marzę o tym, że ktoś kiedyś zagospodaruje te wielkie połacie terenu powojskowego w Twierdzy. Ale w tej chwili jest tam fatalna komunikacja a przez to brak zainteresowania kupnem mieszkań. Miasto jednej działki w Twierdzy nie może sprzedać pod blok, bo inwestorzy nie widzą tam sensu budować. Trzeba pamiętać, ze nic nie da kreślenie na mapie planów, gdzie mają powstawać nowe osiedla, jeśli najpierw/równolegle nie stworzy się niezbędnej infrastruktury Mozemy w MPZP w Twierdzy nakreślić ogromne osiedla, ale nie znajdą one w tej chwili kupca.

Jeśli miasto zadba o sprawną, regularną komunikację miejską, z opcją dowożenia do PKP/SKM to będzie można myśleć o inwestycjach mieszkaniowych w Twierdzy, czy w innych oddalonych częściach miasta. Twierdza byłaby duzo bardziej atrakcyjna, gdyby np. autobusy shuttle-bus kursowały przynajmniej raz na 20 minut przez Twierdzę. A teraz Twierdza w weekend to dziura, praktycznie bez możliwości wydostania się, a autobusy pomijają ją szerokim łukiem (mimo tego, że przez to nadkładają drogi).

k.nowak32, tak do końca to nie jestem przeciwnikiem wysokiego budownictwa tylko, że o tym należało pomyśleć jak budowano Dębowy i okoliczne osiedla i jakoś to poukładać z sensem. Co do terenu Twierdzy to myślę , że problemem jest zaporowa cena tej działki o której mówisz. Z tego co słyszałem , to należy oczekiwać protestu mieszkańców , gdyż jest to ostatnia wolna przestrzeń do np: lokalizacji wesołego miasteczka, cyrku i innych imprez. Służy także do wyprowadzania piesków, co nie specjalnie mi się podoba. Jeśli chodzi o autobus lotniskowy to pełna zgoda. Drogi jednak nie nadkłada, jedzie po bardzo wygodnej ( dla operatora ) trasie. Wydaje się , że tu problemem jest kurs w stronę lotniska, gdzie przy działkach na Gałachach wjazd na starą 7-kę jest z drogi podporządkowanej, i każdy wie jak ciężko się tam włączyć do ruchu , szczególnie w lewo w stronę lotniska. Jedyne rozwiązanie to budowa ronda. Autobus jest w tym przypadku poboczna potrzebą, chodzi tu o poprawę bezpieczeństwa na tym skrzyżowaniu . Ale mimo to uważam , że sprawę przejazdu autobusu przez Twierdzę należy cisnąć , może ktoś ma pomysł jak to zrobić ? , trzeba tu wsparcia całej społeczności NDM , a kiedyś Twierdza się zrewanżuje.