Nowy Dwór Mazowiecki - Forum

Pod koniec marca zadałem takie oto pytanie na forum w temacie "Budowa wiaduktów":

tk28 napisał(a):Co się buduje u zbiegu ulic Okunin i Granicznej, jest to spora inwestycja jednak jakoś mi to umknęło wcześniej Wygląda jak jakaś fabryka, zakład czy coś takiego, miejsce na mapie Link.

Jak już wiadomo buduje się Fabryka Substancji Zapachowych Pollena-Aroma, która podobno ma przenieść całą produkcję z Warszawy do naszego pięknego miasta. Nasuwa się od razu pytanie: Czy mieszkańcy NDM mogą liczyć na pracę czy pracownicy przeniosą się wraz z fabryką ze stolicy Druga sprawa to uciążliwości zapachowe, na które uskarżali się mieszkańcy ulicy Klasyków w Warszawie gdzie fabryka miała produkcję. Mieszkańcy osiedla Okunin pewnie nie będą zadowoleni z takiej bliskości fabryki produkującej substancje zapachowe.

Cieszy polityka naszych władz, które zgodnie z opracowanymi za grubą kasę kierunkami rozwoju miasta sprowadzają kolejne "mało uciążliwe inwestycje". Stajemy się powoli zagłębiem przemysłu chemicznego, a to zapewne dopiero początek. Ciekawe kiedy powstanie kolejna asfaltownia albo następny kombinat chemiczny?

Tak.... Po prostu uwialbiam jak czasem powietrze na Osiedlu pachnie proszkiem czy płynem do płukania. Chociaż jak wspomnę zapaszki, gdy za torami zamiast Benkizera stała Pollena, to wtedy czasem zalatywał "uroczy odzwierzęco-rozkładowy aromat"

Problemem nie jest jak taka produkcja pachnie tylko czego się do produkcji używa. I nawet jeśli jest to wytwarzanie proszku do prania albo płynu do płukania to surowcami są substancje chemiczne, które mogą być niebezpieczne dla ludzi. Do produkcji wybielacza używa się przecież substancji opartych na bazie chloru (to oczywiście dotyczy Benckisera a nie Polleny). A dowodem że do wypadków dochodzi był niedawny wyciek kwasu.

Zapach proszku występuje nie tylko na Osiedku Młodych ale także na osiedlu Pólko, w okolicy Lidla na wale na Narwi spacerując w stronę Okunina. To są te okolice, w których bywam.Szczególnie jest dokuczliwy zimą gdy jest piękna pogoda, raz nawet wyszłam z dziećmi na wał na spacer i zrezygnowaliśmy bo na wale ten zapach był okropnie uciążliwy.
Na Półku teraz jest jeszcze hałas chyba całonocny, przestałam otwierać okna bo tak mnie denerwuje- w którejś fabryce pracuje klimatyzacja albo jakieś inne maszyny.Kogo to jednak obchodzi, włodarze mieszkają w Modlinie więc raczej nie czują co najwyżej dołożą jeszcze jakiś "malutki zakładzik chemiczny", którego wszystkie miasta nie chcą i będą nam wmawiać jaka to produkcja jest ekologiczna a my jakie to mamy wielkie korzyści.

A nie pamiętacie jak za PRL była Pollena i obok miała potężny magazyn kości i resztek zwierzęcych?
Był on ogrodzony tylko kratami. Wszystko gniło na powietrzu.
Smród był nie do opisania w całym mieście a nawet w Twierdzy, gdy wiatr zawiał z tamtego kierunku.

Groźniejsze od smrodu było wówczas zagrożenie epidemiologiczne. Na terenie Polleny oraz w jej sąsiedztwie grasowała niezliczona ilość szczurów, które mogły być potencjalnymi nosicielami niebezpiecznych chorób.