Co do idei
muzeum PRL 'u i do stworzenia ekspozycji dotyczącej naszego Miasta wydaje mi się że dla pomysłodawcy i właściciela należy się naprawdę najwyższy szacunek. Przy braku wsparcia ze strony włodarzy to jest dodatkowa okoliczność, która utwierdza mnie w poczuciu szacunku dla Inwestora i ludzi wokół niego skupionych. Jedynie chciałbym zwrócić uwagę, że największy "pałer" miałoby nabycie starego magistratu na potrzeby M.N.D.M. Nawet przy kosztach remontu, nie znam się na tym ale może dałoby się uzyskać wsparcie z UE na ten cel. Mimo że Inwestor z całą pewnością dysponuje odpowiednimi środkami to myślę że stworzenie
Muzeum w nawet nowocześnie i taniej wybudowanej Hali nie spełni swojej roli edukacyjno -komercyjnej. Stworzenie na miejscu kawiarni o nazwie " Jubilatka" - bo nie wyobrażam sobie innej nazwy
uważam za super pomysł. Dodam jeszcze, że ona MUSI być w klimacie PRL. Żadnych pizzy, hamburgerów i innych tylko : golonka, flaki, nóżki w galarecie, śledź w oleju itp. Dodam jeszcze, że gdyby spotkanie dwóch panów przy 0.70 wódki i zakąsce zamknęło się w kwocie 150 zł to uważam że lokal ma szanse powodzenia. Sam byłbym częstym gościem . Za barem nie może stać laska 20 lat tylko prawdziwa, rasowa "bufetowa" albo pan Wiesio w koszulce na ramiączka ( z siatki ).
Apeluję do Inwestora o rozważenie możliwości nabycia Ratusza. To jedyna szansa na uratowanie tego miejsca i propagowanie historii naszego Miasta dla pokoleń.
Co do sentymentów opisywanych we wcześniejszych postach. Jeżeli mogę pokusić się o wyrażenie swojego zdania to uważam, że prawda leży co najmniej po środku. Nikt nie wie jak by potoczyła się historia PRL i Polski gdyby nie było "przewrotu" i "Magdalenki". Nie wiadomo jak by wyglądało zniewolenie sumień w dobie internetu. Nie wiadomo jak by wyglądała inwigilacja za pomocą współczesnej technologii w porównaniu do gościa, który przerywa rozmowę słowami : rozmowa kontrolowana" itp. Nikt tego nie wie. Może teraz jest łatwiej - pod pewnymi względami. Ja jednak uważam, że moi rodzice mieli łatwiejszy start w przyszłość niż ja miałem. Stańczyk ma rację pisząc o lepszych relacjach społecznych w tamtym czasie. Jednak to co to wtedy spinało to bieda i poczucie wspólnoty właśnie w biedzie. Teraz gdy to rozwarstwienie społeczne jest większe - rozmyło się to poczucie. Myślę, zgadzając się z tezami Rafała Ziemkiewicza, że PRL był złem, był do dupy ale jednocześnie od kilkunastu lat tracimy szansę aby w Polsce zbudować lepszy kraj.