Kościół na Osiedlu Młodych a miasto

[rather]

Parę razy dopytywałem już o sprawę oświetlenia kościoła na Osiedlu Młodych. Sprawa była poruszana na forum miejskim, gdzie na moje pytanie burmistrz odpowiedział, że miasto nie finansowało tej inwestycji. To samo pytanie zadał ostatnio portal nowodworski24.pl, dodając że proboszcz w czasie ogłoszeń parafialnych dziękował miastu za sfinansowanie tej inwestycji. W odpowiedzi Służyć Ludziom wyjaśnił, że oświetlenie wykonali z własnych środków radni z Osiedla Młodych. Ciekawe tylko dlaczego nie udzielił takiej informacji od razu tylko czekał do czasu aż zostały przytoczone podziękowania proboszcza.

Ubiegłej jesieni byliśmy świadkami wykonania w ekspresowym tempie nawierzchni na parkingu przed kościołem. Proboszcz chciał mieć parking przed konsekracją, a Służyć Ludziom chciał mieć przychylnego proboszcza bo wybory były tuż tuż.

A teraz mamy kolejny ciekawy przypadek. Otóż ZEC (dla przypomnienia spółka miejsca) ufundował kościołowi dwa piękne aniołki do prezbiterium. Prezes Roman Głos został oczywiście z tej okazji wymieniony z imienia i nazwiska w czasie tradycyjnych ogłoszeń parafialnych. Nasuwa się pytanie czy pan prezes ufundował prezent z własnych pieniędzy (ewentualnie własnych i dodatkowo swoich pracowników)? Jeśli tak to piękny gest i uważam, że zasługuje na uznanie i podziękowanie. Z drugiej strony zastanawiam się czy przypadkiem nie ufundował rzeźb z pieniędzy spółki.

Może macie bliższe informacje na temat tej sprawy?

[rather]

Trochę poczekaliśmy na wieści od życzliwych ludzi i jak to w małym miasteczku bywa - znalazł się ktoś kto ma bliższe informacje.

I jak należało się spodziewać - znowu WND kupuje sobie życzliwość - tym razem proboszcza - za publiczną kasę. Piszę "WND" bo Roman Głos (prezes ZEC) startował z list stowarzyszenia WND w ostatnich wyborach, a "za publiczne pieniądze", bo ZEC jest spółką miejską, czyli de facto własnością mieszkańców. Jak donieśli życzliwi ludzie, faktura za figurki, które zawisły w kościele opiewa na 4.000zł i została wystawiona na ZEC. Pracownicy ZEC-u również potwierdzają, że kasa poszła prosto z funduszy firmy.

Prawdopodobnie również oświetlenie kościoła zostało wcześniej sfinansowane w podobny sposób, chociaż Kowalski twierdzi, że zapłacili za to radni z Osiedla. Szkoda tylko, że proboszcz dziękował za to miastu, a nie radnym. Wygląda więc na to, że WND pompuje publiczną kasę według uznania i na co chce.

Ciekawe czy przemówi w tej sprawie radny Dudek - obrońca cnoty stowarzyszenia WND, któremu prezesuje? Zastanawiam się jak wytłumaczyłby finansowanie z publicznej kasy tego typu wydatków?

[ninel]

To jest tzw. „wsparcie dla lokalnych przedsiębiorców”…

[rather]

I chyba też "od lokalnych przedsiębiorców" bo to całe WND traktuje od jakiegoś czasu miasto jak swoją własność. Robią sobie i innym prezenty na koszt miasta - czyli nasz.