@Anonymous. Misiu, przecież z Twoich postów można łatwo wywnioskować, że mógłbyś być jednym z Nowodworzan, którzy stanęliby przed UM lub ZWiK z flagą: nic się nie stało, hej Jacek / Jarek nic się nie stało! Bądźmy poważni...
Fakty:
Norma wynosi 0. W dokumentach przedstawionych przez ZWiK widnieje od 2 do 8 w zależności od miejsca pobrania. Wniosek: przekroczono limit. Sprawą drugorzędną jest stopień przekroczenia. Stąd podpieranie się argumentem, że śladowe to zwyczajna próba zamiatania sprawy pod dywan.
Z kolei w necie czytałem o 30 osobach z objawami zatrucia podobnymi do e.coli. To też warto sprawdzić i choćby jeden taki przypadek to "kamyczek" do ogródka prezesa ZWiK.
Mnie nie obchodzi, że gdzieś indziej się zdarza. U nas mamy niby fachowca w skali kraju lub Europy, z odpowiednim uposażeniem i dodatkami. Okazuje się, że prowadzony przez niego zakład:
- nie ma laboratorium z prawdziwego zdarzenia,
- nie ma zabezpieczenia na wypadek problemów z dostawą wody i musi wypożyczać taki sprzęt od Legionowa i Warszawy (muszą tam widać pracować nie-fachowcy, skoro takie rzeczy mają).
- zatrudnia do prowadzenia informacji na FB jakiegoś głąba, który nie potrafi zrobić print-screena i założyć strony na fejsie.
- płacimy za wodę i ścieki jednej z najwyższych stawek na Mazowszu (z Warszawą licząc)
Może dla Ciebie takie działanie to OK. Dla mnie niedopuszczalne. Na jakość wody skarżą się mieszkańcy od dłuższego czasu. Sam kilka razy w roku skrobię krany z kamienia. Jak dla mnie na kasę, którą p. Dąbrowski zostaje, powinno to wyglądać duuuużo lepiej.