Anonymus napisał(a):Kąpieliska mają dopuszczalną normę bakterii e-coli 1000 jednostek w 100ml, w wodociągu było max 8 jednostek. Kto z państwa w tym roku nie był nad Wkrą lub innym kąpieliskiem? We Wkrze poziom tej bakterii wielokrotnie przekraczał dozwolone 1000 jednostek, wtedy też tak panikowaliście. Radzę najpierw trochę poczytać a nie stosować technikę "nie znam się, to się wypowiem"
Niestety nie jest to takie proste. Kilka faktów:
1. Norma bakterii E. Coli w 100 ml. wody w wodociągach to 0.
2. Badanie zostało dokonane na końcówce wodociągu i nie wiadomo na jakim etapie doszło (dochodzi?) do jej zanieczyszczenia, co oznacza, że stężenie w innych częściach miasta może różnić się od tego badanego w tych określonych punktach.
3. W związku z tym, że nieznane jest miejsce powstania zanieczyszczenia obecnie podejmowane przez ZWiK działania (chlorowanie wody) są tylko leczeniem objawów. Jeśli zanieczyszczenie związane jest z rozszczelnieniem sieci (co wydaje się jedynym możliwym wyjaśnieniem obecnej sytuacji) to do czasu ustalenia miejsca rozszczelnienia zagrożenie nadal będzie występować, nawet jeśli po chlorowaniu bakteria nie będzie występować (może dojść do ponownego zanieczyszczenia). Niestety brak jest informacji nt. działań ZWiK w tej kwestii, na mieście nie widać również prac z tym związanych.
4. Komunikat o zagrożeniu dla zdrowia i zakaz używania wody w celach spożywczych oraz - częściowo - sanitarnych - wydał Państwowy Inspektorat Sanitarny. W przypadku Wkry takiego komunikatu nie było.
5. Bakterie E. Coli posiadają zdolność bardzo szybkiego namnażania - oznacza to, że wykrycie 8 jednostek oznacza zagrożeniem istotnym ryzykiem (próbka pobrana była prawie tydzień temu, więc obecny stan wody nie jest znany).
6. Bakteria E. Coli jest bakterią wskaźnikową - oznacza to ni mniej, ni więcej, że dopiero po jej wykryciu dokonuje się bardziej szczegółowych badań, gdyż zachodzi uzasadnione podejrzenie, że woda może być zanieczyszczona także w inny sposób.
Teraz trochę analiz:
1. ZWiK w oficjalnym komunikacie poinformował, iż nie posiada
akredytowanego laboratorium, które mogłoby potwierdzić obecność E. Coli w wodzie. Jednocześnie informował, że dokonuje badań na bieżąco a co za tym idzie posiadał wiedzę dot. obecności bakterii conajmniej w poniedziałek i wtedy zwrócił się do inspekcji sanitarnej o potwierdzenie swoich podejrzeń. Tak więc od conajmniej poniedziałku świadomie narażano zdrowie mieszkańców.
2. Miasto nie zdało egzaminu jeśli chodzi o przygotowanie do sytuacji kryzysowej. Szwankowały przede wszystkim:
a) system informacji. Informacja o zagrożeniu trafiała do mieszkańców drogą pantoflową - wiele osób skarżyło się, iż pomimo korzystania z systemu informacji SMS nie otrzymało stosownego komunikatu. Informacja ze strony miasta nie znalazła się nawet na słupach ogłoszeniowych oraz przeszklonej tablicy przy urzędzie miasta, co sam urząd wskazuje jako zwyczajowy sposób informowania mieszkańców przyjęty w naszym mieście. Informację o tym, że woda skażona była 8 jednostkami przekazały gazety, informacji na ten temat próżno szukać na stronach miasta czy informacjach przekazywanych mieszkańcom. Nie przygotowano również szczegółowych wyjaśnień dla mieszkańców, a to, że były potrzebne potwierdza fakt, iż pojawiało się bardzo wiele pytań i wątpliwości (chociażby na tym forum),
b) przygotowanie procedur działania w sytuacjach kryzysowych. Zapanował chaos informacyjny - widać było ze strony władz miasta zaskoczenie sytuacją, zamiast chłodnego wykonania wcześniej przygotowanego planu. Brak beczkowozów, które ściągane były z Legionowa i Warszawy czy też fakt wykorzystania urządzeń nieprzeznaczonych do transportu wody w tym celu jest dobitnym przykładem tego, że prezes ZWiK pobierający wynagrodzenie 30 tys. zł. miesięcznie nie wykonuje swoich obowiązków w sposób prawidłowy, sam wskazując w wywiadzie, że nie był przygotowany na to co się stało, bo jest to sytuacja wyjątkowa. Zgadza się - jest to sytuacja wyjątkowa, ale spółka, która odpowiada za życie i zdrowie powinna mieć gotowy scenariusz, na taką sytuację a nie improwizować. Na usta samo pcha się pytanie jak wygląda przygotowanie miasta na inne sytuacje kryzysowe.