Rafał Brzozowski nie pojedzie na Eurowizję mimo wypłakania rzewnej piosenki o pięknie murzyńsko-islamskiej inwazji na Europę. Rafałek w swoim tekście zapewnia o swojej otwartości i wita murzynów z otwartymi ramionami.
Witam w naszej krainie mlekiem i miodem
Tak, jesteśmy otwarci, ale zaproszenia blakną
Lecz nic nie pisze, że chciałby przyjąć ich w swojej chałupie, ciekawe.
I jeszcze:
W zatoce łódź czeka
Przewoźnik jest już dostał pieniądze
Dostał pieniądze
Niech morze jest spokojne i Å‚agodne
Żegnając ciemność biegniemy
Mimo że jurorzy próbowali swoimi punktami wyciągnąć go za uszy na pierwsze miejsce, publiczność zdecydowała inaczej. A po punktacji jurorów nasz wiejski idol został wygwizdany.
Rafałkowi mogę dać radę, że po plecach murzynów i islamistów na Eurowizję może się doczłapać startując w eliminacjach w jakiejś upadłej Szwecji albo pogrążonej w wojnie domowej Francji. Tutaj to jeszcze nie przejdzie.