Proszę o pomoc. Jeśli znacie dobrego adwokata, specjalizującego się w prawie prasowym, napiszcie jego dane lub przekażcie mi na mój numer telefoniczny: 512221189. Wprawdzie już znalazłam wstępnie adwokata, który mógłby poprowadzić tę sprawę, ale nigdy za wiele wiadomości na ten temat, gdyby jedno źródło nie wypaliło. Mam zamiar wytoczyć proces przeciwko Gazecie Nowodworskiej. Jeśli przeczytacie poniżej zamieszczony tekst, będziecie wiedzieć, dlaczego?
Oto moje pismo do redakcji:
Zakroczym, dnia 08.10.2010 r.
Bożena Paradzińska
05-170 Zakroczym
ul. B.W.T.Z. 3
Pani Anna Daniszewska
Redaktor Naczelna
Pan Sławomir Robakiewicz
Redakcja Gazety Nowodworskiej
05-100 Nowy Dwór Maz.
ul. Warszawska 10/2
Szanowni Państwo Redaktorzy,
W wydaniu Gazety Nowodworskiej Nr 40 z dnia 05.10.2010 r. ukazał się artykuł pt, „Były podejrzenia, są umorzenia”.
W dniu 03.09.2010 r. otrzymałam od pana redaktora Sławomira Robakiewicza e-maila następującej treści: „Gazeta Nowodworska" <redakcja@nowodworska.net> napisał(a):
Pani Bożeno,
Proszę o autoryzacje wypowiedzi dotyczącej zakończenia postępowania prokuratorskiego (umorzenie), gdzie wspólnie z panią Urbaniak i panem Kiełczewskim składaliście zawiadomienie.
tekst::
Umorzeniem postępowania prokuratorskiego rozczarowane są osoby, które złożyły zawiadomienie.
- To smutne, że prokuratura tak potraktowała zbadanie spraw związanych z działalnością dyrekcji SZPZOZ. Przykro mi jest z tego powodu, bo spodziewałam się, że jej wnikliwość wiele wyjaśni -komentuje wnioski zakończonego postępowania Bożena Paradzińska.
Pozdrawiam
Sławek Robakiewicz
Gazeta Nowodworska
tel. (22) 775-44-12, 664-776-532
redakcja@nowodworska.netwww.nowodworska.netul. Warszawska 10/2
05-100 Nowy Dwór Mazowiecki.
Tego samego dnia, o godz. 16,45 poprzez Internet wysłałam następujący tekst: „Panie Sławku, jeśli chce pan umieścić moje zdanie na ten temat, to brzmi ono tak: Nie mogę się odnieść do czegoś czego nie czytałam. Jako, że w rozumieniu prawa nie jesteśmy stroną w sprawie,otrzymałam tylko informację z Prokuratury Okręgowej, że sprawa została umorzona. Mogę jedynie stwierdzić, że umorzenie śledztwa, w obliczu dokumentów jakie dostarczyliśmy jest dla mnie zdziwieniem, ale nie zaskoczeniem. Nie jest to pierwsza i nie ostatnia sprawa umorzona przez Prokuraturę w naszym kraju. Jednak informacja o umorzeniu śledztwa zdziwiła mnie również dlatego, że byłam przekonana, iż umorzenie nastąpiło o wiele wcześniej i to nie w Prokuraturze Okręgowej lecz w Prokuraturze Rejonowej w NDM. Na sesji Rady Powiatu w dniu 20 listopada 2008 r., dyr. SZPZOZ, p. Kończak powiedział:" "Przyszła z prokuratury informacja, że postępowanie w zakresie doniesienia o rzekomym popełnieniu przestępstwa przez dyrektora, p. Janasa zostało umorzone". Napisałam więc wniosek do dyr. Kończaka o przesłanie postanowienia Prokuratury na ten temat. W dniu 27.11.2008 r. otrzymałam od dyr. Kończaka następującą odpowiedź: "W odpowiedzi na Pani wniosek o udostępnienie informacji publicznej, uprzejmie informuję, że otrzymałem telefoniczną informację od Prokuratora prowadzącego sprawę o umorzeniu dochodzenia w sprawie spalarki odpadów medycznych".
Następny zapis w piśmie SZPZOZ 321/DS./09 z dnia 08.09.2009 r., kierowanym do Zarządu Powiatu Nowodworskiego, o treści: "Pani Prokurator poinformowała mnie, że postępowanie w sprawie "rzekomych nieprawidłowości" przy zakupie przez SZPZOZ w Nowym Dworze Mazowieckim reprezentowanym przez byłego Dyrektora Adama Janasa - spalarni odpadów medycznych zostało umorzone z powodu nie stwierdzenia znamion przestępstwa w postępowaniu Pana Dyrektora Janasa.", w kontekście daty, 02.07.2010 r., informacji z Prokuratury Okręgowej daje wiele do myślenia. Zatem, czy dyrektor Kończak kłamał w pismach do mnie i do Zarządu? Jednocześnie ciekawa jestem, czy Prokuratura w prowadzonym przez siebie śledztwie badała również sprawy dotyczące Fundacji Ochrony Zdrowia, której prezesem był pan A. Janas. Sprawy do zbadania były trzy: 1. Dlaczego Fundacja, mimo iż nie miała do tego uprawnień, podżyrowała kredyt w wysokości 170 tys, zł na zakup spalarki odpadów medycznych? 2. Dlaczego Fundacja, mimo iż łamała tym prawo, miała swoją siedzibę w w siedzibie SZPZOZ? (o czym można przeczytać m.in. w piśmie Ministerstwa Zdrowia - Departament Nadzoru, Kontroli i Skarg MZ-DNE-077-9076-7/AI/09 z dnia 26.08.2009 r) 3. Czym Fundacja się zajmowała i z czego utworzyła zysk powyżej 200 tys. zł, który w 2010 r. przekazała na rzecz SZPZOZ? Niestety, prawdopodobnie nie otrzymamy odpowiedzi na te pytania i niestety jest to powszechne w Polsce ze względu na prawo, jakie w naszym kraju obowiązuje.
W załączeniu przesyłam skany:
1. pisma Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga w Warszawie VI Ds. 10/10 z dnia 02.07.2010 r.
2. 1 i 10 straony protokółu Nr XXVI/08 z dnia 20 listopada 2008 r.
3. pisma SZPZOZ 485/DS/08 z dnia 27.11.2008 r.
4. pisma SZPZOZ 321/DS/09 z dnia 08.09.2009 r.
5. pisma Ministerstwa Zdrowia, Departament Nadzoru, Kontroli i Skarg MZ-DNE-077-9076-7/AI/09 z dnia 26.08.2009 r.
Skany będę przesyłała na raty, bo boję się że nie przejdą na raz.”
Swoją decyzję potwierdziłam emailem w dniu 08.09.2010 r., o godz. 8,37 i 8,44.
08 Wrz 2010, 08:37
„Witam. Panie Sławku, tak jak się umawialiśmy telefonicznie miał pan wczoraj, tj. 007.09.2010 r., na komisji rewizyjnej przedstawić swoją wersję mojej wypowiedzi w Państwa gazecie, na temat umorzenia śledztwa w sprawie niegospodarności w SZPZP. Niestety tak się nie stało, zatem proszę, albo wykorzystać w artykule moją wypowiedź przesłaną drogą emailową, albo nie umieszczać mojej wypowiedzi wcale. Uważam, że to co napisałam w emailu nie powinno być zmieniane, ani skracane. Pozdrawiam. Bożena Paradzińska”
08 Wrz 2010, 08:37
„Witam. Panie Sławku, tak jak się umawialiśmy telefonicznie miał pan wczoraj, tj. 007.09.2010 r., na komisji rewizyjnej przedstawić swoją wersję mojej wypowiedzi w Państwa gazecie, na temat umorzenia śledztwa w sprawie niegospodarności w SZPZP. Niestety tak się nie stało, zatem proszę, albo wykorzystać w artykule moją wypowiedź przesłaną drogą e-mailową, albo nie umieszczać mojej wypowiedzi wcale. Uważam, że to co napisałam poprzez pocztę elektronicną nie powinno być zmieniane, ani skracane. Pozdrawiam. Bożena Paradzińska”
Niestety, w w/w artykule pan S. Robakiewicz umieścił tekst absolutnie niezgodny z moją wolą i całkowicie nie odzwierciedlający myśli, jaką chciałam przekazać w opisywanej sprawie, przez co złamał art. 6, ust 1, art.10, art. 12, ust 1 i 2, art. 13, ust 2, art14, ust 2, art.15, ust 2, pkt 2 w/w ustawy oraz art.13, ust.3 i art. 15 tejże ustawy, związany z art. 3a, ust 2 i art. 23, ust 1, pkt 1ustawy z dnia 29.08.1997 r., o ochronie danych osobowych (Dz.U. 1997 Nr 133, poz. 883).
Domagam się zatem, na podstawie art. 31 i 32 ust, pkt 1 i 2 ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. prawo prasowe (Dz. U. z 7.02.1984 r.) o sprostowanie w postaci opublikowania tekstu, jaki przesłałam 03.09.2010 r. w całości, z wyjaśnieniem, że jest to prawdziwa i kompletna wypowiedź Bożeny Paradzińskiej, i przeproszeniem jednocześnie za złamanie w ten sposób etyki dziennikarskiej. Dziennikarz nie może tak konstruować sobie wypowiedzi rozmówcy, aby pasowała ona do jego idei i założeń dotyczących pisanego tekstu. Ma moralny i prawny obowiązek cytowania, nawet jeśli mu się to nie podoba.
Proszę również, zgodnie z art. 32, ust 1, pkt 3 o opublikowanie sprostowania na łamach najbliższego Tygodnika Nowodworskiego, w formie, jak wyżej.
Jeżeli roszczenia moje nie zostaną zaspokojone będę zmuszona podjąć kroki prawem dozwolone.
Z poważaniem
A oto mój e-mail do Gazety Nowodworskiej, wraz z załącznikiem, który miał być, według słów pana redaktora wydrukowany obok wyjaśnień Piotra Wojciechowskiego, w nr 45 z dnia 09.11.2010 r. i niestety nie został wydrukowany w ogóle.
07 Lis 2010, 01:38
Wczytuję treść listu...
Od:
kparadzinska@poczta.onet.pl »
Do: Pokaż adresatów
: Pokaż załączniki
Do:
Gazeta Nowodworska »
Ukryj
DW:
:
załacznik_2 »
;
Oświadczenie.doc »
Witam. Po wydrukowaniu, w ostatnim numerze Państwa Gazety artykułu, pt. "PiS się nie popisał", w którym umieszczono moje wypowiedzi, na które nie wydałam zgody, proszę o zamieszczenie w najbliższym wydaniu mojego oświadczenia, które przesyłam w załączeniu.
Jeszcze raz proszę o wydruk sprostowania do artykułu pt "Były podejrzenia, są umorzenia" zamieszczonego w nr 40 z dnia 05.10.2010 r., tak jak w piśmie z dnia 08.10.2010 r.
Z wyrazami szacunku, Bożena Paradzińska
Załącznik:
Oświadczenie
W numerze 44 Gazety Nowodworskiej, z dnia 2listopada 2010 r. ukazał się artykuł pt. „PiS się nie popisał”. W artykule tym zamieszczono moją wypowiedź.
Oświadczam, że zrobiono to bez mojej wiedzy i zgody. Nigdy nie wypowiadałam się dla Gazety Nowodworskiej w tym temacie.
Tekst opublikowany w w/w artykule zmusza mnie do wyjaśnienia sytuacji, jaka doprowadziła do nie zarejestrowania mnie na listach wyborczych.
W okresie ustalania kandydatów do Rady Powiatu Nowodworskiego pełnomocnik Komitetu Powiatowego PiS i sekretarz tegoż Komitetu, z niewyjaśnionych dla mnie przyczyn, nie zgadzali się na umieszczenie na liście kandydatów do Rady Powiatu Nowodworskiego Prawa i Sprawiedliwości pana Marcina Ozdarskiego, młodego, dynamicznego, pełnego pomysłów lekarza. Człowieka wyznającego wartości etyczne, który nie godził się na koniunkturalizm, układy i który przez cztery lata pracował ze mną i innymi członkami i sympatykami Prawa i Sprawiedliwości oraz Stowarzyszenia Powiatu Nowodworskiego FORUM, wzbudzając tym, mimo młodego wieku, szacunek i poważanie dla swojej osoby.
Nie mogłam się z tym zgodzić i wyraźnie stanęłam po jego stronie, czym wzbudziłam do siebie niechęć osób wrogo nastawionych do tego młodego człowieka.
Nie rozumiałam przyczyn niechęci, tym bardziej, że jeszcze niedawno, tj. 29.09.2010 r. P. Wojciechowski pisał e-mailem do Marcina: „w nawiązaniu do wczorajszego spotkania, chcę ustalić, że jesteś brany pod uwagę na listach powiatowych PiS.” Być może powodem była chęć M. Ozdarskiego do kandydowania na Burmistrza Nowego Dworu Maz., a tym samym stworzenia konkurencji dla innych kandydatów, w tym do obecnego Burmistrza.
Moją postawę poparł pan Minister J. Sasin, upoważniony przez Posła M. Błaszczaka, prezesa Zarządu Okręgowego, do koordynacji i ustaleń list wyborczych. Wówczas miałam jeszcze przewidzianą „1” na liście do Powiatu z okręgu pomiechowsko-zakroczymskiej.
Ponieważ statut PiS przewiduje, że listy kandydatów w wyborach samorządowych zatwierdza Zarząd Okręgowy PiS, a jego postanowienia były sprzeczne z wolą pełnomocnika i sekretarza Komitetu Powiatowego w Nowym Dworze Maz., pan Minister J. Sasin ustanowił pełnomocnikiem do rejestracji list w Powiecie Nowodworskim, pana R. Madziara.
Pan ten przyjechał do Nowego Dworu Maz. ok. godz. 10-tej, lecz na spotkaniu z wyżej wymienionymi dowiedział się, że panowie w dalszym ciągu stoją na swoim stanowisku, czyli, że nie godzą się na wpisanie na listy do Powiatu pana M. Ozdarskiego, a co do mojej osoby, przewidują, jak to się wyraził pełnomocnik P. Wojciechowski „ostatnie, bardzo dobre miejsce”. Nie godzili się przy tym przekazać pełnomocnikowi zgromadzonych dokumentów potrzebnych do rejestracji, chyba, że zarejestruje on listy według ich woli.
Po konsultacjach z panem Ministrem J. Sasinem rozmowy przerwano. Wrócono do nich po południu ze względu na wyraźną prośbę M. Ozdarskiego, aby dla dobra wszystkich kandydatów ze wszystkich okręgów pominąć, na listach, jego osobę. W rozmowie telefonicznej ustalono, że pan R. Madziar ponownie przyjedzie do Nowego Dworu Mazowieckiego ok. godz. 20-tej. Jednak do przekazania dokumentów, w skandalicznej atmosferze braku zaufania, doszło dopiero ok. godz. 22-ej.
Spowodowało to fizyczną niemożliwość zarejestrowania czterech okręgów do Powiatu i dwóch do miasta Nowy Dwór Maz. w czasie ok. dwóch godzin. Efektem tego był fakt, że nie zostałam zarejestrowana na listach kandydatów i tym samym wyborcy nie mogą ocenić, w trakcie wyborów, mojej dotychczasowej pracy. Nie wiem czym kierowali się panowie, ale podejrzewam, że niechęć do mnie za to, że stanęłam po stronie pana M. Ozdarskiego nie była jedynym powodem mojej dysklasyfikacji.
Z poważaniem
jeszcze radna Rady Powiatu Nowodworskiego
Bożena Paradzińska