Strona 1 z 1

... przecież to Nowy Dwór... :)

PostWysłany: 16 Lut 2014, 14:01
przez mamaNDM
Rozpoczynam ten temat nawiązując do zamknięcia Ketchup i Musztarda oraz do stwierdzenie przez jednego z forumowiczów, że NDM to sypialnia i dlatego to wszystko tu pada.
Ja osobiście mam inne zdanie, wszystko tu pada bo wszystko otwierane jest na pół gwizdka z nastawieniem, że ludzie w NDM są biedni, pracują całymi dniami poza NDM i moje ulubione powiedzonka - przecież to NDM :)
Być może dlatego, że nie jestem rodowitą nowodworzanką to nie widzę tego, nie mam wyrobionego zdania i nie żyje stereotypami. Jest mi łatwiej stwierdzić, że ten nasz NDM wcale nie jest taki straszny i wcale nie jest tak, że miasto śpi cały dzień i nie ma żywej duszy. Wręcz przeciwnie :) Ja mam to szczęście, że przeprowadziłam się do NDM i o dziwo pracuję w NDM :) Dużo chodzę po mieście i jeżdżę samochodem i to miasto naprawdę nie śpi, może wieczorami łapie drzemkę, ale moim zdaniem jest tylko i wyłącznie wina tego, że tu nie ma gdzie iść.
Wspomniany wyżej Ketchup i Musztarda, może gdyby miał większy lokal gdzie można by było usiąść spokojnie i oprócz hamburgera wypić piwo, posłuchać muzyki, ale przede wszystkim zainwestował na początek w dobry marketing to pewnie by przetrwał, ja osobiście oprócz jednego bilbordu, który szybko zniknął nie widziałam więcej jakiejkolwiek aktywności na mieście, nie dostałam nawet pół ulotki. Problem nie polega w tym, ze to jest Nowy Dwór tylko w nastawieniu ludzi oraz niestety trzeba w coś najpierw zainwestować mieć jakiś pomysł na reklamę a nie otworzyć i czekać na cud a później zwalać, że to wina NDM :)
Pytanie moje brzmi :) czy często słyszycie stwierdzenie... przecież to NDM i co przez to rozumiecie ?

ps. ja osobiście nie byłam nawet raz w Ketchup i Musztarda, mój narzeczony kupił mi hamburgera na wynos i dostałam spaloną bułkę, więcej nie byłam już nimi zainteresowana, ale nie skreśliłam ich i gdyby mnie czymś zainteresowali to pewnie bym ich w końcu odwiedziła. Ale niestety nie zainteresowali mnie niczym, a tylko dzięki temu, że jestem teraz na zwolnieniu lekarskim i czytam namiętnie forum to się dowiedziałam o zamknięciu :)

Re: ... przecież to Nowy Dwór... :)

PostWysłany: 16 Lut 2014, 16:16
przez Chelsea
mamaNDM napisał(a):wszystko tu pada bo wszystko otwierane jest na pół gwizdka z nastawieniem, że ludzie w NDM są biedni, pracują całymi dniami poza NDM i moje ulubione powiedzonka - przecież to NDM

Zgadzam się z Tobą ... Uważam, że w Nowym Dworze rządzi "bylejakość". Brakuje klimatycznych miejsc z dobrą kuchnią, gdzie można spotkać się ze znajomymi. Wiem, że część ludzi woli spędzić wieczór w Warszawie. Jest i kino, teatr i dobra restauracja ...
Do Keczupu i Musztardy wybierałam się, wybierałam i niestety ... nie zdążyłam :) Kilka razy już byłam blisko ale, ponieważ po Nowiaku poruszam się autem, to nachodziły mnie wątpliwości gdzie przy tym barze mam je zaparkować ? Bo chyba nie na Placu Solnym :)

Re: ... przecież to Nowy Dwór... :)

PostWysłany: 16 Lut 2014, 22:45
przez justa37
Rzeczywiście większość woli spędzać czas w Warszawie, więcej rozrywki, fajnych miejsc. A u nas nic.......w Nasielsku kino ocalało ;) i dalej funkcjonuje.

Re: ... przecież to Nowy Dwór... :)

PostWysłany: 17 Lut 2014, 07:50
przez Mavgan
zgadzam sięzez stwierdzeniem że w NDM rządzi bylejakośc. I to chyba jest największy problem tego miasta.

Re: ... przecież to Nowy Dwór... :)

PostWysłany: 17 Lut 2014, 19:23
przez lulus
Tu nie chodzi o jakość czy bylejakość tylko mentalność ludzi tu mieszkających. Wolą jechać do Warszawy niż dać swoim zarobić.
A co do jedzenia to kebab ,chińczyk i pizza górują w NDM i ciężko jest przekonać nowodworzan do innego często dużo smaczniejszego jedzenia.

P.S. Niedługo będzie McDonald więc będziecie mieć jakość :)))

Re: ... przecież to Nowy Dwór... :)

PostWysłany: 17 Lut 2014, 19:41
przez rather
Chyba jednak nie można demonizować, To że akurat ten biznes się nie udał, ciężko zwalić na nowodworski marazm. Po prostu ludzie preferują kebaby i pizzę - hamurgery są w naszym kraju jedzeniem mocno niszowym i zawłaszczonym przez sieciówki. Trzeba mieć naprawdę świetny pomysł (i produkt) żeby się przebić, a pewnie i tak raczej w mieście >100k mieszkańców i z ofertą trochę szerszą niż same hamburgery. Mi bardziej jest szkoda biznesu z makaronami, który miał naprawdę świetny start, a został skopany trochę na własne życzenie.

Są też biznesy gastronomiczne, które odnoszą sukcesy - od kilku lat radzi sobie La Familie, bardzo dobrze prosperuje restaurancja Versal (i to pomimo zmiany nazwy na "restauracja" :D). Mamy też 3 restauracje hotelowe - najlepiej prosperuje Royal, trochę gorzej Borodino (podobno ze względu na brak sensownej polityki zatrudniania kluczowego personelu), a od niedawna Piano w dawnym Top Hotelu. Wkrótce ma otworzyć się sieciowa knajpa z żarciem orientalnym, więc jakiś potencjał w naszym mieście jest. Po prostu trzeba trafić z pomysłem i zatroszczyć się o realizację...

Re: ... przecież to Nowy Dwór... :)

PostWysłany: 17 Lut 2014, 19:50
przez melchizedek
Knajpa z makaronami była całkiem fajna, niestety pomimo dobrego startu reszta została pogrzebana. Bo jak rozumiem to już nawet tej budy nie ma, bo jakoś jej nie zauważyłem jak przejeżdżałem w pobliżu.
Wkrótce ma otworzyć się sieciowa knajpa z żarciem orientalnym, więc jakiś potencjał w naszym mieście jest.
Czy to oznacza, że w mieście zagości suszi? Jeśli tak, to ciekawe ile się utrzyma...

Re: ... przecież to Nowy Dwór... :)

PostWysłany: 17 Lut 2014, 20:12
przez rather
Widzę, że kolega jest trochę nie na czasie - sushi już kiedyś w naszym mieście gościło, ale padło tak szybko, że nawet nie zaczęło jeszcze z knajpy walić rybą ;). Krążą słuchy, że ma się otworzyć coś z żarciem orientalnym - ryż, makaron, itp. Knajpy tej sieci są już w Legionowie i chyba w Łomiankach, ale nazwy niestety nie pamiętam - thai coś tam albo coś tam thai...

Re: ... przecież to Nowy Dwór... :)

PostWysłany: 17 Lut 2014, 20:25
przez mamaNDM
rather napisał(a):Widzę, że kolega jest trochę nie na czasie - sushi już kiedyś w naszym mieście gościło, ale padło tak szybko, że nawet nie zaczęło jeszcze z knajpy walić rybą ;). Krążą słuchy, że ma się otworzyć coś z żarciem orientalnym - ryż, makaron, itp. Knajpy tej sieci są już w Legionowie i chyba w Łomiankach, ale nazwy niestety nie pamiętam - thai coś tam albo coś tam thai...

to będzie ta knajpka co jest w Auchan w Łomiankach, ale też nie pamiętam nazwy :)
lulus napisał(a):Tu nie chodzi o jakość czy bylejakość tylko mentalność ludzi tu mieszkających. Wolą jechać do Warszawy niż dać swoim zarobić.
A co do jedzenia to kebab ,chińczyk i pizza górują w NDM i ciężko jest przekonać nowodworzan do innego często dużo smaczniejszego jedzenia.

P.S. Niedługo będzie McDonald więc będziecie mieć jakość :)))

sama nie wiem czy cieszyć się z tego McDonalda, czym był dalej tym rzadziej go odwiedzałam :) ostatnio oglądałam programy z cyklu - co jest w tym mięsie i jestem trochę przerażona, ale niestety wiem, że i tak napewno tam zajrzę :(

Mi się wydaje, że ciężko jest przekonać mieszkańców, że to nie jest już ten NDM co kiedyś, ten o którym ja tylko słyszałam z opowieści.
rather napisał(a):Po prostu trzeba trafić z pomysłem i zatroszczyć się o realizację...


To jest chyba właśnie to o czym próbuje powiedzieć :)
i tak jak na początku napisałam denerwuje sytuacja w której coś nie wychodzi i słyszę tłumaczenia - przecież to NDM :)

Re: ... przecież to Nowy Dwór... :)

PostWysłany: 17 Lut 2014, 21:03
przez melchizedek
rather napisał(a):Widzę, że kolega jest trochę nie na czasie - sushi już kiedyś w naszym mieście gościło, ale padło tak szybko, że nawet nie zaczęło jeszcze z knajpy walić rybą ;). Krążą słuchy, że ma się otworzyć coś z żarciem orientalnym - ryż, makaron, itp. Knajpy tej sieci są już w Legionowie i chyba w Łomiankach, ale nazwy niestety nie pamiętam - thai coś tam albo coś tam thai...

Nawet nie zauważyłem, gdzieś tylko o ile dobrze sobie przypominam widziałem pozostałości ogłoszeniowe w Internecie. Ryż, makaron itp. Czyli chinol, tak?
Nazwa tego czegoś nowego to Zen Thai, niestety stronę ciężko namierzyć :)

Re: ... przecież to Nowy Dwór... :)

PostWysłany: 17 Lut 2014, 21:27
przez rather

Re: ... przecież to Nowy Dwór... :)

PostWysłany: 19 Lut 2014, 17:28
przez rather
Dwie wiadomości z dzisiejszego krążenia po mieście. Pasta się nie zwinęła - dalej stoją na Paderewskiego, ale biznes został upgradowany do wersji kontener na samochodzie - w nocy pewnie odjeżdżają i dlatego ich nie widać. Natomiast Zen Thai już okleiło witryny w budynku na rogu Nałęcza/Warszawskiej (od Nałęcza) - napis głosi "otwarcie już wkrótce". Powinni jeszcze dopisać "najbliższy parking na Placu Solnym" :P

Re: ... przecież to Nowy Dwór... :)

PostWysłany: 19 Lut 2014, 19:24
przez mamaNDM
rather napisał(a):Natomiast Zen Thai już okleiło witryny w budynku na rogu Nałęcza/Warszawskiej (od Nałęcza) - napis głosi "otwarcie już wkrótce". Powinni jeszcze dopisać "najbliższy parking na Placu Solnym" :P


Ten napis już wisi dość długo :)
Przypuszczam, że preferują zdrowy tryb życia i trzeba na piechotkę chodzić :)))

Re: ... przecież to Nowy Dwór... :)

PostWysłany: 19 Lut 2014, 19:31
przez Mavgan
sam siędziś zastanawiałem jak długo jeszcze będą tam urządzac w środku, bo jużfaktycznie kawał czasu to robią

Re: ... przecież to Nowy Dwór... :)

PostWysłany: 19 Lut 2014, 19:46
przez mamaNDM
ja myślę, że to potrwa jeszcze dwa miesiące, bo dopiero w momencie jak już wszystko zrobią to wtedy zgłaszają do sanepidu, żeby im to odebrali, sanepid ma na to 30 dni. Sądzę, że się nie spieszą:)