Strona 3 z 4

Re: Wyścigi na ul. Dębowej - zamontować progi zwalniające?

PostWysłany: 25 Sie 2014, 17:13
przez k.nowak32
rather napisał(a):Jaki sens ma edukowanie społeczeństwa o którym poszesz? Moim zdaniem nie ma żadnego - przecież już teraz 99,9% kierowców jeździ zgodnie z przepisami.

Oj chyba troszkę więcej... ;) Prosty test nie raz przeprowadzałem: jak jadę w trasie albo na terenie zabudowanym przepisowo to mnie wszyscy (prawie wszyscy) wyprzedzają. I to ja mam wyrzuty sumienia, że spowalniam innych swą jazdą. Próbowałeś kiedyś jechać do Warszawy przez Jabłonnę przepisowo? Inaczej dla pewności - z maksymalną dozwoloną prędkością? Polecam - gdy będą Cię po kolei wyprzedzać zobaczysz parę złowrogich gestów, kilka razy mało Cię nie zepchną na pas techniczny, odczytasz z ruchu ust kilka przekleństw ;) Mnie to nie rusza - ale pokazuje jak utrwalony jest w społeczeństwie tzw. kult szybkiej jazdy.

jacekm napisał(a):Aż 62% społeczeństwa uważa, że przekraczanie dozwolonej prędkości nie jest złe, o ile kierowca potrafi dostosować jazdę do warunków panujących na drodze. Jest to szczególnie niebezpieczna sytuacja, bo jak wynika ze statystyk – najczęściej wypadki związane z prędkością mają miejsce w idealnych warunkach do jazdy – w dzień, przy dobrej pogodzie i na prostym odcinku drogi.

Dokładnie - takie same wnioski wypływały z niejednego badania o jakim czytałem.
Skoro uważam, że jest dobra pogoda i że mogę jechać Dębową 70km/h to przepisy odsuwam na bok - chyba tak rozumuje wiele osób.

Re: Wyścigi na ul. Dębowej - zamontować progi zwalniające?

PostWysłany: 25 Sie 2014, 19:46
przez rather
Obecnie mamy w Polsce zarejestrowanych ponad 20 milionów pojazdów (dane GUS) Wypadków jest ok 50.000 rocznie, a nie każdy jest przecież wynikiem brawury i niebezpiecznej jazdy. Około 5.000 osób ginie rocznie w wypadkach, a ponad 60.000 osób zostaje rannych. To smutna statystyka, w której przodujemy w Europie. Widać więc, że wypadki dotyczą ok. 0,25% procenta pojazdów (i kierowców), ale tylko część jest powodowana przez brawurę i szaleńczą jazdę - stąd moje stwierdzenie, że 99,9% jeździ w miarę poprawnie.

Dlaczego w innych krajach wypadków jest mniej? Z dwóch powodów - po pierwsze kierowcy mają świadomość nieuchronności kary, a po drugie na drogach stosowane są rozwiązania mające na celu obniżenie prędkości. Prosty przykład dotyczący bus pasów, z którym spotkałem się w Australii i w Wlk. Brytanii. Otóż tam kierowca wjeżdżający na bus pas wie, że w ciągu tygodnia dostanie mandat w wysokości 100-200 (funtów lub dolarów). Nie na zasadzie "może mnie nie złapią", tylko na zasadzie "śpieszę się, więc godzę się na 100 dolarów kary". Kamery umieszczone co 1km automatycznie odczytują numery WSZYSTKICH pojazdów (poza zarejestrowanymi autobusami i taksówkami), a skomputeryzowany system odszukuje nazwisko i adres właściciela, a następnie wysyła mandat. To samo robią kamery na skrzyżowaniach ustawione na czerwone światło, systemy pomiaru prędkości (które widzisz wtedy kiedy je mijasz, a nie kilometr wcześniej), itp. Tam gdzie nie opłaca się stawiać kamer (głównie lokalne ulice), buduje się ronda, progi zwalniające lub miejscowe zwężenia ulic do jednego pasa. Dzięki temu w Australii liczba śmiertelnych ofiar wypadków spadła dziesięciokrotnie. Podobnie stało się w innych krajach np. we Francji, która także wprowadziła taki system kontroli.

U nas zamiast faktycznego poprawiania bezpieczeństwa robi się właśnie pogadanki i kampanie społeczne, które poprawiają bezpieczeństwo w takim samym stopniu, w jakim znaki informujące o koleinach i dziurach w jezdni poprawiają jakość dróg. Czyli w żadnym...

Re: Wyścigi na ul. Dębowej - zamontować progi zwalniające?

PostWysłany: 25 Sie 2014, 21:16
przez jacekm
Ale Twoje wyliczenie pokazuje, jaki procent pojazdów uczestniczy w wypadkach a nie ile osób jeździ poprawnie.
W tych wypadkach bierze udział sporo osób, które jadą poprawnie a pewnie wielu idiotom, dzięki refleksowi i doświadczeniu udaje się wyjść bez szwanku z niebezpiecznych sytuacji.

Co do systemu kontroli to ok, on wyłapuje tych, którzy łamią normy. Ale przede wszystkim tam mentalność jest inna. Jeździłem sporo po UK, Francji i tam ludzi którzy jeżdżą łamiąc nagminnie zakazy i nakazy osoby kulturalne traktują jak niepoważnych i niebezpiecznych. I taka jazda, opowieści czy przechwałki spotykają się z dezaprobatą i krytyką.

Re: Wyścigi na ul. Dębowej - zamontować progi zwalniające?

PostWysłany: 26 Sie 2014, 12:52
przez kawcio
I również ta dyskusja pokazuje, że najlepiej wychodzi Polakom przepychanie się między sobą i wzajemne podrzucanie sobie świnek, niźli wspólne rozwiązywanie problemów...

Statystyki - ok.
Nauka logiki na 1. roku studiów @jacekm - też ok (od bidy niech będzie).

Ale to forum nie jest o tym, by zbawiać świat globalnie i nie po to, by dochodzić nie wiadomo jak uniwersalnych prawideł. Tylko po to, aby pogadać o konkretnym problemie (lokalnym) i znaleźć wspólnie rozwiązanie.

Zatem - może jakieś konkretne propozycje?

Do jacekm - nie mieszkasz przy Dębowej, zatem, problem bezpośrednio Cię nie dotyczy. Te rajdy na Dębowej są naprawdę idiotyczne, zatem nie dziw się, że najbliższym mieszkańcom mogą do głowy trafiać przeróżne projekcje. Czy to znaczy, że trzeba je realizować? Sam sobie odpowiedz. BTW - don`t judge the book by its cover :)

Re: Wyścigi na ul. Dębowej - zamontować progi zwalniające?

PostWysłany: 26 Sie 2014, 13:36
przez jacekm
@kawcio

Pierwsza moja prośba - skoro jesteśmy w Polsce, mówimy (zakładam) i piszemy po polsku to róbmy to bez dziwnych zwrotów z angielskiego czy też korporacyjnej nowomowy.
Nie oceniaj książki po okładce jest na tyle popularne w naszym języku, że nie ma sensu chyba robić angielskich wstawek.

Dwa - akurat wycieczke osobistą w stosunku do mojej osoby zrobiłeś Ty sam czepiając się oczywistej sprawy.

Trzy - nie nie mieszkam, żyję w dużo bardziej ruchliwym miejscu. Hałas i prędkość są u mnie większym problemem - ale to są uroki życia w mieście.
Za to często w weekendy korzystam z Dębowej i nie mam ochoty skakać tam po progach.

Cztery - dyskusja często zbacza na inne tory, od ogółu do szczegółu i na odwrót. A ponieważ zdania są odmienne to nic dziwnego, że nie ma jednej opinii jak rozwiązać problem rajdowców.

Re: Wyścigi na ul. Dębowej - zamontować progi zwalniające?

PostWysłany: 26 Sie 2014, 20:14
przez kawcio
Szanowny @jacekm:

Ad vocem...

Takie rzeczy możemy w sumie spokojnie przenieśc na poziom priv, ponieważ moderator może się nieco przyczepić.

Ad. 1. Otóż - zgadzam się: Polacy nie gęsi [...], jednakże w kazdym języku nowoczesnym używa się wtrętów. Przyczyny polecam szukać w historii języka, literatury i w samej tejże literaturze. I zapewniam - to nie jest korporacyjna nowomowa. Śmiało stwierdzam, że w XV-XVIII w. korporacje nie istniały.

Ad. 2. Wycieczki ad personam...proszę wybaczyć - osobistej, nie uczyniłem - prosze sprawdzić w postach.

Ad. 3. Argument "[...] i nie mam ochoty skakać po progach" jest karygodny i nie do przyjęcia. Tu nie chodzi o Pańską czy moją wygodę, a o bezpieczeństwo dzieci bawiących się w okolicy, innych uzytkowników drogi czy też ostatecznie zwierząt. Sprawa hałasu jest, owszem, ważna, jednakowoż drugorzędna.


Ad. 4. "Cztery - dyskusja często zbacza na inne tory, od ogółu do szczegółu i na odwrót. A ponieważ zdania są odmienne to nic dziwnego, że nie ma jednej opinii jak rozwiązać problem rajdowców" - c`est une blague, n`est-ce pas? Przecież chyba wyraziłem się jasno w poprzednim poście... Napisałem, aby pobudzić do dyskusji i usłyszeć (przeczytać) WIELE opinii dotyczących poruszanego problemu. Przyzna Pan, że nawet tysiąc jednakowych opinii na ten sam temat to sytuacja zakrawająca o groteskę...

Powiedzmy sobie jasno - skoro jest niebezpiecznie i głośno; mieszkańcom to przeszkadza - mamy problem i trzeba znaleźć rozwiązanie. Prośba moja jest taka, aby każdy kto śledzi ten wątek był uprzejmy przedstawić konkretną propozycję (jesli chce, oczywiście - przymusu nie ma). Nie chciałbym, aby jasny przekaz został rozmyty, zatem unikajmy takich utarczek, dobrze?

A tak na słodki koniec - nie sądze, abysmy się poznali czy kiedykolwiek widzieli, zatem prosiłbym o pewną wstrzemięźliwość w dyskusji. Za chwile pewnie padnie riposta, że toż to forum! Może i forum, ale zasady powinny obowiązywać wszędzie.

Miłego wieczoru! Będę wdzięczny wszystkim za konkretne pomysły!:) Jak rzuciłem na pulpit koncepcję progów zwalniających. Co sądzą inni?

Re: Wyścigi na ul. Dębowej - zamontować progi zwalniające?

PostWysłany: 26 Sie 2014, 20:29
przez k.nowak32
jacekm napisał(a):Cztery - dyskusja często zbacza na inne tory, od ogółu do szczegółu i na odwrót. A ponieważ zdania są odmienne to nic dziwnego, że nie ma jednej opinii jak rozwiązać problem rajdowców.

Widzę, że chyba większość zabierających głos zgadza się w jednym: jazda powinna odbywać się w sposób przepisowy z respektowaniem ograniczeń prędkość dla swojego bezpieczeństwa i bezpieczeństwa innych uczestników ruchu.
Prosty wniosek: poza podejmowaniem innych kroków zacznijmy od siebie: szerzmy kult przepisowej jazdy - nie sugerujmy się innymi, czy też obrazem kreowanym w mediach, lecz jeździmy przepisowo nie tylko u siebie ale wszędzie, gdzie się poruszamy, ustępujmy pierwszeństwa pieszym gdy tylko jest to możliwe. Gdy ktoś z naszych znajomych chwali się szybką jazdą nie podziwiajmy jego wyczynów, lecz skarćmy jego lekkomyślność. Chwalmy się tym, że nie przekraczamy dozwolonej prędkości. Może przynajmniej część "rajdowców" się zawstydzi, albo straci radość z zaimponowania komuś swą jazdą.

Jakie rozwiązanie proponuję? Rozsądny wydaje się wniosek o ustawieniu fotoradaru a przynajmniej masztu, w którym będzie można umieszczać fotoradar. Progi jak dla mnie będą stanowić pretekst, żeby nowe Osiedla przy ul. Dębowej pozbawić szans na komunikację miejską. A po wybudowaniu większości osiedli będzie tu mieszkać kilka tysięcy ludzi więc potrzebna będzie dobra komunikacja z osią w ulicy Dębowej.

Re: Wyścigi na ul. Dębowej - zamontować progi zwalniające?

PostWysłany: 26 Sie 2014, 20:33
przez jacekm
@kawcio

To może zacznę od końca - gdzie w mojej wypowiedzi brak jest wstrzemięźliwości albo brak poszanowania zasad kultury ?

Co do wtrętów, to owszem, one są zasadne w momencie, kiedy wnoszą wartość dodaną do wypowiedzi.
Co do progów, to są inne metody gwarantowania bezpieczeństwa - regularne patrole albo radar, może być mobilny. Są one mniej uciążliwe dla tych, którzy szanują zasady. A na pewno będą uciążliwe dla autobusów.

A dalej sobie odpuszczę, bo forum ma swoje prawa, ale bić piany nie lubię.

Miłego.

Re: Wyścigi na ul. Dębowej - zamontować progi zwalniające?

PostWysłany: 26 Sie 2014, 20:42
przez kawcio
Gwoli ścisłości - progi to jeden z pomyslów na rozwiązanie tego problemu. Nie upieram sie przy nich, ponieważ argument k.nowak32 jest dla mnie przekonujący - dla ewentualnej rozbudowy komunikacji autobusowej byłoby to niekorzystne (inna sprawą jest czy linia wzdłuż ul. Dębowej powstanie:D:D).

Fotoradar to tez jest oczywiście jedno z rozwiązań, choć wolałbym edukować rajdowców tak, jak to sugeruje k.nowak32. W przeciwnym razie utoniemy w gąszczu fotoradarów:)

Patrol - nie zaszkodzi jak od czasu do czasu posuszą na Dębowej :)

Pozdrawiam serdecznie.

Re: Wyścigi na ul. Dębowej - zamontować progi zwalniające?

PostWysłany: 08 Wrz 2014, 21:11
przez Chelsea
Piątek, 5 września ok. 21-ej na ulicy Dębowej jakiś szaleniec w srebrnym bmw o mały włos nie rozjechał mojej rodziny. Spokojnie przechodziliśmy przez jezdnię w okolicach Dębowego. I nagle od strony Morawicza zobaczyliśmy nadjeżdżający samochód. Kierowca najpierw dał sygnał migając długimi światłami, potem użył klaksonu i ... przyspieszył do ok. 120 km/h. Uciekaliśmy w popłochu, naprawdę nas wystraszył. Naćpany albo pijany.

Re: Wyścigi na ul. Dębowej - zamontować progi zwalniające?

PostWysłany: 08 Wrz 2014, 21:30
przez rather
Pytanie do wszystkich, którzy są sceptyczni wobec progów zwalniających: z jaką prędkością jechałby opisany przez Chelsea samochód, gdyby na ulicy był próg zwalniający? Bo jak widać postawienie znaku "Kontrola radarowa" obniża prędkość w stopniu nieznacznym...

Re: Wyścigi na ul. Dębowej - zamontować progi zwalniające?

PostWysłany: 26 Wrz 2014, 10:39
przez kawcio
Chelsea napisał(a):Piątek, 5 września ok. 21-ej na ulicy Dębowej jakiś szaleniec w srebrnym bmw o mały włos nie rozjechał mojej rodziny. Spokojnie przechodziliśmy przez jezdnię w okolicach Dębowego. I nagle od strony Morawicza zobaczyliśmy nadjeżdżający samochód. Kierowca najpierw dał sygnał migając długimi światłami, potem użył klaksonu i ... przyspieszył do ok. 120 km/h. Uciekaliśmy w popłochu, naprawdę nas wystraszył. Naćpany albo pijany.


Zatem mówiłem Wam jak sprawa wygląda na Dębowej...co jakiś czas znajduje się świr, który pędzi na złamanie karku nie bacząc na innych użytkowników drogi oraz na mieszkańców pobliskich nieruchomości. Teraz sobie swobodnie gadamy, a zobaczycie jaki będzie raban jak dojdzie tam do tragedii...

Pozdrawiam serdecznie,

Re: Wyścigi na ul. Dębowej - zamontować progi zwalniające?

PostWysłany: 26 Wrz 2014, 10:47
przez melchizedek
Zdaję sobie sprawę, że to kto inny powinien się tym zajmować po zgłoszeniu przez mieszkańców ale czy jako mieszkańcy możemy wyjść z jakąś inicjatywą odnośnie progów/fotoardaru? Nie znam się za bardzo na papierlogii i zależnościach, natomiast może jest taka możliwość?

Re: Wyścigi na ul. Dębowej - zamontować progi zwalniające?

PostWysłany: 30 Lip 2015, 09:59
przez k.nowak32

Re: Wyścigi na ul. Dębowej - zamontować progi zwalniające?

PostWysłany: 31 Lip 2015, 01:06
przez rather
Jezusie Nazareński! Jak jeszcze założą progi na Wojska Polskiego to już będzie zupełny koniec świata... Normalnie nie wierzyłem, że dożyje takiej metamorfozy u naszego lokalnego "przeciwnika progów zwalniająch" :P