Nowy Dwór Mazowiecki - Forum

NDM jest wizualnym bałaganem. Nie widać by ktoś nad tym panował.

Z planem zagospodarowania z 2003 roku, i jak głoszą przesłanki nietrzymaniem się wieloletniego planu rozwoju, chyba nie ma się co dziwić, że tak wygląda sytuacja ...

Pisałem o tym już tyle razy, że chyba nie mam nic więcej do dodania. Z drugiej strony czego spodziewać się w mieście zarządzanym przez faceta, którego najważniejszą predyspozycją do zajmowania stanowiska jest to, że zajmuje je od 10 lat? Taka na przykład żaba - jak się jej doklei skrzydła to nie wzbije się w niebo i nie zaśpiewa jak skowronek. A to z tej prostej przyczyny, że zwyczajnie - jest żabą, a nie skowronkiem...

Może wysłać do UM list z podpisami mieszkańców w sprawie ujednolicenia kolorystyki dachów i budynków (nowych, styarych) w NDM?

A czy u nas w ogóle funkcjonuje ktoś taki jak plastyk miasta Czy w takich mieścinach jest to zbędne

obawiam się że nawet nie jedna osoba - a cały wydział w UM jest poświęcony architekturze miasta

Efekty pracy tego wydziału widzimy za oknami. Można posadzić nawet 200 osób i powiedzieć, że za coś odpowiadają, ale jak nie będą miały pojęcia o tym co robią, to efekty będą zawsze żałosne...

Mogę tylko potwierdzić- moje spostrzeżenia są podobne.
Mieszkam w tym mieście od 2 lat.
I powiem szczerze ,że mało się tu dzieje - oprócz Dni NDM, gdzie raz poszłam i więcej nie mam zamiaru- pod koniec wieczoru- kiedy siedzieliśmy ze znajomymi przy stolikach butelki dosłownie świstały nad głowami. Wszędzie awantury,patologiczny obraz nędzy i rozpaczy.
Jedyne miejsce gdzie można by było miło spędzić czas w weekend to "bulwar" nad Narwią- ale sam wygląd tego miejsca odpycha... Wszędzie butelki, butelki i butelki,bo puszki na szczęście recyklingują co obrotniejsi mieszkańcy
O kupach psich , których pod nagami jest co nie miara nie wspomnę...
Pełno w tym miejscu pijanych,pijacych. Aż żal patrzeć -naprawdę- i nigdy nie widziałam ,a często tamtędy przechodzę- patroli policyjnych, strażników.
Nikt na tym nie panuję?
Wiele już widziałam, ale takiego bałaganu i bylejakości już dawno nie.
Szkoda- bo miasteczko jest ładne ( oprócz tych bloków wymalowanych we wszystkich kolorach tęczy) i naprawdę z potencjałem.
Szkoda, że ludziom nie chce się o to zadbać...

Bazylia napisał(a):(...)kiedy siedzieliśmy ze znajomymi przy stolikach butelki dosłownie świstały nad głowami. Wszędzie awantury, patologiczny obraz nędzy i rozpaczy.(...)

Te Dni Nowego Dworu to chyba wesoła impreza. Wczoraj ktoś pisał o panach w strojach sportowych trzaskających się pod sceną, dziś Bazylia opisuje kolejne atrakcje... Chyba się w tym roku wybiorę i zobaczę z bliska te wszystkie dziwy.

Zgadzam się z opisem Bazylii w 100%. Z pewnym zażenowaniem dodam, że nie tylko psie kupy . Tzw. ludzkich kup pewnie bym i nie zauważyła, ale mój pies niestety je zauważa. Dniami szczególnymi są targowe – środa, piątek.

Wczesną wiosną młodzież (?) posprzątała teren w okolicach Targowiska i chwała im za to. Od tego czasu nic się nie dzieje. Wydaje mi się, że za czystość miasta odpowiadają władze miasta . Trochę to żenujące, jeszcze bardziej w aspekcie ustanowionego zakazu przebywania zwierząt domowych w parkach miejskich. W jednym wybranym miejscu ma być idealnie czysto, a parę metrów dalej już robi wielką różnicę.

Apropo architektury w naszym mieście, wie ktoś co się buduje w okolicach przejazdu na ul. Nałęcza ? Dosyć wysoki budynek jak na okoliczną zabudowę...

Ma to być klinika naszego nowodworskiego lekarza anestezjologa wszystkim dobrze znanego.

Anestezjologa? Usypiał tam będzie?

ja dodam od siebie, że raz na pięć lat nalezy wykonać rozszerzony przegląd budowlany, i art.62 PB mówi, (m.in) że ocenia się estetykę obiektu ciekawe co budynki mają wpisane w tych protokołach ))

Chyba sobie jaja robisz. Jakby ktoś oceniał estetykę to całe miasto nadaje się do zamknięcia. Chyba tylko Dębowy Park jakoś pozytywnie się wyróżnia na tle ogólnej szarzyzny wymieszanej z pastelowością i pomieszaniem stylów architektonicznych...