tk28 napisał(a):Ja uważam, że to jednak inny budynek jest.
Byłem blisko
zaledwie dwie przecznice
tk28 napisał(a):To już 21 lat minęło
aż trudno uwierzyć, byłem przy tym pożarze jak go gaszono. Musiał stać w takim stanie kilka miesięcy bo pamiętam, że gdy spłonął to jeszcze było ciepło. Ładny piesek był, Kalo Twój
Chyba spłonął w 1990.. hmm..
A piesek?
Dziewczyny, z którą się kiedyś spotykałem, a dokładnie jej ojca
Z racji tego, że słuchała się (bo to suczka) tylko mnie, można powiedzieć, że był to mój piesek
Zebżydowski napisał(a):Stosunki polsko-żydowskiego w czasie wojny to odrębny, obszerny i niestety obawiam się, że bolesny temat. Powracający ocaleni z Holocaustu to następny rozdział tej smutnej w gruncie rzeczy historii.
Tak jakbym słyszał „profesora” Grossa.
Zebżydowski napisał(a):Jak mogło być w Nowym Dworze można sobie wyobracić po lekturze wspomnień Calka Perechodnika (Spowiedź), Żyda z Otwocka. Perechodnik wojny nie przeżył ale swoimi wspomieniami dał obraz ówczesnej rzeczywistości. W książce jest opis likwidacji otwockioego getta
Nie interesują mnie przykłady z Otwocka ponieważ to nie Nowy Dwór Mazowiecki.
Zebżydowski napisał(a):Najkrócej można powiedzić że Polacy nie czekali nawet na ostygnięcie żydowskich zwłok, by zacząć plądrować i szabrować to, co zostawili Niemcy.
Chwileczkę, chwileczkę..
Czyli mam rozumieć, że po 1918 roku Żydzi którzy mieszkali w Polsce od wieków nie byli Polakami?
W nowym Dworze Mazowieckim przed wybuchem II wojny światowej mieszkało około 8 tysięcy Polaków wyznania mojżeszowego.
Z czego około 80 % z nich deklarowało swą polskość – około 5600 mieszkańców.
Czy Polak to tylko katolik?
To jak nazwać ewangelika, prawosławnego, muzułmanina, którzy deklarują, że są Polakami.
Polski Niemiec? Polski Rosjanin? Polski Arab?
Wojna to rzecz straszna.. proszę pamiętać o tym, że Nowy Dwór Mazowiecki należał do Niemiec podczas okupacji.
Za Nowym Dworem były granice Generalnej Gubernii, a mieszkańcy podczas okupacji nie mieli pracy i pieniędzy
aby normalnie egzystować. Tylko dla Niemców i Folksdojczów były sklepy z pełnowartościowym jedzeniem.
Więc społeczność żyła ze szmuglu.
Wojna zezwierzęciła ludzi..
Martwy człowiek, który miał przy sobie wartościowe rzeczy nie był okradany w celu wzbogacenia się, tylko w celu przeżycia.. w myśl „..jemu i tak to już nie będzie potrzebne..”
Podejrzewam, że wielu z nas nie dałoby głowy za to jakby zachowali się podczas okupacji żeby ratować swoje rodziny.
Kolaborujący Polacy wyznania mojżeszowego z Niemcami. Kolaborujący Polacy wyznania ewangelickiego z Niemcami.
I najgorsza rzecz jaka mogła być podczas okupacji, to kolaborujący z Niemcami Polacy wyznania katolickiego.
Tak więc Zeb, spuść z tonu ponieważ Polacy –według Ciebie, katolicy – zabierali niepotrzebne rzeczy nie tylko zmarłym Polakom wyznania mojżeszowego..
gołocono praktycznie każde napotkane zwłoki.
Nawet żołnierze polscy, partyzanci, którzy walczyli ze sobą ramię w ramię zabierali buty, mundury i inne wartościowe rzeczy swoim poległym towarzyszom broni.
Jak potworny był to okres można wyobrazić sobie po tym jak podczas likwidacji nowodworskiego Getta, Niemcy dokonywali egzekucji na granicy cmentarza ewangelickiego i żydowskiego.
Byli to przede wszystkim mojżeszowi ale wspólnie z nimi rozstrzelano kilku katolików.
Według zeznań świadków w nocy groby ruszały się i było słychać jęki niedobitych.
Jak straszne to były czasy skoro ludzie mieszkający obok miejsca egzekucji, nie wyszli pod osłoną nocy, aby ratować rannych.
Zebżydowski napisał(a):Czy Juress, gdyby przeżył Holocaust, mógł bez przeszkód odzyskać swoją własność, tj zakład fotograficzny? Być może papiery własności zaginęły ale świadkowie z pewnością by poświadczyli, że to on sam - w taki sposób mógłby zakład odzyskać.
Z jakiegoś powodu nie odzyskał.
To takie gdybanie..
Dlatego nie odzyskał ponieważ nie wrócił do Nowego Dworu.
Juress był szlachetnym człowiekiem i – tak mówią o nim przedwojenni mieszkańcy NDM – nowoczesnym Żydem.
Był człowiekiem miłym i kulturalnym, kochającym miasto Nowy Dwór Mazowiecki.
Kochał fotografować rożne środowiska religijne
Był człowiekiem zaufania publicznego skoro był rajcą.. skoro Kadra Batalionu Elektrotechnicznego pozwoliła mu
na poznanie największych tajemnic i nowinek technicznych Polskiej Armii.
Tak więc jeżeliby wrócił do Nowego Dworu Mazowieckiego, na pewno nowodworzanie nie pozwolili by na to, aby ktoś bezprawnie przejął jego dom.