Nowy Dwór Mazowiecki - Forum

więc mając namiary może lepiej byłoby się najpierw coś dowiedzieć
niż dzielić się swoimi "przeczuciami" i " przypuszczeniami"

"Generalnie sprawą miało zająć się NTH" - Kto, kiedy na jakim spotkaniu NTH była o tym mowa? Jako sekretarz NTH nic mi o tym nie wiadomo, aby na naszych spotkaniach była o tym mowa a już tym bardziej, że mieliśmy sie tym zająć. Być może, któryś z członków NTH, o którm mowa w pierwszym poście "Wspólnie z mieszkańcem NDM, przeprowadziliśmy "własne śledztwo" w sprawie zniknięcia głowy lwa.", ale to nie oznacza, że NTH. Przynajmniej na razie.
Żal mi tego zabytku, ale mówi się trudno. Przynajmniej pozostały mi zdjęcia.

właściwie juz to pisałem ale może jeszcze raz.....
wg mojej wiedzy lew jest po renowacji i czeka spokojnie na montaż
jakby był problem ze zrozumieniem ciągnącego sie terminu to wystarczy spojrzeć za okno...
poza tym ( też już o tym pisałem ) cokół pod lwa finansować będzie wspólnota , więc musi mieć środki ( jakos nikogo nie interesują koszty mimo "żalów " i "obaw" )
to tyle...
jak sie coś dowiem to napiszę
jak ktos dalej nie rozumie to mogę jeszcze raz dużymi literami...

Zbyszku miałeś rację, zwracam honor. Tych, którzy jeszcze o tym nie wiedzą informuję, że nowy postument pod głowę lwa jest budowany na trawniku przy bloku Paderewskiego 12 na tzw. Górce. Sam postument na razie pozostawia wiele do życzenia bo jeśli głowa lwa zostanie zamontowana na tym betonowym słupku to nie będzie to dobrze wyglądało. Mam nadzieję, że jeszcze obłożą to jakimś kamieniem ale i tak najważniejsze, że głowa lwa powróci i to w dodatku na lepiej wyeksponowane miejsce w porównaniu do tego, w którym stała przez ostatnie kilkadziesiąt lat.

jeszcze trochę zostało do wykończenia ale na obecną chwilę wygląda to tak :

Bardzo mi się podoba, o to mi chodziło żeby czymś obłożono ten postument. Teraz będzie piękna i przede wszystkim widoczna i nikt nie zada pytania o jaką głowę chodzi lub stwierdzi "nic nie wiem o żadnej głowie lwa". Ale te uszy lwa to powinny być czarne a nie złote . Pamiętam też, że kiedyś ten lew miał język ale podejrzewam, że go mu doprawiono.

Mam nadzieję, że głowę solidnie przytwierdzono do podłoża, bo inaczej już wkrótce trzeba jej będzie szukać w okolicznych skupach złomu

chyba jakiś złomiarz typu "pudzian" musiałby być bo to cholerstwo co nieco waży....

nie ma już większości drzwi pancernych w prochowniach TM a co dopiero taka główka nie nie doceniaj złomiarzy;)

najwyraźniej komuś nie spodobała się renowacja i postanowił nieco poobijać głowę żeby nie była za długo wylakierowana....
szkoda ,że nie postanowił swojej pustej bani poobijać ...