@aleksis Gdybyś zadał sobie odrobinę trudu i poczytał kilka stron wstecz to nie musiałbyś pisać tych opinii. O jakim przekazie wewnątrzpartyjnym piszesz, o jakich niezależnych mediach. Powtórzę jeszcze raz choć może nie powinienem godzić się na Twoje "forumowe lenistwo" . Po pierwsze inicjatywa wynajęcia autokaru i przewiezienia chętnych (przeważnie starszych osób) bezpłatnie na marsz była moją własną. Wydałem własne pieniądze na to by dać ogłoszenie do lokalnego tygodnika i wynajęcie autokaru. Sądziłem że włączenie lokalnych struktur PIS spowoduje iż sprawa szybciej rozejdzie się wśród potencjalnych zainteresowanych. Nowodworski PIS wspomógł organizacyjnie projekt, natomiast finansowo poszczególni członkowie PIS podobnie jak ja zapłacili z własnej kieszeni. Wbrew powszechnym opiniom lokalne struktury nie posiadają środków z centrali na lokalne przedsięwzięcia( sam myślałem że jest inaczej) A nawet gdyby próbowali zainteresować"górę" finansowaniem to procedury i presja czasu uniemożliwiłyby realizację całego pomysłu.
Po drugie: Czego nie zrozumiałeś w metaforycznym zwrocie "Pod jednym dachem jakaś magiczna moc każe tam stanąć ludziom różnej orientacji". Czy nie jest prawdą że w kościele znajdziesz przekrój społeczeństwa zgromadzonych tam wspólnie w imię jakiejś idei ( w tym przypadku wiary) ponad podziałami politycznymi, materialnymi czy koloru skóry, ? Czy kwestionujesz to że kościół ze swoimi wartościami, tradycją (która między innymi będzie kazała Ci usiąść do wigilijnego stołu) łączy a nie dzieli..? Z kolei jeśli zacytuję za tk28 [i]"Dzielenie narodu to jest największa zbrodnia jaką można wyrządzić społeczeństwu" [i] powiedz kto dzieli społeczeństwo, i żeby uprzedzić twą oczywistą odpowiedz że dzieli naturalnie PIS czyż nie właśnie władzy owo dzielenie ułatwia zapanowanie nad narodem?
Po trzecie w kwestii wyborów: Fałszerstwo wyborcze nie polegało na prymitywnym (jak bywało w PRLu) dostawianiu krzyżyków, niszczeniu kart czy wymianie zaplombowanych worków z kartami na uprzednio sfabrykowane-gdzieś w drodze pomiędzy obwodowymi komisjami komisjami wyższego szczebla. Taka narracja którą słyszymy z mediów całkowicie urąga zdrowemu rozsądkowi. Mężowie zaufania wykonali swe obowiązki właściwie i wcale ich nie oskarżam. Zaczynem zaś całego bałaganu a w konsekwencji wypaczeniu(nie sfałszowaniu) wyborów była forma kart wyborczych. PsL dostał potężnego bonusa, który był dziełem przypadku(1-ka w książeczce). Pozostałe partie w większym lub mniejszym stopniu padły ofiarą tego zrządzenia losu a ich straty były wprost proporcjonalne do ich globalnego rzeczywistego poparcia. Myślę że badanie sondażowe podane w wieczór wyborczy było najbliższe intencjonalnym wyborom Polaków. Fakt że książeczka "przerosła" możliwości dużej liczby wyborców celował w elektoraty PIS i PSL które uchodzą że użyję kolokwializmu za "mniej rozgarnięty". I tu paradoks: mniej zorientowany wyborca PSLu stawiając krzyżyk na pierwszej stronie książeczki oddaje głos na "swoją"listę, zaś mniej zorientowany wyborca PIS stawiając bezradnie krzyżyk na pierwszej stronie odbiera głos partii którą chciał wesprzeć a wypacza wybory "pompując" wynik PSL. To jest mój zarzut w kwestii wyborów, czy zatem krzyczę o fałszywych wyborach...? Oceń i Ty na chłodno czy taki wynik wyborczy daje społeczeństwu poczucie legalizmu władzy...? Mnie nie, zaś ostatni wynik sondażu CBOS z którego dowiadujemy się że aż 63 % Polaków żle ocenia pracę PKW pośrednio, podkreślam pośrednio wydaje się potwierdzać moją opinię.