W poprzednim numerze GN na temat lotniska wypowiedział się Jacek Burmistrz Kowalski. Jak zawsze: kompetentnie i na temat. Poniżej cała wypowiedź zaczerpnięta z papierowego wydania Gazety Nowodworskiej:
"Domyślam się, kto dostarcza mediom pożywki w postaci niepotwierdzonych informacji o odwołaniu zarządu czy planach sprywatyzowania portu. Jest to niemożliwe chociażby z tego względu, że nikt nie podjąłby decyzji o sprzedaży udziałów w momencie, gdy ich wartość jest trochę mniejsza niż jesienią, gdy port przyjmował samoloty. Lotnisko ma się dobrze, a za chwilę znów będzie się miało bardzo dobrze. Świadczy o tym chociażby fakt, że wszyscy pracownicy portu pracują pełną parą. Wiem o tym, bo co najmniej raz dziennie jestem w Modlinie. Być może pozostali udziałowcy nie mają aktualnych informacji, dlatego zaprosiłem ich na spotkanie, na którym przedstawiona zostanie obecna sytuacja i plany na najbliższe tygodnie".
Od razu nasuwa się klika pytań:
1. Kto mianowicie "dostarcza mediom pożywki"? Może pan burmistrz podzieli się wiedzą, bo na razie padają uwagi o czarnym PR, ale jakoś bez konkretów.
2. Co jeszcze musi zrobić zarząd żeby został odwołany? Zarząd siedzi na ciepłych posadkach już kupę lat (spółka powstała kilka lat przed rozpoczęciem jakichkolwiek prac na lotnisku) i w tym czasie "dokonał" między innymi: zarządzał przebudową pasa w sposób, który skutkował zamknięciem portu przez 6 miesięcy, w czasie działania portu wkurzył tysiące pasażerów poziomem obsługi, a w ostatnim czasie nie potrafił utrzymać jedynych linii operujących z WMI.
3. Kiedy w takim razie będzie właściwy moment na sprzedaż udziałów w tej dziwnej inwestycji? Może za 3 lata jak na pasie zaczną kiełkować pierwsze drzewa?
4. Co znaczy określenie "pracownicy portu pracują pełną parą"? Co robią pracownicy portu lotniczego bez samolotów? Trenują na sucho obsługę pasażerów? A może port wynajął statystów i wypożyczył makiety samolotów?
5. Co pan burmistrz robi codziennie w Modlinie? Czy obowiązki burmistrza obejmują codzienne wizytowanie wszystkich spółek, w których miasto ma udziały? Jakie mieszkańcy mają wymierne efekty z tych wizyt?