przez rather » 21 Sty 2015, 11:38
Lotnisko ma chyba niewielki wpływ na to co sprzedaje się w kioskach, więc dziennikarz który zwraca się w tej sprawie do władz portu szuka chyba na siłę sensacji. Warto sobie zadać pytanie, czy tak samo zareagowałby gdyby na lotnisku sprzedawany był inny szmatławiec - Charlie Hebdo chociażby. Bo nasi dziennikarze mają specyficzne podejście - można się nabijać z różnego rodzaju religii lub jej wyznawców - np. katolików i muzułmanów (to jest zdaniem dziennikarzy wolność słowa), ale już robienie sobie jaj z żydów lub z gejów jest zabronione i piętnowane (to jest zdaniem tych samych dziennikarzy nietolerancja, szowinizm i ciemnogród). Pogratulować obiektywizmu...