Nowy Dwór Mazowiecki - Forum

tk28 napisał(a): mamy tu do czynienia z antysemitą niemieckiego pochodzenia

rozumiem że można kogoś potępiać za słowa które wypowiedział. Ale nie powinniśmy używać takich argumentów jak czyjeś pochodzenie. Ja jestem Ślązakiem z dziada pradziada, mówię gwarą( płynnie po polsku też oczywiście), u mojej babci w domu mówiło się po niemiecku a to nie znaczy że jestem Niemcem. Wierzę że TK28 chciał troszkę przejaskrawić sposób myślenia biskupa, ale mimo wszystko uważam że nie powinniśmy się zniżać do takich porównań.
pozdrawiam

To, że abp Hoser jest niemieckiego pochodzenia jest prawdą więc nie ma się czym tutaj bulwersować. Nie napisałem wprost, że jest Niemcem bo jego rodzina od kilku pokoleń mieszka w Polsce. Napisałem tak jak jest naprawdę, jego pochodzenie, jego zachowanie i wypowiedzi. Osoba niemieckiego pochodzenia dodatkowo wykazująca antysemickie poglądy bardzo zwraca uwagę, historii nie zmienisz, tak już jest i będzie mimo fałszowania historii w niemieckich szkołach.

Tak się składa, że niektórzy moi krewni noszą niemieckie nazwiska. Nigdy nie byli antysemitami, zaś ich przodkowie wielokrotnie przelewali krew za Najjaśniejszą Rzeczpospolitą.

tk28 napisał(a):To, że abp Hoser jest niemieckiego pochodzenia jest prawdą więc nie ma się czym tutaj bulwersować. Nie napisałem wprost, że jest Niemcem bo jego rodzina od kilku pokoleń mieszka w Polsce. Napisałem tak jak jest naprawdę, jego pochodzenie, jego zachowanie i wypowiedzi. Osoba niemieckiego pochodzenia dodatkowo wykazująca antysemickie poglądy bardzo zwraca uwagę, historii nie zmienisz, tak już jest i będzie mimo fałszowania historii w niemieckich szkołach.

nie bulwersuje mnie to że on jest takiego czy innego pochodzenia, bo tak naprawdę to nic nie zmienia. Bulwersuje mnie to że dyskusja prowadzona jest na temat jego wypowiedzi a w to wszystko wplatany jest wątek jego pochodzenia. Jakby to miało cokolwiek do rzeczy.
Ksiądz, obojętnie jaki, wikariusz, proboszcz, biskup...... nie powinien się w taki sposób zachowywać i koniec. Ba, nikt nie powinien się w taki sposób zachowywać. I obojętnie czy jest z pochodzenia Niemcem, Rosjaninem, Szwedem, czy Kurpiem. I historia nie ma tu nic do rzeczy.

w parafii u mojej matki na górnym śląsku ksiądz wymyślił święcenie tornistrów, piórników oraz zeszytów (dokładnie tak jak napisałem) nie wiem czy można też przynieść worki na buty i pudełka na śniadania, ale trzeba by było zapytać. Moje pytanie brzmi czy w NDM też coś takiego ma miejsce?

Wydaje mi się, że coś takiego jest, nie jestem pewien. Za moich czasów w szkole było coś takiego, ale sam nie byłem na tym ani razu. Jedynie wiem, że to było nieodpłatne więc nie wiem w czym problem.

Tak samo święci się rowery. Jak ktoś w to wierzy to nic nam do tego.

Mavgan napisał(a):Moje pytanie brzmi czy w NDM też coś takiego ma miejsce?

z tego co kojarzę to w połowie lat 90' również święciło się tornistry, piórniki i wszystko co było w środku

@Marian - za tą grafikę masz u mnie browar Moje stanowisko jest prawie jak na tej grafice, tylko brakuje jednego elementu. Powinno być:

"Nagle widzi kolegę, który pisze o swoich przekonaniach religijnych na Facebooku. Przekonania kolegi nie mają wpływu na życie Jimmy'ego, więc ignoruje te posty".

Jeśli coś nie ma wpływu na moje życie to po prostu to ignoruję - bez względu czy to religia, czy jakiś inny temat. Jednak z religią w Polsce jest dziwna sprawa - jest narzucana wszystkim i czy chcesz, czy nie to i tak utrzymujesz kościół, a religia w szkole wywiera wpływ na Twoje dzieci. Gdyby wyprostować te dwa aspekty to myślę, że żyłoby się nam wszystkim dużo lepiej

coraz bardziej podoba mi się Papież Franciszek, ciekawe co na kolejny jego apel (aby nie pobierać opłat za sakramenty) odpowiedzą polscy księża?

Odezwa była do włoskich księży więc powiedzą,że ich to nie dotyczy;)

nie wiem co i jak z naszymi księżmi którzy pracowali na Dominikanie, ale rozwaliła mnie wczorajsza wypowiedź biskupa Pieronka na pytanie" co kościół w Polsce może zrobić dla poszkodowanych" (wszyscy wiedzą przecież jakiej) na to biskup odpowiada że kościół będzie się za nich modlić.
No ja was proszę, niezłe poczucie humoru ma księżulek.

A dokładniej,że mogą się pomodlić,a nie im płacić.No tak,w końcu to kościołowi się buli,a nie odwrotnie.Dalej,że ciągle żyjemy w takim świecie,jeden grzesznik więcej cźy dwóch nie zmieni kościoła,i że robią hecę na cały świat.Z tej wypowiedzi wynika,że to chyba jakaś swoista norma,i w ogóle o co kaman,nic się przecież nie stało.Może Pieronek żyje w swiecie,w którym gwałci się dzieci,bo ja nie ani żaden inny normalny człowiek.Rzeczywiście,kilka czy kilkanaście małych ofiar w tę czy we w tę,kto by takimi pierdołami się przejmował.Tu się zgadzam,kościoła nic nie zmieni.A jakiś inny k***n,że to tamtejszy klimat zmienia człowieka.Hę?!Syndrom dominikański?

Dlaczego KK ma płacić za to, że jakiś ksiądz kogoś skrzywdził?
Rozumiem, że powinien zostać skazany jak każdy człowiek, ale czemu KK ma komuś płacić?
To tak jakby za "szefa" homoseksualistów, który został przyłapany na pedofilstwie musiał płacić jego organizacja... głupota.


Swoją drogą zawsze słyszałem, że KK płacąc poszkodowanemu przez księdza chce zamieść sprawę pod dywan.

z tego co się orientuję to jedyny który mówił cokolwiek o pieniądzach, to był właśnie Pieronek.

Marian napisał(a):

Swoją drogą zawsze słyszałem, że KK płacąc poszkodowanemu przez księdza chce zamieść sprawę pod dywan.

zgadza się, ale jeśli sąd przyznałby odszkodowanie to już chyba co innego.
Ale kasa tu już nic nie naprawi, każdemu z nich bym wytatuował na czole że jest pedofilem. I obojętnie czy jest członkiem organizacji o jakże jednak wdzięcznym skrócie KK ( tak jakby kodeks karny), czy jakiejkolwiek innej. Tyle że w tym przypadku jakoś bardziej kole w oczy. Przynajmniej moim zdaniem.
Dlatego że oni powinni nam dawać przykład.

No ok,skoro "k***n" to taka zbrodnia to następnym razem napiszę po prostu"k***s",zamiast się cackać jak matka z łobuzem.Ależ oczywiście kk nigdy podobnych przypadków nie zamiata pod dywan,a winnych surowo karze np.Franek ratując dupę nuncjuszowi Wesołowskiemu i pozostawiając go w Watykanie.A Gil również nie wrócił już z wakacji do swojej parafii na Dominikanę.Pewnie dostanie inną we władanie"za karę".

Czasem odechciewa się bronić pasterzy. Szczególnie, gdy trzeba ich i Kościół bronić przed nimi samymi...
/Tomasz Terlikowski, publicysta katolicki o arcybiskupie Michaliku/