Trudno polemizować z tak emocjonalną "recenzją" książki Wojciecha Sumlińskiego. Warto przypomnieć, że zapytany o nią Bronisław Komorowski przez Bogdana Rymanowskiego w TVN zareagował bardzo nerwowo dodać też trzeba, że w czasie kampanii wyborczej część księgarń sieciowych wstrzymała jej sprzedaż, to pewnie na skutek lansowanej dość nachalnie 25 lat wolności. Świadczy to, że książka jest dość bolesna dla rządzącej wciąż Platformy Obywatelskiej i wbrew opinii tk28 warto po nią sięgnąć jak i zresztą po inne książki tego Autora.
Pozwolę sobie odnieść się do jednego z zarzutów z powyższej "recenzji", że książka ukazała się na potrzeby kampanii wyborczej. Zresztą sam postawiłem ten zarzut Autorowi książki. Pan Sumliński odpowiedział, że celowo wydał tę książkę w okresie kampanii wyborczej by urzędujący prezydent miał możliwość wytoczenia mu procesu w trybie wyborczym, którego rozstrzygnięcie następuje bardzo krótko w przeciwieństwie do procesu cywilnego, który trwa latami a książka w tym czasie mogłaby niszczyć dobre imię pana Komorowskiego (jeśliby takowe posiadał). Przypomnijmy, że pan Komorowski z tej możliwości nie skorzystał. Z punktu widzenia interesu społecznego natomiast oczywistym jest że taka publikacja powinna ukazać się przed wyborami by elektorat mógł się z nią zapoznać i podjąć decyzje a nie po wyborach gdy byłaby już przysłowiową musztardą po obiedzie.
Wracając do meritum wątku. Warto zwrócić uwagę na ostanie miejsce na tej liście, które otrzymał Jan Grabiec, do całkiem niedawna starosta legionowski a od sierpnia podsekretarz stanu w Ministerstwie Administracji i Cyfryzacji. Ostatnie miejsce na liście wyborczej przy dobrym wyniku ugrupowania daje spore prawdopodobieństwo uzyskania mandatu. Do tego trzeba dodać, że pan Grabiec z uwagi na pracę w samorządzie jest dość dobrze rozpoznawalny w Legionowie, toteż powiat ten ma spore szanse na wprowadzenie swego reprezentanta do Sejmu. W razie klęski PO pewniakiem z Legionowa jest z kolei pan Mariusz Błaszczak z Prawa i Sprawiedliwości, który tradycyjnie już startuje z pierwszego miejsca.
Na tym tle nasz powiat wygląda wyjątkowo blado. Zasługi dla Nowego Dworu ze strony pani Jadwiga Zakrzewskiej związanej z panem Komorowskim (na czym jeszcze te więzi polegały niech dociekliwi szukają) zaczynają się, jak dobrze pamiętam, wyprowadzeniem wojska z Twierdzy co zaowocowało jej dewastacją i to w sytuacji gdy pani Zakrzewska specjalizowała się w swojej pracy parlamentarno-rządowej właśnie w zagadnieniach związanych z wojskiem i obronnością. Co ciekawe, że wykształcenie w tym kierunku zdobyła dopiero po zakończeniu urzędowania w ministerstwie obrony.
Nawet więcej, wykształcenie wyższe (licencjat) obroniła dopiero w roku 2006 i to z zakresu samorządu terytorialnego! Tymczasem Bronisław Komorowski szefował MON od czerwca 2000 roku do października 2001 roku. Wówczas była burmistrz Zakroczymia legitymowała się jedynie ukończeniem Technikum Ekonomicznym! O posadzie musiała zadecydować znajomość z Bronisławem Komorowskim, gdyż oboje pracowali w sejmowej Komisji Obrony Narodowej, B. Komorowski jako przewodniczący a J. Zakrzewska wiceprzewodnicząca, oboje z ramienia AWS. Co jeszcze ciekawe, pani Zakrzewska zajmowała się zarówno w komisji sejmowej jak i później w ministerstwie sprawami społeczno-wychowawczymi, czyli tym samym czym Bronisław Komorowski zajmował się na początku swej kariery w rządach T. Mazowieckiego, J. Bieleckiego i H. Suchockiej. Pikanterii dodaje fakt, że w sądzie pani Zakrzewska zeznała, iż nie pamięta kiedy poznała pana Komorowskiego
.
Pani Zakrzewska wykształcenie wyższe w zakresie obronności uzupełniła dopiero w 2008 roku zdobywając tytuł magistra na Akademii Oborny Narodowej. Wówczas Bronisław Komorowski rozstał się z resortem obrony na rzecz fotela marszałka sejmu. Pamiętać jednak należy, że jako jedyny spośród posłów PO głosował przeciwko rozwiązaniu WSI i nie ukrywa kontaktu z byłymi oficerami tej służby. W zeznaniach sądowych wymienił panią Zakrzewską jako osobę, która skontaktowała go z pułkownikiem WSI Leszkiem Tobiaszem w sprawie wykradzenia tajnego Aneksu do raportu z likwidacji WSI. Ofiarą tej operacji został właśnie wymieniony wyżej Wojciech Sumliński. Dodać trzeba, że pan pułkownik Tobiasz zmarł nagle w niewyjaśnionych okolicznościach, jak zresztą i szereg innych osób uwikłanych w tę sprawę, tuż przed sądową konfrontacją z panem Komorowskim, gdyż ich zeznania wzajemnie się wykluczały a obaj zeznawali jako świadkowie.
Tak pobieżnie przedstawia się sylwetka jednej z pretendentek do reprezentowania naszego powiatu w Sejmie. Drugim pretendentem jest młody pan Karol Bielec, o którego kandydaturze szanowni forumowicze trochę napisali przy okazji ostatnich wyborów samorządowych. O kolejnych jego zasługach nic mi nie wiadomo a miejsce na liście powoduje, że musiałby to być bardzo mocny kandydat by uzyskać mandat.
Entuzjastów JOW-ów chcę ostudzić, efektownością pracy wybranej w takim właśnie JOW-ie pani senator Aksamit, której w NDM nikt przed wyborami nie znał i teraz też nie pamięta stąd panią Aksamit skierowano do okręgu nr 41 a nam tym razem Platforma proponuje na senatora równie znanego pana Andrzeja Kamasa świeżo upieczonego dyrektora Mazowieckiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Warszawie szefa Platformy w powiecie płońskim zatem dla nas klasyczny "spadochroniarz" . Optymistyczne to nie jest, ale tak nas traktują jak sobie na to pozwalamy.
Do AdministracjiWracając jeszcze do postu tk28 przychylam się do propozycji by, jeśli to technicznie możliwe wyodrębnić, jakieś subforum na temat wyborów parlamentarnych by była możliwość podyskutowania również o listach innych ugrupowań, które się przecież wkrótce ukażą. Sądzę, że bardziej świadomy udział w wyborach parlamentarnych należy również do ważnych spraw miasta. Poznajmy bliżej ludzi, których wysyłamy do Sejmu zamiast narzekać, że mamy fatalnych polityków.