Lokalna społeczność

Nowy Dwór Mazowiecki - wszystko o tym, co dzieje się w naszym mieście. Wydarzenia, koncerty, imprezy, komentarze, polityka.

Re: Lokalna społeczność

Postprzez Waldemar Gajewski » 27 Lut 2014, 18:11

Zbliża się kolejna Rocznica Narodowego Dnia „Żołnierzy Wyklętych”, „Żołnierzy Niezłomnych”. Rocznica ustanowiona na mocy ustawy Sejmu Rzeczpospolitej Polski z dnia 3 luty 2011r. Lokalna społeczność przypomina naszym mieszkańcom oraz władzy każdego szczebla o Polskim Narodowym Święcie ustanowionym nie przypadkowo na dzień pierwszego marca. W tym dniu w 1951 roku wykonano wyrok śmierci na kierownictwie IV Komendy Zrzeszenia „Wolność i Niezawisłość”. Upominamy się o uzupełnienie wiedzy historycznej naszej młodzieży i mieszkańców dotyczącej „Żołnierzy Wyklętych” w naszej gminie i powiecie. Bohaterów walczących o suwerenną i wolną Polskę zapomnieć nie wolno.
Należy poznawać historię na nowo oraz starać się zrozumieć procesy politycznej naszego kraju, nie poddawać się manipulacji. Z niecierpliwością oczekujemy również na pozytywną decyzje Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w sprawie budowy muzeum „Żołnierzy Wyklętych” w Ostrołęce.
Waldemar Gajewski
Aktywny Użytkownik
Aktywny Użytkownik
 
Posty: 96
Rejestracja: 06 Lut 2013, 18:49
Płeć: mężczyzna

Re: Lokalna społeczność

Postprzez Heimat » 07 Mar 2014, 00:32

Jedną z najbardziej znanych postaci tzw. podziemia antykomunistycznego był Józef Kuraś.

Z Wikipedii:

Józef Kuraś, ps. Orzeł, Ogień (ur. 23 października 1915 w Waksmundzie, zm. 22 lutego 1947 w Nowym Targu) – porucznik UB, partyzant na Podhalu w czasie II wojny światowej, jeden z dowódców oddziałów podziemia antykomunistycznego.

Biografia

Urodził się w rodzinie góralskiej (jego trzej bracia brali udział w walkach o Lwów i w wojnie polsko-bolszewickiej). Ukończył szkołę powszechną, następnie uczył się w gimnazjum, które rzucił w 1933 po trzech latach nauki. 1936–1938 pełnił służbę wojskową – początkowo w 2. pułku strzelców podhalańskich, a następnie w Korpusie Ochrony Pogranicza.

Był absolwentem szkoły podoficerskiej Korpusu Ochrony Pogranicza. 13 lutego 1939 ożenił się z Elżbietą Chorąży, z którą miał syna Zbigniewa.

Brał udział w kampanii wrześniowej jako żołnierz 1. pułku Strzelców Podhalańskich. 21 września, po kapitulacji pułku, próbował bezskutecznie przedostać się na Węgry; ostatecznie wrócił do rodzinnej wsi, gdzie zajął się pracą na roli. Od listopada 1939 był żołnierzem Służby Zwycięstwu Polski, a od 1941 Konfederacji Tatrzańskiej.

29 czerwca 1943 Niemcy z pomocą goralenvolkowców zamordowali jego ojca, żonę i 2,5-letniego syna, a następnie spalili jego dom. Przyjął wtedy nowy pseudonim „Ogień”.

Po rozbiciu przez Gestapo Konfederacji Tatrzańskiej podporządkował się AK. Stosunki kaprala Kurasia z przełożonymi w nowym oddziale układały się źle. W wyniku konspiracyjnego śledztwa został obarczony winą za samowolne zejście z warty, w wyniku czego dwóch partyzantów poniosło śmierć. Kuraś został skazany na karę śmierci (wyrok unieważniono w 1944 roku). Uniknął jej, przechodząc z częścią swego oddziału w maju 1944 do Batalionów Chłopskich. Prowadził skuteczną walkę z Niemcami. Jesienią 1944 roku jego licząca ok. 80 żołnierzy grupa partyzancka stała się oddziałem egzekucyjnym Powiatowej Delegatury Rządu RP w Nowym Targu i wykonywała wyroki podziemnych sądów specjalnych. Jesienią 1944 roku, za zgodą nowotarskiego ZP SL „Roch”, nawiązał ścisłą współpracę z Armią Ludową i partyzantką sowiecką (w ramach tej współpracy prowadził również działania propagandowe skierowane przeciw AK, oskarżając ją o współpracę z Gestapo w zwalczaniu partyzantki sowieckiej) oraz uznał Krajową Radę Narodową; 1 grudnia 1944 złożył na ręce dowódcy oddziału AL „Za Wolną Ojczyznę” Izaaka Gutmana „Zygfryda” pisemne oświadczenie, w którym deklarował poparcie dla programu i uznanie zwierzchnictwa PKWN oraz operacyjne podporządkowanie mu swojego oddziału.

Przez cały czas Kuraś aktywnie walczył z Niemcami, m.in. 31 grudnia 1944 wspólnie z partyzantami sowieckimi wysadził pociąg na odcinku Rabka–Nowy Targ. 20 stycznia 1945 wspólnie z oddziałem AL (razem ok. 150 ludzi) rozbili niemiecką kolumnę samochodów ciężarowych (zginęło ok. 100 Niemców). 27 stycznia przeprowadził przez góry pododdziały Armii Czerwonej, umożliwiając wojskom sowieckim oskrzydlenie Nowego Targu. Po zajęciu Nowego Targu podporządkował swój oddział sowieckiej komendanturze miasta i z jej ramienia otrzymał zadanie organizacji Milicji Obywatelskiej (MO) w Nowym Targu. Po kilku tygodniach decyzje władz sowieckich zostały zmienione przez ekipę przybyłą na Podhale z ramienia PKWN i „Ogień” oraz część jego ludzi zostali zwolnieni z MO. Na początku lutego 1945 pojechał do Lublina, a następnie do Warszawy, gdzie odbył rozmowy z przedstawicielami PPR, w tym z kierowniczką Wydziału Personalnego KC PPR Zofią Gomułkową i otrzymał od niej 10 marca 1945 nominację na szefa Powiatowego Urzędu Bezpieczeństwa Publicznego w Nowym Targu; nominacja ta nastąpiła wbrew opinii miejscowych władz MO i PPR; pod wpływem ich doniesień WUBP w Krakowie, pomimo wcześniejszego (21 marca) zatwierdzenia Kurasia na stanowisko szefa PUBP – ale bez odwołania wcześniejszego szefa, Stanisława Strzałki – wszczął formalne śledztwo przeciw Kurasiowi, który 12 kwietnia zdezerterował z dużą częścią podkomendnych. Ostatecznie Kuraś został wezwany do krakowskiego WUBP jednak ostrzeżony w drodze lub, po otwarciu wiezionych przez siebie listów do WUBP (w których miało być polecenie aresztowania go), zawrócił z drogi i podjął decyzję o powrocie „do lasu”.

Działania „Ognia” w tym okresie nie do końca są wyjaśnione. Faktem jest, iż nie podporządkował się żadnemu z liczących się ówcześnie politycznych bądź militarnych ośrodków konspiracyjnych i działał całkowicie na własną rękę. Niejasna jest także sprawa stopnia wojskowego „Ognia” – w AK był kapralem, w BCh i UB porucznikiem, zaś po dezercji z UB ogłosił się majorem.

W walce ze zgrupowaniem „Ognia” w latach 1945–1947 zginęło ponad 60 funkcjonariuszy UB, ponad 40 milicjantów oraz 27 funkcjonariuszy NKWD. W dniu 18 sierpnia 1946 roku Józef Kuraś wraz ze swymi żołnierzami zorganizował i przeprowadził akcję rozbicia i opanowania więzienia św. Michała w Krakowie, w rezultacie czego uwolniono kilkudziesięciu więźniów – żołnierzy AK, WiN, NSZ. Wydarzenie to upamiętniono specjalną tablicą wmurowaną w mur ogrodu Muzeum Archeologicznego w Krakowie od strony ul. Poselskiej.

Na przełomie 1945/1946 Zgrupowanie „Błyskawica” liczyło około 500 „leśnych” i kilkakrotnie więcej w siatce cywilnej. 21 kwietnia 1946 zawarł związek małżeński z Czesławą Polaczyk. Zarówno ślub w kościele w Ostrowsku, jak i odbywające się na drugi dzień wesele na Górze Waksmundzkiej było manifestacją siły „Ognia”. 14 listopada 1946 roku Józef Kuraś wysłał list do Bolesława Bieruta, w którym wypunktował m.in. cele swojej walki: Oddział Partyzancki «Błyskawica» walczy o Wolną, Niepodległą i prawdziwie demokratyczną Polskę. Walczyć będziemy tak o granice wschodnie jak i zachodnie. Nie uznajemy ingerencji ZSRR w sprawy wewnętrzne polityki państwa polskiego. Komunizm, który pragnie opanować Polskę, musi zostać zniszczony.

Jesienią 1946 organa bezpieczeństwa rozpoczęły ofensywę. 21 lutego 1947 „Ogień” wraz z towarzyszącą mu nieliczną grupą podkomendnych został otoczony przez grupę operacyjną KBW w Ostrowsku koło Nowego Targu. „Ogień” po zaciętej walce i próbie wydostania się z okrążenia usiłował popełnić samobójstwo na strychu jednej z wiejskich chałup. Zmarł tuż po północy 22 lutego 1947 w szpitalu w Nowym Targu. Nigdy nie odnaleziono miejsca jego pochówku.

Kontrowersje

Postać Józefa Kurasia i działalność jego oddziału budzi kontrowersje. Według organizacji żydowskich działających w Polsce oddział „Ognia”, oprócz ataków na urzędy UB i posterunki MO, mordował Żydów ocalałych z Holocaustu i dokonywał rozbojów. Oddział zamordował m.in. kilkunastu Żydów w okolicy Krościenka (nie był to jednak rozkaz „Ognia”). Fakty mordowania Żydów przez oddział „Ognia” potwierdza Żydowski Instytut Historyczny, zaś według zastępcy „Ognia”, Jana Kolasy „Powichra”, jego ludzie mieli walczyć „O Polskę bez komunistów i Żydów tę ideologię wyznających”. O dowodach morderstw na Żydach mówił również ambasador Izraela David Peleg. Jednak według innych źródeł Ku­raś i je­go żoł­nie­rze nie by­li ni­g­dy an­ty­se­mi­ta­mi, a za za­bi­ja­nie Ży­dów ka­ra­li śmier­cią: ta­ka ka­ra spo­tka­ła Ja­na Wą­cha­łę za mor­der­stwo, któ­re­go do­pu­ścił się w ce­lach ra­bun­ko­wych na dwóch Ży­dach. Żydzi mieli być zabijani przez oddział „Ognia” nie z powodów narodowościowych, lecz jako funkcjonariusze UB: tak stało się np. w kwietniu 1945 roku, gdy po rozbiciu PUBP w No­wym Tar­gu za­strze­lo­no wszyst­kich funk­cjo­na­riu­szy UB, z któ­rych je­den był Po­la­kiem, dru­gi Ukra­iń­cem, a dwóch Ży­da­mi. Były adiutant Kurasia, o pseudonimie „Herkules”, twierdził wiele lat po wojnie: Nie było wypadku, żeby Żyd za samo pochodzenie został zlikwidowany.

Według artykułu Leszka Konarskiego opublikowanego w 2012 roku w tygodniku „Przegląd”, w Ostrowsku 10 grudnia 1945 członkowie oddziału Ognia powiesili na słupie telegraficznym ciężarną Katarzynę Kościelną z domu Remiasz za to, że przy sąsiadce nazwała „Ognia” bandytą. Według tego autora Ogień wykazywał „odbiegający od normy popęd płciowy”. W Gorce miał wzywać imiennie kobiety, zmuszać do uległości i gwałcić. Według tego autora niejaka Czubiakowa, wezwana z Waksmundu, matka dwojga dzieci, została brutalnie zgwałcona przez ludzi „Ognia” , a następnie zastrzelona.

Władysław Machejek, sekretarz powiatowy PPR w Nowym Targu, brał udział w akcjach MO i KBW przeciw partyzantom Józefa Kurasia. W 1955 wydał powieść „Rano przeszedł huragan”, w której opublikował rzekomy pamiętnik Kurasia, do dziś cytowany jako autentyk.

Jan Tomasz Gross na podstawie zachowanej notatki Wojewódzkiego Komitetu Żydowskiego, a także relacji naocznego świadka Jana Kacwina oskarżył ludzi „Ognia” o mord 2 maja 1946 roku w okolicy Krościenka. Według tych relacji po zatrzymaniu jadącego do granicy autobusu z 26 Żydami oddział „Ognia” zamordował 11 osób, raniąc 7, podczas gdy 8 uciekło do Nowego Targu. Ponadto Jan T. Gross cytuje rzekomy pamiętnik Józefa Kurasia autorstwa Machejka. Według Bolesława Derenia i Macieja Korkucia mord ten był czynem niepowiązanego z „Ogniem” Jana Wachały ps. „Łazik”, którego Kuraś później skazał na śmierć i rozstrzelał.

Według Ludomira Molitorisa z Towarzystwa Słowaków w Polsce w czasie swej działalności na Spiszu i Orawie Kuraś przerażał mieszkających tam Słowaków oraz dopuszczał się zbrodni i grabieży.

Stanisław Wałach, szef powiatowych UBP w Chrzanowie, Limanowej i Nowym Sączu, naczelnik Wydziału III WUBP w Krakowie, który również brał udział w akcjach przeciw „Ogniowi”, w 1965 wydał książkę Był w Polsce czas, a w 1976 – Świadectwo tamtym dniom – opisujące działania „Ognia”.

Towarzystwo Słowaków w Polsce wezwało do przeprowadzenia przez IPN śledztwa w sprawie akcji przeciw ludności słowackiej dokonywanych przez Kurasia i podległe mu oddziały na Podhalu. W 2012 roku Ľubomír Ďurina dyrektor słowackiego archiwum IPN pokazał w Warszawie film poświęcony Kurasiowi, „Zakątki zapomniane przez Pana Boga”. Stwierdził przy tym: Posiadamy wiele relacji osób, które w latach 1945-1947 uciekały ze Spisza i Orawy przed ludźmi Kurasia i chroniły się na terenie Czechosłowacji. Po przekroczeniu granicy osoby te były przesłuchiwane przez czechosłowacką służbę bezpieczeństwa i opowiadały o powodach ucieczki z Polski. To są wstrząsające relacje o terrorze, mordach, gwałtach, grabieżach.

Według współczesnego polskiego historyka Macieja Korkucia w swoich odezwach „Ogień” ostrzegał wszystkich konfidentów i ludzi pełniących w UB kierownicze stanowiska, że będą na każdym kroku wieszani i strzelani, nie patrząc na ich pochodzenie, a ich dobytek zostanie skonfiskowany na rzecz oddziałów partyzanckich. Z tego powodu działalność jego oddziałów wymierzona była zarówno w osoby narodowości polskiej, jak i pochodzenia niemieckiego, słowackiego i żydowskiego.

Upamiętnienie

Imieniem Józefa Kurasia nazwano ulicę w Zabrzu oraz ulicę w Łodzi, którą jednak w 1999 roku przemianowano na Złotniczą.

13 sierpnia 2006 w Zakopanem odsłonięto pomnik Józefa Kurasia – „Ognia”. W uroczystościach uczestniczył prezydent RP Lech Kaczyński.

12 sierpnia 2012 r. pod Turbaczem na prywatnym terenie należącym do rodziny Kurasiów odsłonięto pomnik upamiętniający majora Józefa Kurasia „Ognia”. Umieszczony na nim napis głosi: „Pamięci Żołnierzy Konfederacji Tatrzańskiej, Armii Krajowej, Ludowej Straży Bezpieczeństwa, Zgrupowania "Błyskawica" Józefa Kurasia - "Ognia", oddziału "Wiarusy" walczących w Gorcach o niepodległość Polski i wolność człowieka z niemieckim i komunistycznym zniewoleniem w latach 1942-1949”.

Andrzej Kołakowski poświęcił Józefowi Kurasiowi piosenkę pt. „Epitafium dla majora Ognia”.
Awatar użytkownika
Heimat
NVD Maniak
NVD Maniak
 
Posty: 1113
Rejestracja: 26 Gru 2011, 12:08
Miejscowość: נובידבור
Płeć: mężczyzna

Re: Lokalna społeczność

Postprzez Waldemar Gajewski » 03 Maj 2014, 11:33

W temacie: Okrągła 640 rocznica nadania praw miejskich, rather napisał:
Przy okazji powołano komitet honorowy, który będzie zajmował się obchodami.

Wg. uchwały podjętej jednogłośnie, obchody rocznicy odbywać się będą pod wodzą Burmistrza (w trzech osobach). Lokalna społeczność zapewnia niedocenionych, wódz powiększy i to znacznie komitet. Nieuchronnie nadchodzi czas rozstania z naszą pracowitą władzą samorządową a i sam wódz zdążył się już postarzeć na zajmowanym stołku. Spoważniał i już chyba wie jak rządzić. Lokalna społeczność na dzień 29.06 również rezerwuje w kalendarzu ten termin, ponieważ chcemy być obecni przy wydarzeniach. Przewidujemy zamianę komitetu na komitet pożegnalny oraz, że mieszkańcy zaczną z radością żegnać swoich wybrańców. Dokonania samorządowców są przeogromne, decyzje trafne i przemyślane, autor wszystkich uchwał zadowolony, radni dobrze ułożeni i tacy uprzejmi SZKODA. Z całą pewnością w najbliższym czasie będą nas przekonywać do pokory oraz trafnych decyzji (tylko w swoim interesie) przy urnach wyborczych w listopadzie. Przy tej okazji pozostanie nam odwzajemnić sławny gest naszego skoczka o tyczce i licznie uczestniczyć w nadchodzących wyborach samorządowych. Samorządowcom należy od dawna odpoczynek. Mieszkańcy oczekują na zakończenie z bylejakością, która zakradła się już wszędzie. Oczekujemy również na poważne traktowanie informacji zwrotnych od naszych mieszkańców, na rozpatrywanie dobrych pomysłów, po prostu na współpracę Rady Miejskiej z lokalną społecznością.
Waldemar Gajewski
Aktywny Użytkownik
Aktywny Użytkownik
 
Posty: 96
Rejestracja: 06 Lut 2013, 18:49
Płeć: mężczyzna

Re: Lokalna społeczność

Postprzez Waldemar Gajewski » 14 Cze 2014, 20:07

06.06.2014r.

Wszyscy wiemy, że naprawa naszego powiatu, naszych gmin zaczyna się w samorządach. Lokalna społeczność nie doczekała się jeszcze patriotycznych i niesprzedajnych ludzi w samorządach ponieważ od 1989r. słuch o nich już zupełnie zaginął. Ponad 100 razy zmieniono ustawę samorządową.

Czas skończyć z filantropią dla różnej maści nieudaczników i oszołomów, którzy i tak robią swoje. Coraz bardziej powiększa się rozwarstwienie społeczeństwa, trwa klęska emigracji a problemy polskich rodzin ciągle rosną. Nasza władza uważa, że posiadła mandat na mądrość w podejmowaniu tylko słusznych decyzji, bez udziału i z pominięciem lokalnej społeczności. Rada miasta powinna zmienić wreszcie regulamin pracy rady i zacząć porządnie rządzić oraz współpracować z mieszkańcami na poważnie, ponieważ pełnienie władzy jest służbą a nie obowiązkiem. Niby rządzicie ale nie ponosicie odpowiedzialności. Najwyższa pora z tym skończyć. Zbliżają się wybory samorządowe pamiętajmy nie może zabraknąć w tym czasie mieszkańcom logiki. Trzeba przestać narzekać już pora zmienić swój los, nie zbaczać na łatwiznę już widać jak przystosowują nasz do życia w biedzie i bezrobociu tworząc żebraczy rynek. DECYDUJMY RAZEM. Polacy to naród o niepowtarzalnej kulturze, historii i tradycji, nie hołubią załganych kompromisów, fałszywych bohaterów wrogich uczciwym ludziom. Władza sprawiającą wrażenie niepokonanej może zostać niespodziewanie pokonana. Nie utrzymujmy skansenu nadszedł czas na zasadnicze zmiany.
Waldemar Gajewski
Aktywny Użytkownik
Aktywny Użytkownik
 
Posty: 96
Rejestracja: 06 Lut 2013, 18:49
Płeć: mężczyzna

Re: Lokalna społeczność

Postprzez FUZZ » 19 Cze 2014, 16:15

Znając życie po wyborach będzie jak i przed.
Jak na razie nie za bardzo widać alternatywę dla obecnej ekipy trzymającej władze.
FUZZ
Użytkownik
Użytkownik
 
Posty: 33
Rejestracja: 09 Lis 2011, 18:55

Re: Lokalna społeczność

Postprzez Waldemar Gajewski » 26 Cze 2014, 17:02

Różne partie oduczają nasz patriotyzmu, ale jak widać nie udaje się nas skłócić. Lokalna społeczność jest pewna, że nie wszyscy zapomnieli tekstu patriotycznej pieśni Marii Konopnickiej ROTA przypominamy więc fragment. (Nie damy miana Polski zgnieść. Nie pójdziem w żywo w trumnę. W ojczyzny imię na jej cześć Podnosi czoła dumne.) Następuje brak zaufania do instytucji Państwa, rządzący politycy nie robią dla nas nic. Natomiast nasi raczej politykierzy wykonują jakieś mało skoordynowane ruchy, posunięcia które i tak niczego nie zmieniają. Znakomita większość naszych politykierów to demagodzy, albo osoby zupełnie niekompetentne działają tylko z żądzy władzy, szukając wejścia na właściwą drogę dotyczącą finansów osobistych. Wrodzona skromność lokalnej społeczności każe przypomnieć o nadchodzącym niewątpliwie Przeciągu Politycznym w naszej gminie, ponieważ nasi niby włodarze bardziej panują niż rządzą. Na koniec lokalna społeczność ma dobrą wiadomość wygląda, że rządzi nami wg. lokalnego klasyka Gang Olsena ale gang już wkrótce da nogę.
Waldemar Gajewski
Aktywny Użytkownik
Aktywny Użytkownik
 
Posty: 96
Rejestracja: 06 Lut 2013, 18:49
Płeć: mężczyzna

Re: Lokalna społeczność

Postprzez Waldemar Gajewski » 09 Lip 2014, 10:36

Lokalna społeczność ze zdumieniem dowiaduje się o zamożności nowodworzan. Drugie miejsce wśród najzamożniejszych samorządów jak donosi dwutygodnik Wspólnota to niewątpliwy sukces. Wymieniony dwutygodnik miał chyba na myśli samorządowców wraz z całą przyległą świtą, ponieważ podana suma zamożności na jednego przeciętnego mieszkańca nijak ma się do rzeczywistości link z dn. 02.12.2013 czytając dalej opublikowany ranking dowiadujemy się, że zamożność w przeliczeniu na jednego mieszkańca wynika z prowadzonej polityki podatkowej (czytaj udzielanie ulg podatkowych przedsiębiorcom). Jak również według burmistrza (w trzech osobach) wybranej kilka lat wcześniej słusznej strategii rozwoju są ulgi, jest dobra współpraca, jest podium. Potwierdza się ta słuszna strategiczna decyzja według burmistrza (w trzech osobach) realizowana przez ostatnie lata. Na każdym kroku widać rozwój, aż szczególnie w różnego rodzaju usługach podobno się zwiększają się już dochody lokalnych przedsiębiorców. Burmistrz (w trzech osobach) uruchomiając lotnisko link z dn. 07.02.2013, pytanie nr. 3 dawał impuls dla lokalnej społeczności do działania i zakładania firm. Nic dodać, ale podobno Bogatemu wszystko wolno. To by było na tyle w tej STRATEGI dobrodziejstw.
Waldemar Gajewski
Aktywny Użytkownik
Aktywny Użytkownik
 
Posty: 96
Rejestracja: 06 Lut 2013, 18:49
Płeć: mężczyzna

Re: Lokalna społeczność

Postprzez Waldemar Gajewski » 17 Sie 2014, 17:20

W temacie Super reklama super miasta na super meczu KaloNDM napisał:
KaloNDM napisał(a):Mariusz...
To miło z Twojej strony, że zaliczasz swoją skromną osobę do "szaraczków" :P
Jednak moja intuicja mówi mi, że tak nie jest ;)

Lokalna społeczność podobnie jak w/w szarak czytaj Mariusz Dudek nic nie wie bo nimby skąd ma wiedzieć ile i kto zapłacił za TAKĄ reklamę podczas ważnego meczu na stadionie narodowym. Natomiast nazwisko Dudek występuje w składzie Rady Powiatu z legitymacją WND i zasiada ten Pan na odpowiedzialnym stołku Przewodniczącego Komisji Finansów w Radzie Powiatu i nic nie wie a może to tylko zbieżność nazwisk. Lokalna społeczność podobnie jak Kalo ma wrażenie, że tak nie jest. Jak widać niewiedza jest powszechna ponieważ nad zarządem samorządu w naszej gminie nie ma żądnej kontroli. Lokalna społeczność przypomina, że skuteczna kontrola nad poczynaniami samorządu jest wręcz niezbędna w prawidłowym oraz jawnym funkcjonowaniu samorządu. Już wcześniej wspominaliśmy, co robią komisje stałe w samorządach nie wie nikt.
Link z dn. 22 czerwca 2013r. lokalni liderzy macie problem.
Pogubili się ci nasi samorządowcy dobrze, że koniec kadencji już niebawem.
Waldemar Gajewski
Aktywny Użytkownik
Aktywny Użytkownik
 
Posty: 96
Rejestracja: 06 Lut 2013, 18:49
Płeć: mężczyzna

Re: Lokalna społeczność

Postprzez Waldemar Gajewski » 30 Sie 2014, 16:58

Zbliżaj się wybory nie przegapmy szansy na poprawę jakości władz samorządowych, ponieważ władza samorządowa to autentyczna reprezentacja lokalnej społeczności. Należy również odpartyjniać samorządy następuje widoczna degradacja życia politycznego niszczona jest z tego powodu wieź społeczna. Bardzo dużo ludzi odrzuca uczestnictwo w życiu publicznym, ponieważ zawłaszczanie samorządów przez działaczy partyjnych powoduje zamieranie lokalnej demokracji. Brakuje równych szans w wyborach samorządowych w konfrontacji komitetów wyborczych z partiami politycznymi. Partie dysponują dużymi środkami z budżetu natomiast komitety lokalne trafiają w tym czasie na finansowy problem. Elity polityczne przez ostatnie lata nie potrafią poradzić sobie z uporządkowaniem np. służby zdrowia, systemu emertytalnego i całego szeregu innych żywotnych problemów. W rezultacie tej niemocy mamy niską frekwencje wyborczą. Oczekujemy również, że nastąpi organicznie liczby kadencji, ponieważ na realizację wszystkich planów wystarczą maksymalnie dwie kadencje. Jeżeli samorządy tego nie potrafią to nie ma potrzeb przedłużenia w nieskończoność udzielanych mandatów mało skutecznej ekipie. Wielu burmistrzów rozbudowuje swoje układy przede wszystkim poprzez zależnością a w rezultacie taka działalność wypacza ideę samorządności, widać gołym okiem kolesiostwo i nepotyzm. Przykładem na to jest nasza Konstytucja Rzeczpospolitej Polski, która stanowi, że Prezydentowi kraju w zupełności wystarczają dwie kadencje. Lokalna społeczność jest już bezsilna wobec narastającej biurokracji w instytucjach i urzędach. Wiadomo nie od dziś, że samorząd bezpartyjny to prawdziwy samorząd, pomóżmy wszyscy uczestnicząc w jesiennych wyborach w odzyskiwaniu na nowo Polski obywatelskiej.
Waldemar Gajewski
Aktywny Użytkownik
Aktywny Użytkownik
 
Posty: 96
Rejestracja: 06 Lut 2013, 18:49
Płeć: mężczyzna

Re: Lokalna społeczność

Postprzez Waldemar Gajewski » 14 Wrz 2014, 14:31

Historyczna zmiana władzy w samorządach z 1998 roku wyróżnia się już dziś absolutną słabością, jest obecnie zupełnie niezdolna do przyciągania młodych wyborców. Ta władza obecnie trwa bez ruchu i celu, licząc zapewne na powrót do pełnienia obowiązków ale cóż pomysłów brak. Pamiętamy, że w tamtym czasie np. środowiska solidarnościowe z rozpędu wymieniły lokalne elity i w wielu ośrodkach sprawują władze do dziś z różnym skutkiem. W wielu gminach lokalna władza jest zupełnie zużyta i co gorsze skorumpowana. Natomiast obecnie wyborcy są bardziej skłonni zaufać kandydatom akceptującym niezależność. Kandydaci niezależni widzą na co dzień potrzeby lokalnej społeczności a przede wszystkim nie obowiązują ich regulaminy i statuty różnych partii politycznych. Z całą pewnością będą elastycznie reagować na wydarzenia oraz skutecznie odpowiadać na potrzeby ludzi z różnych środowisk, nie obiecują również gruszek na wierzbie.

Natomiast kandydat na stołek burmistrza powinien spełniać kilka podstawowych warunków:
-pamiętać, że to Rada Miejska jest władzą uchwałodawczą w gminie
-pamiętać również, że to mieszkańcy sprawują władzę w gminie oraz, że mieszkańcy akceptują lub nie działania osób wykonujących funkcje publicznie w ich imieniu i za ich wolą
-znać wszystkie dwadzieścia jeden ustaw dotyczących praw i obowiązków osób pełniących funkcje publiczne
-przez całą kadencje być blisko ludzi
Waldemar Gajewski
Aktywny Użytkownik
Aktywny Użytkownik
 
Posty: 96
Rejestracja: 06 Lut 2013, 18:49
Płeć: mężczyzna

Re: Lokalna społeczność

Postprzez KPP Brzask » 14 Wrz 2014, 14:42

W języku potocznym „komuna” oznacza dziś w Polsce brak wolności, choć właśnie o wolność walczyli paryscy komunardzi. Komunę paryską utopiono we krwi. Polskich komunistów z KPP zamordował Stalin. Ale komuna się odradza, bo bunt jest ostatnią nadzieją niewolnika. O wolność i zapisane w Konstytucji PRL ludowładztwo upomnieli się stoczniowcy w 1980 r., tylko po to, żeby w 30 lat później wygwizdać wybitnych antykomunistów u władzy. I tyle mogą, mogą sobie pogwizdać. Bo komuna rozumiana jako brak wolności wróciła i ma się jak najlepiej. Ludzie rozczarowani transformacją wołali, „Komuno wróć!” i głosowali na Kwaśniewskiego. Ale chodziło im o wczasy, elementarne zdobycze socjalne, zatrudnienie, leczenie i dostęp do kultury dla każdego. Tymczasem komuna wróciła jako brak wolności. Nikt nigdy tak krótko nie trzymał pracowników, ludu za mordę jak korporacje, banki, politycy wszystkich szczebli. Spróbujcie zrobić z robotnikiem na budowie wywiad na temat warunków pracy, a zrozumiecie od razu co mam na myśli. Ludzie milczą, spuszczają głowy i czmychają przed kamerą, mikrofonem, dziennikarzem, bo się boją. Boją się nie bez racji, skoro zaledwie 8% pracowników należy do jakiegoś związku zawodowego, a każda próba powołania związku kończy się zwykle zwolnieniem z pracy. W „wolnych” dziś mediach społeczeństwo, ci którzy w swej zdecydowanej większości zarabiają mniej niż 1600 zł na miesiąc są po prostu nieobecni. Nie tylko nie mają związków, swojej partii, ale nawet prawa głosu. Każdy, kto się wychyli ląduje na bruku, a od bezrobocia już tylko krok do eksmisji z mieszkania.
Za to władza ta, która hucznie świętuje nastanie nowych wspaniałych czasów, nie poddana żadnej kontroli rozbitego i niesolidarnego społeczeństwa robi, co chce. Panoszy się dużo bezczelniej niż kiedyś partyjni sekretarze. Prezydent miasta, burmistrz czy wójt, żeby nie wiem jakim był kretynem, złodziejem czy kanalią w 90% może liczyć na ponowny wybór w nadchodzących wyborach samorządowych. Fluktuacja kadr w PZPR-owskim Politbiurze bywała większa niż w wielu naszych samorządach. Bo to władza rządzi umysłami, to ona zajmuje cały ekran telewizyjny, to ich twarze straszą z gazet, to ich słuchamy ciągle w radio. Im bardziej oni są wszechobecni tym bardziej nas nie ma w ogóle. Ta medialna wszechobecność wysługujących się bankom, korporacjom i lokalnemu biznesowi aparatczyków samorządu terytorialnego daje im monopol, który da się porównać z wyborami z dawnych lat, kiedy cały naród głosował na kandydatów z list Frontu Jedności Narodu. Poseł, radny, który jest grzeczny i nie podpada partyjnym wodzom i baronom może być spokojny, że do emerytury dociągnie na koszt podatnika reprezentując ludność, którą wyraża zainteresowanie tylko jako elektoratem i tylko w czasie kampanii, zapominając o nich w następny dzień po wyborach. Demokracja, podobnie jak w PRL-u, stała się periodycznie odbywanym rytuałem wyborczym, po którym władza staje się absolutna i niemożliwa do kontrolowania.
Niezależne sondaże wyborcze prowadzone na Białorusi przez zachodnie pracownie badawcze dają Łukaszence zwycięstwo na poziomie 65%. Zachodnia opinia oburza się, że przyczyną jest nie dopuszczenie opozycji do środków przekazu. I o to chodzi. W Polsce też prawie się nie zdarza żeby w telewizji pojawił się ktoś, kto kwestionuje obecny system społeczno-polityczny, prywatyzację, kapitalizm. Łukaszenko powiada: „naród mnie kocha i co w tym złego, że na mnie głosują”. Zachód drze szaty: No przecież Białorusini zostali zindoktrynowani przez rządową propagandę!” A u nas to, co? Inaczej? W kraju gdzie pracuje się najdłużej, a zarabia się najmniej w Unii Europejskiej obowiązuje propaganda sukcesu. Cała klasa polityczna dmie w jedną trąbkę, a jeżeli się już o coś pokłócą, to o rzeczy dla społeczeństwa trzeciorzędne.
Goebbels napisał: „największą sztuką jest stworzyć pozory różnorodności, aby ukryć jednorodność”. Nauka nie poszła w las. Różnice w ważnych sprawach społeczno-politycznych, takich jak podział dochodu narodowego, polityka socjalna, system podatkowy, prawa pracownicze, pomiędzy PO, PiS, SLP i PSL nie są zauważalne gołym okiem. Ale mamy nie jedną a cztery partie, które wspólnie i w porozumieniu krzywdzą społeczeństwo, mając pewność, że mogą liczyć na dowolną ilość następnych kadencji.
Gdyby rada miasta, gminy czy Sejm mogły być zmuszane do zajmowania się prawdziwymi problemami ludności wyzyskiwanej w pracy, stojącej po nocach w kolejkach do lekarza, tracącej każdą wolną przestrzeń publiczną, każdy skrawek parku czy skwer na rzecz deweloperów, to musiałaby się zbuntować przeciwko swoim mocodawcom. Tym, którzy rządzą naprawdę z tylnego siedzenia, przeciwko grupie, która mając pieniądze trzyma władzę. Gdyby podjęła te tematy, wydałaby na siebie wyrok. Bo kapitał jest wszechmocny, ale ludzie bezradni. Porządek obrad posiedzeń Sejmu czy organów samorządu wynika w większości z tego, co jest przedmiotem medialnej kłótni w rodzinie politycznej elity. Żeby coś do tego porządku ważnego dla zwykłego obywatela wrzucić trzeba zebrać (w przypadku Sejmu) 150 000 podpisów i bardzo długo czekać. Tylko nieliczne samorządy przewidują obywatelska inicjatywę uchwałodawczą. Żeby zerwać z demokracją raz na cztery lata i zastąpić ją demokracją na co dzień, o taką inicjatywę i takie prawo trzeba się bić. Wtedy obywatele będą mogli zmusić radnych do zajmowania się czymś, co jest dla nich ważne, a nie tylko kłócenia się o koryto za nasze pieniądze
KPP Brzask
Aktywny Użytkownik
Aktywny Użytkownik
 
Posty: 91
Rejestracja: 03 Lut 2011, 19:49

Re: Lokalna społeczność

Postprzez Waldemar Gajewski » 20 Wrz 2014, 18:29

Kręgi towarzyskie i ich interesy są o wiele ważniejsze od potrzeb mieszkańców (czytaj wyborców). Wyborcy są owszem ważni oraz niezbędnie potrzebnie ale tylko podczas wyborów. Gdzieś po drodze zagubiła się naszym włodarzom elementarna mądrość, nastąpiła degradacja zasad moralnych, etyki nie wspominając o prawie i prawdzie. Panuje parodia w pełnieniu władzy, lokalna społeczność nazywa to po prostu kpiną ze społeczeństwa. Władza wykonawcza rozszerzyla nieformalnie swoje kompetencje na władzę ustawodawczą i jest obecnie monopolistą w tych dwóch obszarach. Radni nie reprezentują interesu wyborców natomiast beztrosko popierają władze wykonawczą. Mamy nadzieje na zamianę ordynacje wyborczej na ordynację jasną i klarowną ponieważ obecna tak naprawdę nie służy naszemu społeczeństwu. Natomiast listy kandydatów do samorządów po zmianach będą tworzone przez szerokie forum a nie przez wodzą ze swoją świtą, jako nagroda za posłuszeństwo. Brakuje dziś bardzo partycypacji społecznej. Oczekujemy z niecierpliwością na innowacyjność nowej władzy, już pora.
KaloNDM napisał(a):Rafale... Powtórzę się i napiszę to, co opublikowałem na FB :)
Chodzi oczywiście o zmianę Statu Miasta :)

"...Oczywiście, że trzeba i do tego potrzebny jest nowy burmistrz z przysłowiowymi YaYami. :D
A nie nowy radny miejski, który i tak nie przeskoczy większości - czyt. starych wyjadaczy..."

Lokalna społeczność również oczekuje na zmianę decyzji Pana Rafała Szklarskiego, ponieważ przedstawiona przez Pana wizja wydaje się być bardzo rzeczowa oraz pełna dobrych służących ludziom pomysłów.
Waldemar Gajewski
Aktywny Użytkownik
Aktywny Użytkownik
 
Posty: 96
Rejestracja: 06 Lut 2013, 18:49
Płeć: mężczyzna

Re: Lokalna społeczność

Postprzez Waldemar Gajewski » 01 Paź 2014, 19:15

Rafał Szklarski napisał(a):Jak podaje na FB, portal nowodworski24.pl "...nowością będzie godzina najbliższej sesji Rady Miejskiej. Przed wyborami miasto wychodzi do mieszkańców. Godziną rozpoczęcia sesji we wtorek (30.09) to ... 16:00..."

Przypomnę, że Jakiś czas temu napisałem pismo w sprawie zarządzania sesji w godzinach popołudniowych.
Otrzymałem informację, że będzie to generowało koszty, gdyż jeden pracownik będzie musiał zostać po godzinach.
Ale jak widać można. Fajnie, że miasto się zreflektowało. Dziękuję

P.S. I choćby miał przychodzić tylko jeden mieszkaniec na sesję, to o takich godzinach powinny rozpoczynać się obrady.


Lokalna społeczność już w maju 2012 roku w pytaniach do Przewodniczącego Rady Miejskiej zwróciła się z podobną prośbą oraz ażeby rozpoczynać sesje Rady w godzinach popołudniowych:

Lokalna społeczność oczekuje na zmianę porządku obrad Rady Miejskiej, a mianowicie punkt sprawy różne umieścić na początek obrad. Zapraszając mieszkańców na obrady Pan Przewodniczący powinien częściej udzielać głosu mieszkańcom podczas uchwalania żywotnych uchwał dotyczących interesów mieszkańców w naszej gminie. W regulaminie pracy Rady w §17 pkt. 2 (każdy Radny) oraz w pkt. 5 (wniosek Burmistrza) można tę sprawę przegłosować z korzyścią dla wszystkich.

-Czy przewiduje się oszczędności w samorządowych kosztach osobowych czy zatrudnienia oraz przy zakupie ubezpieczeń.
-Czy nasz samorząd ma zamiar dołączyć do wspólnego obywatelskiego projektu zmian w ustawie o karcie nauczyciela.
-Czy planowany jest pomysł pozbycia się w całości majątku gminy, mam tu na myśli działalność polityków którzy zmieniają prawo dotyczące gmin wg. których majątek gminy jest samorządom zupełnie niepotrzebny.
Waldemar Gajewski
Aktywny Użytkownik
Aktywny Użytkownik
 
Posty: 96
Rejestracja: 06 Lut 2013, 18:49
Płeć: mężczyzna

Re: Lokalna społeczność

Postprzez Waldemar Gajewski » 19 Paź 2014, 17:45

Lokalna społeczność w kwietniu 2012r. pytała Pana Przewodniczącego Rady czy przewidywana jest budowa następnego budynku socjalnego w naszym mieście.

-Panie Przewodniczący czy w czasie bieżącej kadencji rady przewidziana jest budowa następnego budynku socjalnego.
-W zadaniach inwestycyjnych planu rozwoju naszego miasta do 2015 roku jest zapisane np. uzbrojenie komunalne kępy nowodworskiej, recykling odpadów, zagospodarowanie placu solnego, budowa przystani na prawym brzegu rzeki Narwi, budowa ulicy Modlińskiej, budowa lokali socjalnych.
Panie Przewodniczący w sprawie budowy lokali socjalnych pytam ponieważ jak wiemy w naszym kraju od wielu lat zamrożone są kryteria na ubieganie się o pomoc socjalną, przy czym nie uwzględnia się faktu rosnących kosztów życia ta sytuacja doprowadza wprost do zakamuflowanego postępującego ubóstwa, to ważny problem dla naszej gminy.

Przypominamy Dz. U. z dnia 2005r. nr. 31 poz. 266. w rozdziale nr. 3 mieszkaniowy zasób gminy art. 21
Rada gminy uchwalając wieloletnie programy gospodarowania mieszkaniowym zasobem gminy miedzy innymi uchwaliła analizę potrzeb oraz plan remontów i modernizacji wynikający ze stanu technicznego budynków i lokali z podziałem na kolejne lata.
Od dziewiętnastu lat zupełnie pomijany jest lokal według urzędników gminy o standardzie komunalny w planie remontów wynikających ze stanu technicznego przy ulicy Sukiennej 38 zamieszały przez rodzinę Pani Małgorzaty Godlewskiej. W lokalu zameldowane jest sześć osób dorosłych troje dzieci w tym dwoje małych.
Lokal o powierzchni 50 m2 wymaga natychmiastowego remontu a przede wszystkim wymiana podłogi (grozi zawaleniem), wymiana okien oraz naprawy elewacji zewnętrznej i ocieplenia. Ponadto lokal nie spełnia standardów lokalu komunalnego, to z pewnością lokal socjalny.
Rada miejska ma moc zamiany standardu lokalu, przyczyni się to z całą pewnością do szybkiego uregulowania zaległości za czynsz. Oznajmiamy naszym radym, że lokale o standardzie komunalnym budowane były na osiedlu Pólko. Dziś administrowane przez Spółdzielnie Mieszkaniową. Trzeba koniecznie umożliwić i młodym mieszkańcom w spokoju przejść do życia w społeczeństwie a nie odwracać się ze wzgardą do własnych współobywateli wymaga tego najzwyklejsza przyzwoitość z pewnością wiecie o tym.
Waldemar Gajewski
Aktywny Użytkownik
Aktywny Użytkownik
 
Posty: 96
Rejestracja: 06 Lut 2013, 18:49
Płeć: mężczyzna

Re: Lokalna społeczność

Postprzez Waldemar Gajewski » 26 Paź 2014, 12:48

MichałJakubowski napisał(a):Moja subiektywna ocena - nie bardzo jest na kogo zagłosować.

Lokalna społeczność w większości podziela przedstawione pytanie ale dlaczego adresowane tylko do jednego kandydata, kandydatów na burmistrza jest czterech. Zapytajmy więc pozostałych co wiedzą o kompetencjach burmistrza, co mają w ofertach oprócz haseł wyborczych. Jakie mają konkretne pomysły oraz w jaki sposób chcą je sfinansować, co myślą o administracji w urzędzie jak również o strategiczny kierunek rozwoju gminy.
Kandydaci na burmistrza mają w swoich KW z pewnością załogę czytaj kandydatów do Rady Miejskiej z 21 okręgów wyborczych osoby znane nam ale tylko z widzenia. Kandydat na burmistrza z pewnością w doborze załogi pamiętał o finansach samorządowych również o administracji samorządowej, czy załoga zna w/w obowiązki samorządowe.
Z pewnością jakiego burmistrza szukamy okaże się dla wielu bardziej zrozumiałe.
Lokalna społeczność przypomina przyszłemu burmistrzowi, że to Rada Miejska zarządza miastem.
Waldemar Gajewski
Aktywny Użytkownik
Aktywny Użytkownik
 
Posty: 96
Rejestracja: 06 Lut 2013, 18:49
Płeć: mężczyzna

PoprzedniaNastępna

Wróć do Nasze miasto

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] oraz 7 gości

cron