Nowy Dwór Mazowiecki - Forum

Witam, nie wiem czy w dobrym miejscu zaczynam temat, ale jeszcze średnio się tu orientuje.

Moje pytanie dotyczy szpitala w naszym mieście, a mianowicie oddziału ginekologii. Jestem obecnie w ciazy i w przyszłym roku bede musiala zdecydować o miejscu porodu. Szczerze mówiąc nie mam zbyt dobrego zdania na temat tej placówki i na początku chciałam uciekać gdzieś dalej w tej sprawie ale ostatnio poczytalam troche wypowiedzi na innych forach, gdzie większość pań bardzo sobie chwaliła personel i podejście do całej sprawy właśnie w NDM. Jednak sa to nieco przedawnione wypowiedzi i chciałabym sie zorientować jak sprawa się ma w chwili obecnej. Może jest na naszym forum ktoś, kto może sie w tej sprawie wypowiedzieć czy warto? Interesuja mnie tez rodzaje znieczulen jakie tu stosują. Bardzo proszę o opinie

anitandm napisał(a):Witam, nie wiem czy w dobrym miejscu zaczynam temat, ale jeszcze średnio się tu orientuje.

Moje pytanie dotyczy szpitala w naszym mieście, a mianowicie oddziału ginekologii. Jestem obecnie w ciazy i w przyszłym roku bede musiala zdecydować o miejscu porodu. Szczerze mówiąc nie mam zbyt dobrego zdania na temat tej placówki i na początku chciałam uciekać gdzieś dalej w tej sprawie ale ostatnio poczytalam troche wypowiedzi na innych forach, gdzie większość pań bardzo sobie chwaliła personel i podejście do całej sprawy właśnie w NDM. Jednak sa to nieco przedawnione wypowiedzi i chciałabym sie zorientować jak sprawa się ma w chwili obecnej. Może jest na naszym forum ktoś, kto może sie w tej sprawie wypowiedzieć czy warto? Interesuja mnie tez rodzaje znieczulen jakie tu stosują. Bardzo proszę o opinie

Od razu zaznaczę, że moje doświadczenia dotyczą okresu sprzed 9 lat i mogło się wiele zmienić. Niemniej jednak wtedy, gdy przyjechałem z żoną na porodówkę (pierwsze dziecko), lekarz (choć wyglądem bardziej przypominał rzeźnika) poinformował, że to jeszcze za wcześnie i żeby wrócić w poniedziałek (był to czwartek, dziecko urodziło się w nocy z czwartku na piątek - szczęśliwie w innym miejscu) - mimo, że mojej żony nie zobaczył nawet na oczy. Wtedy na pytanie o znieczulenie spotkałem się tylko z uśmiechem politowania i informacją, że nie ma anestezjologa. Po tym wspaniałym wstępie udałem się w inne miejsce.

Przy kolejnych dwóch porodach nie podjęliśmy ryzyka przekroczenia progów naszego lokalnego szpitala, natomiast żona była na oddziale noworodkowym z synem, który miał żółtaczkę poporodową i tutaj muszę przyznać, że spotkała się z bardzo życzliwym podejściem i zaangażowaniem personelu.

Natomiast opinie, które słyszę od młodych matek oraz te, które można poczytać w internecie raczej potwierdzają moją opinię:
http://www.nowodworski.info/index.php?option=com_content&view=article&id=963:tragiczny-porod&catid=234:51&Itemid=107
http://www.novidvor.pl/viewtopic.php?f=2&t=1322
http://forum.gazeta.pl/forum/w,451,64993181,100224159,Re_oddzial_polozniczy_w_Nowym_Dworze_Maz_.html

W razie czego to doświadczenie we własnoręcznym odbieraniu porodów ma jeden z naszych moderatorów. Ale nie wiem czy zamierza praktykować...

Michał Jakubowski
a można spytać gdzie ostatecznie odbyły sie porody? Jakis szpital godny polecenia?

Rather

Dzięki za informację w awaryjnej sytuacji będę miała na uwadze rozumiem, że to była przypadkowa i jednorazowa sytuacja?

Pogotowie nie zdążyło i tata musiał stanąć na wysokości zadania

anitandm napisał(a):Michał Jakubowski
a można spytać gdzie ostatecznie odbyły sie porody? Jakis szpital godny polecenia?

Porody, w których w jakimś (mniejszym lub większym) stopniu uczestniczyłem to:
Klinika Iatros - bardzo dobra obsługa, dobrzy lekarze - niestety prywatna, więc jest to spory wydatek; poza tym gdy ostatnio chciałem skorzystać z ich usług to dostałem informację o tym, że nie realizują porodów planowych (tylko cesarskie cięcia), co nas nie interesowało. Nie wiem jak jest teraz,

Szpital na Inflanckiej - byli w trakcie intensywnych remontów i przebudowy. My trafiliśmy na "stare" piętro. Słabe warunki, niezbyt miły personel (do tego stopnia, że nie zauważyli u syna bardzo zaawansowanej żółtaczki), działanie wbrew własnym procedurom. W momencie gdy byliśmy tam, nie było również anestezjologa, mimo, że wcześniej zapewniano nas, że takowy jest w szpitalu cały czas i znieczulenie jest jedynie kwestią opłaty. Mimo to mam wielu znajomych, którzy bardzo sobie chwalą, więc może zwyczajnie nie mieliśmy szczęścia,

Szpital Św. Zofii - jeśli wszytko jest ok, to miło, czysto, sympatycznie, na wysokim poziomie. Jeśli zaczynają się jakieś problemy, to niestety mało kompetentnie. Do tego trzeba żyć w ciągłym poczuciu winy, bo gdzie człowiek nie spojrzy to pojawia się informacja, jaki to szpital niedofinansowany i że warto wesprzeć fundację, która wspiera szpital. Z doświadczenia wynika również, że aby się tam dostać, to trzeba (dobrowolnie, a jakże) wykupić opiekę pielęgniarki - kompletna fikcja i sankcjonowanie łapownictwa. Na pocieszenie mogę tylko dodać, że w porównania z prywatnym szpitalem nie jest to wygórowana kwota. Warto rozważyć poród w tym miejscu.

To moje opinie, które niekoniecznie są zgodne z opiniami "kierownictwa" (żony) . Jeśli chcesz, to wyślij mi przez prywatną wiadomość numer telefonu do siebie - poproszę ją, aby zadzwoniła do Ciebie i sobie pogadacie, bo ona pewnie odpowie dużo bardziej na wszystkie nurtujące Cię pytania.

Ja polecam Szpital Św. Zofii - akurat tam rodziły się moje dzieci. Bardzo wysoki poziom opieki, fachowa pomoc lekarska i pielęgniarska.
W razie problemów z karmieniem piersią jest (była) poradnia laktacyjna. Nie wiem jak jest teraz, ale ja oczywiście wspierałam finansowo Fundację Szpitala. Zresztą warto już w trakcie ciąży trafić do lekarza z tego szpitala i jemu powierzyć prowadzenie ciąży.

rather napisał(a):W razie czego to doświadczenie we własnoręcznym odbieraniu porodów ma jeden z naszych moderatorów. Ale nie wiem czy zamierza praktykować...

Właśnie, o zdarzeniu informowała ostatnio GN. Aż chciałoby się pogratulować dzielnemu Tatusiowi

Porody rodzinne w szpitalu Św. Zofii - 5+

Ale tytuł postu brzmi inaczej: "Porodówka NDM". Dlatego odniosę się do tego tytułu bezpośrednio podając znane mi plusy i ... minusy:
1. Cudowna opieka położnicza. Położne, które robią wszystko, aby zapewnić godne warunki opieki nad niemowlakami.
2. Brak znieczuleń na żądanie.
3. Średnie doznania estetyczne z perspektywy łóżka szpitalnego. Ten oddział będzie dopiero remontowany.
4. Dobra lekarska opieka medyczna.
5. Odpowiedni sprzęt medyczny do diagnostyki niemowląt.

Najlepiej mimo wszystko zapytać o wrażenia kobiety, które urodziły dzieci niedawno. Przypadek Michała pochodzi sprzed 9 lat i na nim bym się nie opierał. Moja ocena ma charakter osądu osoby, która w szpitalu bywa raczej jako "przyjazny gość", w związku z tym obarczona jest odrobiną "przyjacielskiego subiektywizmu". Czekamy na wypowiedź pań, które u nas rodziły. Jestem bardzo ciekawy ich opinii.

No właśnie ja również czekam na opinie pań, aczkolwiek bardzo sobie cenię także opinie panów, z resztą panowie chyba bardziej "trzeźwym" okiem obserwują całą sytuację

Słyszałam też o Inflackiej ale to wszystko sprzed lat, chciałabym poznać świeże opinie, z biegiem lat zmienia się nie tylko sprzęt ale i personel szpitali.

Mariusz masz rację, z tym tematem ale jeśli faktycznie nasz szpital jest niewarty uwagi to gdzieś się będziemy musieli podziać także jestem skłonna jechać gdzieś dalej jeśli tylko dam radę. Chciałabym to sobie zaplanować w miarę możliwości.

rather napisał(a):W razie czego to doświadczenie we własnoręcznym odbieraniu porodów ma jeden z naszych moderatorów. Ale nie wiem czy zamierza praktykować...

Z tego co wiem, to wspamniany przez Ciebie moderator praktykuje...
Miał podobne sytuacje w związku z wykonywanym zawodem Łapacza Babć z Pietruszką jednak poród we własnym domu, to zupełnie co innego jak poród na tzw. "ulicy"

Chciałem odświeżyć temat. Jak wygląda poród w szpitalu w Nowym Dworze Mazowiecki? Czy lepiej lecieć do Warszawy?

temat pojawia się dość często na fejsie - opinie są od bardzo złych do bardzo pozytywnych

Ja przy wyborze kierowałam się stopniem referencyjności, dlatego nie wybrałam tutejszego szpitala. Mimo,że chodziłam tu do szkoły rodzenia. Jakoś nie wyobrażałam sobie tu rodzić i trafić np.na doktora Pietruszkę, który miał problem ze zrobieniem usg (nie wiem, czy to wina umiejętności, czy sprzętu. Tak czy siak, nie najlepiej to świadczy) Wybór padł na Szpital im.Księżnej Anny Mazowieckiej, ponieważ wcześniej tam już byłam tylko z innego powodu i byłam zadowolona.

Ja uważam, że kobiety się same przesadnie nakręcają w demonizowaniu nowodworskiej porodówki. Wiele kobiet z mojej rodziny i znajome rodziły w NDM i nic im, ani dzieciom się nie stało. Ponadto chyba większość rodowitych mieszkańców jednak było rodzonych w NDM. Czasem się zastanawiam czy młode niedoświadczone kobiety mają świadomość co to jest poród Bo słuchając wymagań niektórych kobiet ma się wrażenie, że one oczekują co najmniej jakichś wczasów z wygodami. Lekarze często widząc histeryczną lub roszczeniową postawę pacjentów traktują ich źle, bo utrudniają im i tak ciężką pracę. Warto wziąć to pod uwagę zamierzając iść się leczyć gdziekolwiek i na cokolwiek, lekarz ma nie tylko nas do leczenia.

Moja żona urodziła w szpitalu na Żwirki i Wigury miesiąc temu. Mogę polecić ten szpital z czystym sumieniem. Ciężko się dostać ale warto próbować. Opieka na najwyższym poziomie. Dostaliśmy się bo chodziliśmy na ktg. Rozwiązanie przez cesarke. W Nowym Dworze że względu na cukrzycę insulinową polecali jechać do Warszawy.