Odchodząc trochę od tematu wczorajszego happeningu (niezłe!), chciałbym przekazać Wam kilka informacji uzyskanych od Prezesa ZECu po zakończonej sesji roboczej RM z godziny 9.00 (nomen omen drzwi UM były zablokowane ok. godziny 10.10).
1. Spalaniu poddanych będzie 5,5 tysiąca ton odpadów, co daje ok. 15-16 ton dziennie. Dzięki temu ZEC ma "zaoszczędzić" 3,5 tysiąca tony węgla.
2. Pracownicy ZECu po przeszkoleniu będą obsługiwać dwa urządzenia spółki zewnętrznej o mocy 2-2,4 MW.
3. ZEC zapłaci hurtowo za energię cieplną spółce Kotłownia 1 (spółka zależna od Ekokogeneracja SA)
4. Prezes ZECu nie widzi problemu w upublicznieniu umowy ze spółką Kotłownia 1 - dobra wiadomość!
5. "Surowiec" będzie dostarczany do zakładu w formie gotowej, tj. po rozdrobnieniu. Na pytanie w jaki sposób będzie sprawowana kontrola jego jakości, Prezes odpowiedział, że po spaleniu analizatory umieszczone na kominie, wskażą co było w środku
6. W całym procesie ma być wytwarzany wodór i tlen w postaci gazowej - konia z rzędem temu kto mi to wytłumaczy Odsyłam do "wujka googla": proszę wpisać WGE - Wodorowy Generator Energii, a bardzo szybko znajdziecie prezentację na temat tej magicznej maszyny rodem z XXII wieku.
7. Generalnie rozmowa przebiegała w bardzo nerwowej atmosferze. Jej świadkami byli: Pani Kubiak-Falęcka, Pan Ziomek oraz Pani Kowalska.
8. Burmistrz na sesji nie chciał wypowiadać się w sprawie spalarni - "kozioł ofiarny w osobie Prezesa" został złożony