Zastanawia mnie jeden temat, może mam jakieś dziwne podejście. Swego czasu widziałem listę dodatkowych zleceń, jakie na rzecz UM wykonują jego urzędnicy - odpłatnie. UM zamiast dać zlecenie komuś młodemu, pozwala za dodatkową kasę roznosić np. korespondencję urzędnikom. Na ile pamiętam, na kwartał było to kilka tysięcy złotych. Ciekawe też, czy wykonują swoją pracę poza czy w godzinach pracy.
Przegięcie czy normalna praktyka?