Strona 1 z 1

Plandemia kataru w NDM

PostWysłany: 21 Sie 2021, 21:05
przez user
Zdechło to forum na dobre?
To może podzielmy się swoimi doświadczeniami z trwającej plandemii bezobjawowego kataru.
Czy w NDM działa covidowe ORMO?
Czy covidianie atakują nieoczadzonych plandemią?
Czy miał ktoś do czynienia z gestapolicją za nieprzestrzeganie covidziarskich zakazów?
Czy mieliście problemy z obsługą w sklepie za brak szmaty?
Mi, poza jedną sytuacją na początku plandemii, gdy w Mrówce zaatakował mnie oczadzony za brak kagańca, nie przydarzyły się żadne nieprzyjemne sytuacje. Szmaty nie noszę od początku tego szaleństwa.

Re: Plandemia kataru w NDM

PostWysłany: 21 Paź 2021, 21:33
przez Kingamp
To miasto jest w porównaniu do innych bardziej normalne choć są i sekciarze. Malo kiedy atakują, wystarczy tupnąć to uciekają:) Ja ścierki na pysk nie mam w domu nawet od początku i nie zamierzam, bywały uwagi z tego powodu od nadgorliwych polskich ekspedientek w zagranicznych supermarketach. Najwidoczniej jednak znudziło się to z czasem nadgorliwym paniom i panom, może wzięli się do normalnej roboty? Poza tym spokojnie, nie trzeba się od nich opędzać u nas jak od komarów.