W różnych tematach pojawia się wątek młodzieży i tego, że nie ma co z sobą zrobić(niektórzy zaraz będą odwoływać się do spektakli NOKu, orlików i nie wiem czego jeszcze;) ). Ale prawda jest taka, że tego typu zajęcia (sportowe, koła artystyczne itp.) są rozwiązaniem doraźnym i nieraz dość kosztownym. Natomiast w/g mnie potrzebne jest zajęcie, do którego można szybko skrzyknąć ludzi, iść i się dobrze bawić...
Co reszta forumowiczów myśli na ten temat?
Dodam jeszcze, że była inicjatywa otwarcia "klubu" ale problemem był lokal, nie wiem na jakim etapie jest inicjator całości. Powstaje basen, do tego basenu pasowałaby jak znalazł kręgielnia, o której niedawno wspomniał @tk28, a do tego kino. (ja to widzę tak, że kino i kręgielnia są w jednym miejscu), jakby się rozpędzić to może jeszcze przy tym duecie jakiś pasaż handlowy
wiem wiem wybujałą mam wyobraźnie, ale co zrobić