Strona 1 z 1

Pożar 10.03.1984

PostWysłany: 04 Cze 2013, 11:10
przez prezydent Francji
Natrafiłem dzisiaj na wydanie Dziennika Telewizyjnego z 1984 r. Doszło wtedy do pożaru ośrodka "Wisła". Gdzie znajdował się ten ośrodek? Czy macie więcej informacji o tym zdarzeniu?

Re: Pożar 10.03.1984

PostWysłany: 04 Cze 2013, 13:46
przez tk28
To było chyba w miejscu dzisiejszego hotelu Modlin, restauracji Borodino. Do dziś nic się nie zmieniło i w mediach mówi się "w Modlinie" mimo, że jest to Nowy Dwór Maz, wtedy też.

Re: Pożar 10.03.1984

PostWysłany: 04 Cze 2013, 13:59
przez KaloNDM
@prezydent Francji jakim cudem trafiłeś na ten materiał wideo? :)
Wiesz gdzie jest ujęcie wody "Wisła"? --->Link

To właśnie tam znajdował się Ośrodek Wypoczynkowy "Wisła", który wchodził na teren obecnego Hotelu Modlin.
Po tej tragedii spalona część (obecnie ujęcie wody) nie została odbudowana, natomiast w miejscu obecnego hotelu,
stały drewniane domki i bar - kedyś zwane "U Człapy" - pod koniec lat 90-tych stał tam słynny "dyskotekowy namiot" ;)

Słyszałem o tej tragedii lecz nie znam szczegółowych informacji. Miałem wtedy 12 lat :)
W ogóle, to nie pamiętałem o tym, dopóki nie obejrzałem zalinkowanego przez Ciebie Dziennika Telewizyjnego.

Re: Pożar 10.03.1984

PostWysłany: 04 Cze 2013, 18:44
przez Zebżydowski
Tak jest - ośrodek ten to dzisiejszy obszar restauracji Borodino.
Widziałem nawet zgliszcza tego domku.

Latem 1985 razem z moją dziewczyną podjeliśmy tam pracę - ja byłem takim gospodarzem ośrodka od koszenia trawy, drobnych napraw, pomocy sprzatającym kobietom itp. a moja miłość :D m pracowała w owym barze po Człapie. Wspaniały miesiąc, trochę roboty za dnia a w nocy, :D no spaliśmy właśnie w jednym z takich domków - było ich chyba ponad 20 - domek przysługiwał nam za darmo jako pracownikom. Obiekt prowadziło wtedy dwóch młodych ajentów, pamiętam że jeden z nich miał uroczą córeczkę imieniem Zuzanna.
To co słyszałem od naocznego świadka, to że była tam libacja i wszyscy byli bardzo mocno pijani...

Re: Pożar 10.03.1984

PostWysłany: 04 Cze 2013, 19:16
przez prezydent Francji
Dziękuję za informacje - pytałem z czystej ludzkiej ciekawości, bo za młody jestem -1992 :)
Jak natrafiłem? Przypadkiem. Szukałem informacji na temat katastrofy kolejowej z 1986 r. Wtedy zginęło 6 osób, a w tym pożarze 8 i była o nim mowa na samym początku Dziennika Telewizyjnego. Mało jest zdarzeń z historii miasta, które były na czołówkach w telewizji. Ciągle szukam wydania Wiadomości z dnia wybuchu bomby przy barze "EB", ale chyba będę musiał zaczekać, aż TVP udostępni materiały w TVP Historia :)

Re: Pożar 10.03.1984

PostWysłany: 05 Cze 2013, 12:11
przez Zebżydowski
Na pewno ogladałem jako dziecko około 1974 materiałm o Nowym Dworze w ówczesnej telewizji. Niestety nigdy potem nie natknąlęm sę na ten film. Dostępne w sieci kroniki PKF które ogłądałem tak od dat 1965 nie zawierają nic o NDM z wyjątkiem epizodu z Wyscigu Pokoju w 1974 - etap ten wygrał wtedy niejaki Mytnik. No ale te kroniki dostępne w sieci to tylko jakieś niecałe 20% wszystkich.

Re: Pożar 10.03.1984

PostWysłany: 22 Cze 2013, 21:06
przez Heimat
Pożar z marca 1984 roku odbił się głośnym echem nie tylko w NDM i okolicznych miejscowościach, ale także w całym kraju - w mediach ogólnopolskich był tematem nr 1 przez wiele dni. Ojciec mojego kolegi z Modlina (pracownik ośrodka, który mieszkał w pobliżu) był naocznym świadkiem akcji gaśniczej. Opowiadał, że dziewczyny uwięzione w płonącym baraku próbowały własnoręcznie wyrwać metalową kratę z okna, jednak nie dały rady. Mówił również, że w trakcie takich kursów prawie każdej nocy odbywały się libacje, połączone niekiedy z orgietkami. Pamiętam, iż wkrótce po tym tragicznym wydarzeniu odbyły się kontrole pod kątem ochrony przeciwpożarowej we wszystkich ośrodkach wczasowych w PRL.

Re: Pożar 10.03.1984

PostWysłany: 24 Cze 2013, 18:03
przez dahoovka
Tak, tato pracował w pogotowiu i też mi mówił o kobietach, które spłonęły żywcem, bo kraty były zamontowane "na stałe"...
A czy ktoś pamięta awaryjne lądowanie samolotu, który rozbił się tam na płocie?

Re: Pożar 10.03.1984

PostWysłany: 25 Cze 2013, 00:23
przez Heimat
Mój ojciec widział ten samolot dosłownie kilka minut po awaryjnym lądowaniu. Nie był to samolot odrzutowy. Niestety, nie mogę sobie teraz przypomnieć niczego więcej...

Re: Pożar 10.03.1984

PostWysłany: 25 Cze 2013, 10:51
przez dahoovka
Nie, nie był. Musiałabym taty spytać, jak wróci z urlopu. Pamiętam, że były tam dwóch pilotów, obaj przeżyli. Próbowali posadzić maszynę na drodze, ale nie do końca się udało. Ale ten widok samolotu wbitego w mur pamiętam do dziś.

Re: Pożar 10.03.1984

PostWysłany: 25 Cze 2013, 23:02
przez Heimat
"To cud, że żyjemy" - takie słowa wypowiedział pilot tuż po wylądowaniu.