Likwidacja getta w NDM w czasie wojny

Dla wszystkich zainteresowanych historią naszego miasta. Znajdziesz tutaj wiele ciekawych informacji, rozmowy, zdjęcia...

Moderator: KaloNDM

Likwidacja getta w NDM w czasie wojny

Postprzez andrzej1974 » 06 Sie 2013, 13:11

Pewna kwestia dręczy mnie już od dawna. Zaznaczam, że temat jest kontrowersyjny, ale nie idzie mi o żadne "antypolskie" klimaty. Otóż w kilku źródłach doczytałem się bardzo niemiłych faktów na temat postępowania naszych rodaków wobec Żydów w czasie wojny. Takie relacje można znaleźć nie tylko u osławionego Grossa.

Np. Calek Perechodnik w "Spowiedzi" opisuje likwidacjÄ™ getta w Otwocku.

"Postaram się jeszcze scharakteryzować nastawienie Polaków do Żydów i w ogóle do akcji wytępienia Żydów. Nie ma najmniejszego sensu, żebym pisał o stanowisku motłochu wobec Żydów w owym czasie. Niższe sfery ludności miejskiej oraz chłopi z miejsca zorientowali się, skąd wiatr wieje. Zrozumieli, że nadarza im się okazja wzbogacenia się, jedyna możliwa okazja na przestrzeni wieków. Wolno rabować, kraść, zabijać ludzi i to zupełnie bezkarnie. Wznoszą ręce ku niebu, dziękując za tę łaskę, że dożyli takich dobrych czasów i każdy z hasłem na ustach "teraz albo nigdy" zabiera się do roboty. W naiwności ducha uważają, że kara ich nigdy za to nie spotka, wszak jest, znajduje się "redaktor odpowiedzialny". Niemcy, w razie czego wszystko i tak pójdzie na karb Niemców.
W każdym mieście, kiedy odbywała się akcja, całe getto bywało otoczone przez motłoch, który urządzał formalne polowanie na Żydów - według wszelkich prawideł sztuki myśliwskiej, z naganiaczami lub bez. Ilu Żydów w ten sposób zginęło? Niezliczona ilość, bo w najlepszym wypadku zabierali Żydom pieniądze i nie doprowadzali do żandarmerii, ale przecież to było i tak równoznaczne z wyrokiem śmierci. Co ma zrobić Żyd bez pieniędzy? Co najwyżej samemu dojść do żandarma i poprosić go o kulę. Sam widziałem i słyszałem z ust Polaków o takich wypadkach.
Nie podaję nazwisk, bo nie jest ważne, że nasz dozorca Jan Dębowski moc Żydów doprowadził i wydał w ręce żandarmerii po uprzednim obrabowaniu ich. Tłum, bezimienny tłum solidarnie w ten sposób postępował. Nie lepiej zachowywali się niektórzy konduktorzy, zwłaszcza na kolejce. Jak zauważyli Żyda w kolejce, jeden drugiemu komunikował: "złapałem ptaka", no a ptaka trzeba obskubać. Opowiadał mi o tym znajomy konduktor, człowiek o wyjątkowo nieskazitelnym charakterze i czystych rękach."

Mamy także relację Zygmunta Klukowskiego z okupowanej Zamojszczyzny.

"(13 IV 1942 ) Noc w Szczebrzeszynie przeszła spokojnie, lecz panika wśród Żydów jeszcze bardziej się wzmogła. Od rana oczekiwali lada godzina zjawienia się żandarmów i gestapowców. Znaczna część Żydów gdzieś znikła - wyszła za miasto lub ukryła się nie wiadomo gdzie. Niektórzy gorączkowo coś wynosili, załatwiali jakieś swoje pilne sprawy. Na miasto wyległy wszelkie szumowiny, zjawiło się sporo furmanek ze wsi i wszystko to niemal cały dzień stało w oczekiwaniu, kiedy można będzie przystąpić do rabunku. Z różnych stron dochodzą wiadomości o skandalicznym zachowaniu się części ludności polskiej i rabowaniu opuszczonych żydowskich mieszkań. Pod tym względem miasteczko nasze z pewnością nie będzie w tyle.
(9 V) Dzisiaj o świcie niektórzy Żydzi zaczęli uciekać z miasta, inni stali na drogach i zatrzymywali ich żeby nie ściągnąć na siebie jeszcze większego nieszczęścia... Zachowanie się pewnej części ludności polskiej pozostawiało wiele do życzenia. Śmiano się, żartowano, wielu łazików poszło na tzw. "zatyły" czyli do dzielnicy żydowskiej, wypatrując czy nie uda się czegoś rabować w opuszczonych domach.
(22 X) Obcy żandarmi i SS-owcy wyjechali wczoraj. Dzisiaj działają nasi żandarmi i granatowi policjanci, którym kazano zabijać na miejscu każdego złapanego Żyda. Rozkaz ten wykonują bardzo gorliwie...W ogóle ludność polska nie zachowywała się poprawnie. Niektórzy brali bardzo czynny udział w tropieniu i wynajdywaniu Żydów. Wskazywali gdzie są ukryci Żydzi, chłopcy uganiali się nawet za małymi dziećmi żydowskimi, które policjanci zabijali na oczach wszystkich.
(23 X) Tymczasem w Szczebrzeszynie działało gestapo przy pomocy miejscowych żandarmów, granatowych policjantów i przy czynnym udziale niektórych obywateli miasta. Popisywał się też młody policjant z Sułowa, Matysiak. Woźny Skórzak nie mając karabinu ani rewolweru, siekierą rąbał głowy wyciąganych z kryjówek Żydów. Inni cywile z amatorstwa też gorliwie pomagali, wyszukiwali Żydów, pędzili ich do magistratu lub na posterunek, bili, kopali itp.
(26 X) Wczoraj, w niedzielę, przez cały dzień nieliczni cywile wyłapywali Żydów i odprowadzali ich do aresztu przy magistracie...I w dalszym ciągu tropiono wszędzie Żydów. Widziałem, jak w pobliżu szpitala, w zabudowaniach znanych powroźników Dymów, wynaleziono i wyprowadzono 50 Żydów. Liczyliśmy, gdy pędzono ich do aresztu. Tłum gawiedzi stał i przyglądał się. Niektórzy "z amatorstwa" pomagali: rozbijali dachy i ściany szukając Żydów, a potem bili ich pałkami...Ludność z otwieranych żydowskich domów rozchwytuje wszystko, co jest pod ręką, ludzie bezwstydnie dźwigają całe toboły z nędznym, żydowskim dobytkiem lub towarem z małych sklepików.
(26 XI) Chłopi w obawie przed represjami wyłapują Żydów po wsiach i przywożą do miasta albo nieraz wprost na miejscu zabijają. W ogóle w stosunku do Żydów zapanowało jakieś dziwne zezwierzęcenie. Jakaś psychoza ogarnęła ludzi, którzy za przykładem Niemców często nie widzą w Żydzie człowieka, lecz uważają go za jakieś szkodliwe zwierzę, które należy tępić wszelkimi sposobami, podobnie jak wściekłe psy, szczury itd."

W świetle tych relacji interesuje mnie kwestia jak odbywała się likwidacja getta żydowskiego w NDM? Jak zachowywała się polska ludność?
andrzej1974
NVD Master
NVD Master
 
Posty: 790
Rejestracja: 09 Kwi 2012, 08:06

Re: Likwidacja getta w NDM w czasie wojny

Postprzez Zebżydowski » 09 Sie 2013, 05:30

Obawiam się że w Nowym Dworze było podobnie.
Bardzo chciałbym się mylić…
Awatar użytkownika
Zebżydowski
Super Użytkownik
Super Użytkownik
 
Posty: 250
Rejestracja: 19 Lip 2011, 20:35

Re: Likwidacja getta w NDM w czasie wojny

Postprzez andrzej1974 » 10 Sie 2013, 23:08

No tak, można się było spodziewać takiej reakcji. Cisza. Tylu na tym forum znawców historii NDM, ale nabrali wody w usta. Naprawdę nikt nic nie wie?
andrzej1974
NVD Master
NVD Master
 
Posty: 790
Rejestracja: 09 Kwi 2012, 08:06

Re: Likwidacja getta w NDM w czasie wojny

Postprzez Zebżydowski » 11 Sie 2013, 18:46

Z Księgi Pamięci Pinkas:

After the war some of the Novy-Dwor survivors returned to their town. They found there nothing but ruins and desolations, an empty town with destroyed cementary. The eyes of local Christians looked upon the survivors with disbelief, curiosity and fear. Did the Jews who outlasted the death camps come to claim their dispossessed homes and businesses, the properties which the local gentiles "inherited" as a matter of course. Only a single Jew remained in the town of Novi-Dvor, a faint image of a Jewry which once was great and bright, which for countless generations had lived in this place and which is no more...[i]

Po zakończeniu wojny niektórzy z ocalałych Żydów powrócili do swojego miasta. Nie znaleźli tam nic oprócz ruin, dewastacji, opuszczonego miasta ze zniszczonym cmentarzem. Oczy okolicznych chrześcijan patrzyły na ocalałych z niedowierzaniem, osobliwością i lękiem. Czy ci Żydzi którzy przetrwali obozy śmierci przyszli odebrać swoje zawłaszczone domy i biznesy, mienie które okoliczni nie-żydzi przejęli automatycznie? Tylko jeden Żyd pozostał w mieście Nowy Dwór, wyblakły obraz żydowskiego życia które kiedyś było wielkie i żywe, które przez niezliczone pokolenia tętniło w tym mieście i którego już nie ma i nie będzie...

Tekst po angielsku w Pinkas nie podaje szczegółow ale łatwo się ich domyśleć. Może więcej jest w jidysz?
Awatar użytkownika
Zebżydowski
Super Użytkownik
Super Użytkownik
 
Posty: 250
Rejestracja: 19 Lip 2011, 20:35

Re: Likwidacja getta w NDM w czasie wojny

Postprzez Zebżydowski » 16 Sie 2013, 19:11

Likwidacja getta Lubartów 1942:
11 października nastapiło wysiedlenie. SS-owcy otoczyli dzielnicę żydowską i przy pomocy milicji żydowskiej opróżnili wszystkie mieszkania i ustawili nas na placu rynkowym. Ogromnie czynny był komendant polskiej powiatowej policji Klipko, który bił i znecał się nieludzko. Szliśmy na dworzec, a ludność miejscowa śpiewała nam "Idą Żydy na kontyngent". W drodze i na placu padło 200 Żydów zabitych przez zbirów. Zabrano wtedy 3 tys. Żydów" - wspomina Mojżesz Apelbaum.


Czy w Nowym Dworze pędzonych przez ulice Żydów żegnał milczący i współczujący tłum? Czy też najwięcej było szyderstw, drwin, zabójstw i radości jak w Lubartowie? A może nikt z chrześcijańskich mieszkańców nie chciał tego oglądać w geście solidarniości w cierpieniu lub też w chrześcijańskiej miłości do bliźnego, jak ongiś ów Samarytanin, chciałby pomóc -ale tu bał się nazistowskch oprawców (a może swoich sąsiadów) i ulice były puste?
Jak myślicie?
Awatar użytkownika
Zebżydowski
Super Użytkownik
Super Użytkownik
 
Posty: 250
Rejestracja: 19 Lip 2011, 20:35

Re: Likwidacja getta w NDM w czasie wojny

Postprzez Zebżydowski » 16 Sie 2013, 19:15

Warkoczyk

Kiedy już wszystkie kobiety
z transportu ogolono
czterech robotników miotłami
zrobionymi z lipy zamiatało
i gromadziło włosy

Pod czystymi szybami
leżą sztywne włosy uduszonych
w komorach gazowych
w tych włosach są szpilki
i kościane grzebienie

Nie prześwietla ich światło
nie rozdziela wiatr
nie dotyka ich dłoń
ani deszcz ani usta

W wielkich skrzyniach
kłębią się suche włosy
uduszonych
i szary warkoczyk
mysi ogonek ze wstążeczką
za który pociągają w szkole
niegrzeczni chłopcy.
Awatar użytkownika
Zebżydowski
Super Użytkownik
Super Użytkownik
 
Posty: 250
Rejestracja: 19 Lip 2011, 20:35

Re: Likwidacja getta w NDM w czasie wojny

Postprzez disturbia » 16 Sie 2013, 20:08

Nie wydaje mi się,żeby Nowy Dwór był jakimś wyjątkiem pod tym względem.
Ludzie, którzy głosują na nieudaczników, zdrajców, złodziei i oszustów nie są ich ofiarami. Są ich wspólnikami.
Awatar użytkownika
disturbia
Moderator globalny
Moderator globalny
 
Posty: 1951
Rejestracja: 04 Lut 2011, 15:15
Płeć: kobieta

Re: Likwidacja getta w NDM w czasie wojny

Postprzez Yogi » 17 Sie 2013, 11:03

Widziałem takie stosy włosów,podczas mej kwietniowej wizyty w dawnym KL Auschwitz.Wiecie,w tym miejscu łzy same napływają człowiekowi do oczu,kiedy widzi się to wszystko,i słucha wstrząsających opowieści przewodników.A chodziłem tam wszędzie: byłem w blokach obozowych,celi śmierci, w dawnej komorze gazowej,krematorium, i pod ścianą straceń.Włos się jeży,kiedy myślę jaki los spotkał tych wszystkich ludzi.I to ludzie zgotowali innym ludziom taki los... tylko dlatego,że byli innej rasy i narodowości.
Zeb,pamiętam opowieść mojej nauczycielki historii w podstawówce,o likwidacji nowodworskich żydów.A przytoczyła nam relację swojej matki,która opowiedziała to jej,a ona nam, swoim uczniom na jednej z lekcji historii.Mama mojej nauczycielki widziała,z okien swego mieszkania,jak prowadzono tych ludzi na stację.Ulice,którymi prowadzono ich na stację kolejową zostały obstawione przez SS ,by ludność polska nie próbowała pomóc żydom,bądz rzucać im paczek z żywnością.Wiesz chyba jaki głód panował w ghettach.Moja pani od historii mówiła,że ci ludzie idąc na stację,wiedzieli co ich czeka,i jak opowiadała jej matka,od idąch kolumn ludzi dał się słyszeć cichy płacz... prowadzono ich na bocznicę,gdzie upychano ich w zadrutowanych wagonach i odsyłano do KL Auschwitz właśnie.

tu ich likwidowano:
Załączniki
084.JPG
Widok wnętrza komory gazowej w dawnym KL Auschwitz
Yogi
 

Re: Likwidacja getta w NDM w czasie wojny

Postprzez Yogi » 17 Sie 2013, 11:21

W ten sposób byli wywożeni:
Załączniki
059.JPG
Model wagonu do transportu więzniów.
102.JPG
Autentyczny wagon,jakimi przewożone były transporty do obozów koncentracyjnych
Ostatnio edytowany przez Yogi, 17 Sie 2013, 11:27, edytowano w sumie 1 raz
Yogi
 

Re: Likwidacja getta w NDM w czasie wojny

Postprzez Yogi » 17 Sie 2013, 11:25

A tym ich uśmiercali: "Zycklon B"
przepraszam,za nienajlepszą jakość tych zdjęć,ale wiecie.. w takim miejscu ręce się człowiekowi trzesą,a do tego w pomieszczeniach obozowych nie można używać lampy błyskowej.
Załączniki
063.JPG
puszki po "Zycklonie B"
061.JPG
puszka i granulat "Zycklon B"
Yogi
 

Re: Likwidacja getta w NDM w czasie wojny

Postprzez Zebżydowski » 17 Sie 2013, 18:45

Yogi:
Włos się jeży,kiedy myślę jaki los spotkał tych wszystkich ludzi.I to ludzie zgotowali innym ludziom taki los... tylko dlatego,że byli innej rasy i narodowości.

Nie byłem jeszcze w Auschwitz a powodem tego jest strach. Obawiam się po prostu swoich emocji.
Przypomniała mi się taka dziecięca rymowanka, powszechnie znana jak sądzę:

Oczy niebieskie – życie królewskie
Oczy czarne – życie marne.


Czy ma ona jakieś powiązania z losem Żydów?
Awatar użytkownika
Zebżydowski
Super Użytkownik
Super Użytkownik
 
Posty: 250
Rejestracja: 19 Lip 2011, 20:35

Re: Likwidacja getta w NDM w czasie wojny

Postprzez Yogi » 17 Sie 2013, 20:35

Zebżydowski napisał(a):Yogi:
Włos się jeży,kiedy myślę jaki los spotkał tych wszystkich ludzi.I to ludzie zgotowali innym ludziom taki los... tylko dlatego,że byli innej rasy i narodowości.

Nie byłem jeszcze w Auschwitz a powodem tego jest strach. Obawiam się po prostu swoich emocji.
Przypomniała mi się taka dziecięca rymowanka, powszechnie znana jak sądzę:

Oczy niebieskie – życie królewskie
Oczy czarne – życie marne.


Czy ma ona jakieś powiązania z losem Żydów?

Rymowanka,to tylko rymowanka... i nie sądzę ,by miała jakieś powiązania z losem ludności żydowskiej.A co do odwiedzenia dawnego KL Auschwitz.. potrzeba wiele sił by przez to miejsce przejść.Wiesz.. pamiętam opowieść mojego starszego brata,który w latach 80-tych odbywał służbę wojskową w tym mieście.Mówił mi,że kiedy chłopaki z jego jednostki chodzili zwiedzać obóz,to chorzy wracali,a niektórych to po prostu wynoszono zemdlonych.Jeśli chcesz wiedzieć,skąd miałem siły do odwiedzenia tego miejsca to proszę na priv,bo to nie ten temat.A dodam ci,że i mojego wuja życie pochłonął ten obóz.Mówisz,że się boisz emocji ..no,może.Niełatwo jest przejść przez to miejsce.A ja odwiedziłem oba obozy:dawny KL Auschwitz I,oraz KL Auschwitz II- Birkenau.To było podwójnie trudne.Ale jeśli chcesz tam pojechać,to.. odwagi!
Yogi
 

Re: Likwidacja getta w NDM w czasie wojny

Postprzez andrzej1974 » 18 Sie 2013, 16:20

A wracając to przykrego i kontrowersyjnego tematu - czy są jakieś nowodworskie legendy o przedwojennych biedakach, którzy po wojnie nagle ujawniali bogactwo? Budowali sobie jakąś willę? Bo nie ma co ukrywać, w trakcie Holocaustu dokonywały się "transfery majątkowe". Oczywiście większość rozkradli Niemcy, ale nie wszystko...

Moja rodzina jest przyjezdna, więc tych historii po prostu nie znam.
andrzej1974
NVD Master
NVD Master
 
Posty: 790
Rejestracja: 09 Kwi 2012, 08:06

Re: Likwidacja getta w NDM w czasie wojny

Postprzez Zebżydowski » 19 Sie 2013, 18:46

Słyszałem tylko o poszukiwaniach żydowskiego złota na kirkucie. Widziałem też rozkopane groby w latach siedemdziesiątych.
Ale też trzeba przywołać tu moim zdaniem i takie heroiczne postawy jak czyn katolickiego księdza, który za ukrywanie żydowskiej dziewczynki na plebanii został wraz z nią rozstrzelany…
Awatar użytkownika
Zebżydowski
Super Użytkownik
Super Użytkownik
 
Posty: 250
Rejestracja: 19 Lip 2011, 20:35

Re: Likwidacja getta w NDM w czasie wojny

Postprzez tk28 » 19 Sie 2013, 19:31

Ksiądz nie został rozstrzelany lecz tak pobity podczas przesłuchania, że wskutek tego zmarł. Ukrywaną dziewczynkę gosposia księdza zabrała do Modlina i ponoć przeżyła dzięki fałszywym papierom, które załatwił jej ten ksiądz, z papierów tych wynikało, że dziewczynka jest chrześcijanką. To, że ksiądz wpadł to podobno sprawka jakiegoś mieszkańca miasta, który widział tę dziewczynkę na terenie kościoła i zgłosił ten fakt Niemcom. Ta historia jest opisana w Pinkasie.
tk28
Dobroczyńca
Dobroczyńca
 
Posty: 1749
Rejestracja: 10 Lis 2010, 15:06
Miejscowość: NDM
Płeć: mężczyzna

Następna

Wróć do Nowy Dwór Mazowiecki - Historia

Kto jest na forum

Użytkownicy przeglądający to forum: Brak zarejestrowanych użytkowników oraz 6 gości