januszg napisał(a):Postanowiłem, że włączę się do dyskusji o historii Nowego Dworu i Modlina na tym forum,
tym bardziej, że kontynuję pracę ojca i w moim posiadaniu jest jego archiwum.
Wspaniale
nawet nie wiesz jakie negatywne legendy krążyły o Tobie po Nowym Dworze,
które opowiadały osoby.. o dziwo!! .. interesujące się historią miasta.
Teraz przynajmniej domyślam się dlaczego.
Wiedziałem jednak, że syn autora książki o NDM, musiał, a wręcz miał obowiązek,
kontynuować pracę ojca :salut:
Linki, które podałeś, wiele razy przewinęły się na forum NDM
Czy wiesz gdzie można dostać (on-line, wypożyczyć) tą książkę w języku hebrajskim????
januszg napisał(a):Biblioteka każe sobie płacić (nie mało) za wykorzystanie ich zasobów sieciowych !!!!!
Ciekawi mnie czy miasto zapłaciło jej za wykorzystanie w wydanym z jednym z kalendarzy kilku zdjęć z albumu: Voennaia fotografiia ShK Topornina - jeżeli tak to była to niezła kasa, jeżeli nie to .......?
To nie tylko Twoja spostrzeżenie.
Z forumowiczów zwracał na to uwagę rewers27 - podejrzewam, że znasz tego użytkownika
januszg napisał(a):Próbuję uzyskac zgodę, może uda się to zrobić poprzez Muzeum Historii Zydów Polskich.
Na temat tłumaczenia rozmawiałem kilka razy z Włodkiem Kieliszkiem.
Miał porozmawiać o tym z burmistrzem Kowalskim, tzn. czy książki tej nie można
przetłumaczyć za miejską kasę, którą można by nabyć (za pieniądze) w urzędzie miejskim
lub wypożyczać w miejskiej bibliotece.
januszg napisał(a):Kolejną pozycja o której piszesz to rzeczywiście "Ondenk bukh fun Nowy Dwor" (ang. tytuł Memorial book of Nowy Dwor). Wydana w Los Angeles w 1947 r. przez Komitet pamięci Nowego Dworu. Książka liczy 60 stron i jest napisana w języku jidysz
Słyszałem o jej istnieniu.
Wspominał o niej Włodek Kieliszek
Zebżydowski napisał(a):Zeb - Nowodworzanim z urodzenia, Opolanin z wyboru
Teraz rozumiem Twoje pytanie
Nigdy bym nie przypuszczał, że mieszkasz tak daleko