„Mazowiecka Perła”
Ten mej drogi fragment wielce sobie cenię
Błyskiem fal spoglądam na Chmielewskie błonie
Z lewa Puszczy Białej szlachetne korzenie
Z prawej widok piękny- to Starosty konie
Wiosną, kiedy łąki w swoje wiano zmienię
Często, któryś zechce ugasić pragnienie
Czasem sobie myślę w tej ku Bugu drodze
Widząc jak Ślązaki z bryczką w łąkach kluczą
„Czy wiedzie na pewno ten dzierżący wodze,
Gdzie nauka większa, człek, czy konie uczą?”
Piękny jest to widok rano i wieczorem
Trochę żal, czas płynąć, nie jestem jeziorem
Moje wody niosą światu wieści nowe
Miast, które widziałam ilości nie pomnę
To, które mnie wita jest wszak wyjątkowe
W swej mądrości ciche, w pięknie swoim skromne
Tu, od dymu domostw aż po los człowieczy
Od zarania, wszystko Święty Krzyż ma w pieczy
Perle tej Siemowit drogi dał początek
Po nim wielu innym gród odmienił życie
Duszę swą posiada każdy tu zakątek
W każdej garści ziemi słychać serca bicie
Napoleon z Carem wymieniali ciosy
Tu, gdzie moje wody wypełniały fosy
Obok wieków glorii i hucznych wiwatów
Były czasy ognia za pułtuskim murem
Obraz zniszczeń miasta śpieszył zanieść światu
Opis redaktorskim Sienkiewicza piórem
Gdyby nie zobaczył miasta w kłębach dymu
Może by nie spalił Neron swego Rzymu
Nocą, kiedy miastu podaruję ciszę,
Kiedy mgła spowije nadrzeczne alejki
Może mi się zdaje, ale często słyszę
Stukot kół parowej z Nasielska kolejki
Jej drogi nade mną twórca nie zakładał
Więc jej nie widziałam, deszcz mi opowiadał
Długo można mówić o tym mieście prawym
Posłuchajcie echa na mym brzegu lewym
Niosą się przez całe zielone Popławy
Radość rzeszy żaków oraz romskie śpiewy
Chociaż wiatr rozdmuchał wędrowne tabory
Radość nut cygańskich słychać do tej pory
Tak, jak bieg historii muszę płynąć dalej
O tym, jak mi smutno żadna rzeka nie wie
Mały fragment siebie zostawiam w kanale
Płynę, aby z Bugiem spotkać się w zalewie
Każda moja kropla nurtem jest czy błotem
Choć wie, że to mrzonka płynąć chce z powrotem