Co myśli i mówi prof. K. Pawłowicz

[ena]

To bardzo się cieszę. Natomiast co do "jaj", to, przepraszam za dygresję (nie mam zamiaru ciągnąć tego wątku w tym miejscu), uważam, że "jaja" to ma prof. K. Pawłowicz, bo mówi głośno, to co myśli większość Polaków. Równiez pozdrawiam.

[Heimat]

Krystyna Sp...dalaj Pawłowicz nie jest profesorem, lecz doktorem habilitowanym nauk prawnych.

[ena]

Dziękuję za wiadomość, choć nie wiem czy to o tę samą osobę chodzi. Ta, o której myślałam nazywa się troszkę inaczej.

[rather]

Wątek wydzielony z innego działu. Pani profesor jest chyba kolejną posłanką PiS, która lubi rzucić ciężkim słowem. I to chyba do stenogramu sejmowego

[Heimat]

W czasie ostatniej awantury parlamentarnej zarzucono tej Pawłowicz, o której myślała ena, iż nie powinna używać tytułu profesora, gdyż jest tylko doktorem habilitowanym. Na swej stronie internetowej dokonała zmiany, ale na plakatach zapowiadających spotkania z nią wciąż anonsuje się jako profesor prawa Uniwersytetu Warszawskiego, chociaż nie jest nawet pracownikiem tej zacnej uczelni.

[rather]

Na UW i UKSW miała tytuły profesora nadzwyczajnego, więc może posługiwać się takim tytułem - jest to przyjęte w środowisku akademickim. O to bym się nie czepiał, ale o rzucenie wiąchą z trybuny sejmowej już tak...

[Marian]

I tu jest przykład jakie panują podwójne standardy w Polsce. Pani Pawłowicz każdy się czepia chociaż nikogo nie obrzuciła epitetami, natomiast 'profesor' Bartoszewski nazwał ludzi bydłem i jakoś nikt z tego problemu nie robi, oczywiście też nikt nie robi problemu z tego, że Pan Bartoszewski nie bronił nawet pracy magisterskiej a co dopiero mówić o tytule profesora. On tylko pracuje na stanowisku profesora co nie daje mu tytułu profesora. W niemieckiej placówce w której pracuje juz to zmienili ale w Polsce dalej się wpaja ludziom jaki to autorytet i wykształcony człowiek.
Nie wspomnę o dożynaniu watachy Sikorskiego, albo o epitetach Niesiołowskiego w każdej jego wypowiedzi.

Trzeba pamiętać również o Januszu 'obrońcy homoseksualistów' Palikocie, który wyśmiewał się z Kaczyńskiego nazywając go "Jarosławą" oraz o tym, że gdy wydawał OZON zamieścił tam okładkę "zakaz pedałowania".


Tolerancja to nie tylko tolerowanie homoseksualistów, ale także osoby które mają odmienne zdanie niż oni. To działa w obie strony. Pani Grodzka też powiedziała, że Pani Pawłowicz może mieć zespół feminizujących jąder i nikt z tego afery nie robi, dlaczego?

Pani Grodzka dobra na wszystko.

[rather]

Bartoszewski, podobnie jak Pawłowicz nie są profesorami zwyczajnymi - oboje zajmują stanowiska profesorskie i posługują się tytułami nadanymi im przez uczelnie, na których pracują.

W tym wątku piszemy o Krystynie Pawłowicz i o tym jak odezwała się w Sejmie, co zostało zarejestrowane w stenogramie. Tego rodzaju odzywki świadczą o płyciźnie umysłowej każdej osoby, która ich używa - niezależnie od opcji politycznej, którą reprezentuje.

Zarówno nasz kraj jak i poziom debaty wiele by zyskał, gdyby tacy ludzie jak Niesiołowski czy Pawłowicz zniknęli ze sceny politycznej i z mediów, bo sprowadzają dyskusję do poziomu obrzucania się inwektywami, pokazując ludziom, że rację ma ten kto głośniej wrzeszczy i jest większym chamem.

[Heimat]

K. Pawłowicz na UW była jedynie zatrudniona na etacie profesorskim, co nie jest równoznaczne ze zdobyciem przez nią tego zaszczytnego tytułu naukowego. Każdy poseł w demokratycznie wybranym parlamencie ma prawo do swobodnego wyrażania własnych poglądów, o ile nie posługuje się przy tym wulgarnym słownictwem.

[Marian]

A jakie wulgarne słownictwo użyła Pani Pawłowicz?

Piszemy też o tym, że media mainstreamowe zarzuciły Pani Pawłowicz, że nie ma tytułu profesora a się nim posługuje. Dlatego ja pytam, gdzie są media jeśli chodzi o Pana Bartoszewskiego?

Zarówno nasz kraj jak i poziom debaty wiele by zyskał, gdyby tacy ludzie jak Niesiołowski czy Pawłowicz zniknęli ze sceny politycznej i z mediów, bo sprowadzają dyskusję do poziomu obrzucania się inwektywami, pokazując ludziom, że rację ma ten kto głośniej wrzeszczy i jest większym chamem.

Rozumiem, że Pani Grodzka która popiera tolerację jest zwolniona z "bycia chamem" nawet jeśli wygłasza chamskie tezy?

Pani Pawłowicz powiedziała prawdę czyli to, że pary homoseksualne to są pary które w żaden sposób nie spłodzą dzieci i że homoseksualizm jest wbrew naturze.
Homoseksualizm jako jedyna choroba w historii została wypisana z listy chorób tylko dzęki głosowaniu a nie badaniom.

[Zbyszek]

no właśnie
i tak samo wbrew naturze jest staropanieństwo i starokawalerstwo i jest tak samo bezproduktywne i dodatkowo ma wpływ na zmiany w psychice
należałoby z tym tez coś zrobić

mało tego właściwie bezdzietne wdowy oraz wdowcy - w pewnym wieku też już są wbrew naturze i prawdopodobnie nie daliby rady przeżyć w warunkach naturalnych
ponieważ należymy do gatunku stadnego i tylko wielopokoleniowe stado nadaje sens naszemu życiu i daje szanse przeżycia wśród innych osobników...

[rather]

A jakie wulgarne słownictwo użyła Pani Pawłowicz?

Stenogram 24 posiedzenia Sejmu - str. 245, środek prawej kolumny http://orka2.sejm.gov.pl/StenoInter7.ns ... siazka.pdf

Rozumiem, że Pani Grodzka która popiera tolerację jest zwolniona z "bycia chamem" nawet jeśli wygłasza chamskie tezy?

W którym miejscu napisałem coś o Grodzkiej? Moja uwaga dotyczyła wszystkich polityków pojawiających się w mediach - bez względu na nazwisko i przynależność polityczną.

[Heimat]

Piszemy też o tym, że media mainstreamowe zarzuciły Pani Pawłowicz, że nie ma tytułu profesora a się nim posługuje. Dlatego ja pytam, gdzie są media jeśli chodzi o Pana Bartoszewskiego?

Należy trzymać się faktów - Kwaśniewski nie jest magistrem, zaś Bartoszewski i Pawłowicz nie są profesorami.

Żenującą wymianę "komplementów" pomiędzy Krystyną Pawłowicz i Anną Grodzką pozostawiam bez komentarza.

[Marian]

Rather, pani Pawłowicz twierdzi, ze tego nie powiedziała. Tutaj mamy filmik z przemówienia: http://www.youtube.com/watch?v=dZX50WMpxwQ . Nie słychać tego, a jak wiemy po wypowiedzi Pani Kopacz o przekopywaniu ziemi w Smoleńsku stenogramy nie są rzetelne.

- Ale ja tego nie powiedziałam - twierdzi poseł Pawłowicz. - Zwróciłam się do marszałek Ewy Kopacz i osób odpowiedzialnych za prowadzenie stenogramu z obrad Sejmu, by usunąć ten obraźliwy dla mnie wpis. Pani, która zapisywała przebieg obrad nie mogła tego usłyszeć, bo ja tego nie powiedziałam.

Na stronie internetowej Sejmu relacja z obrad jest dostępna nie tylko w wersji pisanej, ale także jako zapis wideo. Wypowiedź Marka Balta zaczyna się o godz. 19.43 i 31 sekund. I jako żywo owego "Spier..." nie da się usłyszeć. Słychać, że z sali padają komentarze, ale nie da się zrozumieć, jakie. - To taki folklor, że sobie posłowie dogadują - twierdzi Pawłowicz. Przyznaje się, że też komentowała wypowiedź Balta, bo była emocjonalna, tak jak sam poseł jest emocjonalny. Na pewno jednak takiego słowa nie użyła. Jej koledzy też komentowali, bo się Balt do niej niegrzecznie zwrócił, ale mówili o jego chamstwie i że powinien przeprosić. "Spier..." nikt nie użył.

- Jeżeli się okaże, że to poseł Balt był motorem, że taki zapis pojawił się w stenogramie, rozważę, czy nie zgłosić sprawy do komisji etyki - zapowiada poseł Pawłowicz.

Cały tekst: http://czestochowa.gazeta.pl/czestochow ... z2K99Z9dky

Więc poczekajcie trochę bo sam Rather wiesz, że łatwo jest każdego oskarżać, trudniej potem się przyznać do błędu.

[disturbia]

Ja też skorzystam ze swojego prawa do wolności słowa jak pani poseł,nie posłanka,bo ją drażni jej żeńska końcówka.Właściwie to się jej nie dziwię,będąc na jej miejscu też byłabym niezadowolona