Politycy gadają ludzkim głosem

[rather]

Zaczynam nowy wątek, chociaż odniosę się do wypowiedzi eny z wątku o ratownictwie:

Oczywiście, wszyscy, którzy podejrzewają, że jest w tym naszym działaniu promowanie pani poseł w czasie kampanii wyborczej, mają prawo tak myśleć.(...)

No niestety, ale tak to wygląda. Bo jeśli do Twoich działań i zaangażowania w sprawy powiatu nie można mieć zastrzeżeń, to jednak miejscowe posłanki dziwnie się ożywiły przy okazji zbliżającej się kampanii wyborczej. Wkurza mnie to, że ani Sikora ani Zakrzewska praktycznie nic nie zrobiły dla miasta przez 4 lata. Poseł Sikora zasłynęła w zeszłym roku głośnym "Pocałujcie mnie w dupę", co pewnie w oczach miejscowej złotej młodzieży wypisującej na ścianach HWDP, przysporzyło jej sporo uznania. Poza tym jakoś nie kojarzę aktywności pani poseł w sprawach dotyczących miasta.

Poseł Zakrzewska od kwietnia podejmuje liczne działania, które chyba mają jej zapewnić ponowny wybór. Uaktywniła swoją stronę internetową - ostatnio są prawie codziennie nowe wpisy pokazujące niesamowitą aktywność pani poseł, udzieliła wywiadu pismu kobiecemu (nie pamiętam tytułu) ze sphotoshopowanymi zdjęciami, do tego wręcza, otwiera i przecina. Szkoda tylko, że przez kilka lat nie zrobiła dla miasta nic. A miała możliwości, bo chociażby z racji zasiadania w Komisji Obrony Narodowej mogła podziałać sprawie ożywienia Twierdzy Modlin...

Więc obie panie nie zrobiły dla nas nic, ale chyba chcą żebyśmy je znowu wybrali...

[cot]

Pani poseł Sikora zasłynęła jeszcze obroną swojej koleżanki z PIS Elżbiety Kruk:
http://youtu.be/RspBma_sCR4 - wersja komediowa

[rather]

Nawet podobna . To już wiem skąd się wziął stan posłanki Kruk - wcześniej w "Misiu" było: "poproszę Wodę Brzozową"...

[tk28]

Pani poseł Sikora zasłynęła jeszcze obroną swojej koleżanki z PIS Elżbiety Kruk:
http://youtu.be/RspBma_sCR4 - wersja komediowa

Pozrywałem sobie boki i spadłem z krzesła.

[ena]

Rather, pewnie masz wiele racji w tym co piszesz. Niestety nie mogą nikogo przekonywać na siłę. Chciałabym podać jedynie przykłady na zaangażowanie obu posłanek w nasze sprawy. A są one takie: pani poseł J. Zakrzewska, na początku sprawy spalarni odpadów niebezpiecznych, kiedy się do niej zwróciliśmy pomagała nam. Byliśmy z nią w Sądzie Rejestrowym, UOP-ie, u Wojewody. W pewnym jednak momencie, kiedy poznała sprawę dokładnie powiedziała znamienne słowa: „ja to muszę zawsze wdepnąć w jakieś g…o” i współpraca się skończyła. Drugim przykładem jest sytuacja w Modlinie Twierdzy, jak miała miejsce kiedy pani poseł została mianowana Wice-ministrem Obrony Narodowej. To właśnie w tym czasie nastąpiła decyzja wyprowadzenia wojsk z Twierdzy Modlin. Podobno była alternatywa. Albo wojsko zostanie w Twierdzy, albo w Gołdapi. Wygrała koncepcja druga. Wiadomo, że w czasach kiedy w Twierdzy Modlin stacjonowało wojsko, Twierdza żyła. Po wyprowadzeniu wojsk nastąpiła dewastacja tej dzielnicy poprzez chociażby dziwną sprzedaż zabytkowych obiektów, chociażby zabytkowej piekarni, kiedy to, podobno, nowy nabywca ograniczył się do rozebrania jej. Podobno nawet zabytkowe stiuki były odrywane od ścian i wywożone. Wszystkie te zabytkowe rzeczy miały o wiele większą wartość niż sam obiekt. Trzeci przykład dotyczy czasów najnowszych. Ostatnich wyborów samorządowych. Pani poseł aktywnie współdziałała z kandydatami na rzecz takiego, a nie innego składu po wyborach. Stąd też ta „kolorowa” koalicja w Powiecie i taki, a nie inny skład w mieście. Musiała się wykazać po wyborach prezydenckich, kiedy to w gminie, w której mieszka J. Kaczyński wygrał ok. 70 – 80%. Dlatego też „wytargowała” stanowisko dla swojej siostry i asystentki. Ma się teraz czym pochwalić. Pani poseł A. Sikora, mieszkając w Otwocku była zawsze na nasze wezwanie co już opisywałam w przypadku szpitala, ale również muszę przyznać, że pomagała mi w innych sprawach, kiedy o taką pomoc poprosiliśmy. Jeżeli chodzi o artykuł: „pocałujcie mnie w d…”, znam jej relację, którą może się podzielić z każdym i według jej słów była to prowokacja. Ani to co mówi, ani dzień, w którym to się stało (zamordowanie w Łodzi pracownika biura Pis, pana Rosiaka), a przede wszystkim moje przeżycia, w sprawie spalarni, o których wspomniałam na innej stronie, nie pozwalają mi jej nie wierzyć. Nie mam zamiaru nikogo przekonywać. Nie jest moim celem promocja tej posłanki. Chcę być jedynie rzetelna i pokazać, być może, subiektywną prawdę.

[rather]

Kampania w pełni - na Osiedlu stoi już od paru dni wielki billboard posłanki Zakrzewskiej, która chyba ma w tym roku sporego stresa startując z 3 pozycji. Nie jest to już lista ciągnięta jak w ub. latach przez Komorowskiego, więc reelekcja Zakrzewskiej stoi pod wielkim znakiem zapytania.

Szczególnie jak się popatrzy na jej aktywność i działania (na dole strony - wystąpienia, interpelacje itp.) jakie podejmowała dla naszego regionu. Widać, że to typowy 3 szereg - od podnoszenia łapy; w ciągu kadencji 18 wypowiedzi - w 2010 jedna! Interpelacje i zapytania - to samo. Po co nam tacy posłowie, którzy nic nie robią dla wyborców, którzy ich wybrali?

Podobne zarzuty dotyczą posłanki Anny Sokory, która oprócz dwóch cytowanych wcześniej wypowiedzi też nie ma się czym pochwalić. Już chyba wolę Nastulę, chociaż startuje z PSL, ale w razie czego może przynajmniej w mordę dać

[midas77]

w nawiązaniu do kampanii wyborczej
http://www.niepoprawni.pl/blog/3527/ani ... wa-polakow

[rather]

PiS zmienia strategię i zamiast Anny Sikory przysyła w darach film

[midas77]

Ja bym na to odpowiedział tak: nazwa listy wyborczej nie powoduje, że kandydaci stają się nagle zapalonymi adwokatami społeczności lokalnych. Zwyczajnie trzeba ich poznać na ile się da. Wybrać i za zdaniem miłościwie panującego Tuska zapamiętać kto co spier.... A praktyka to wygląda tak że dominująca większość zjadaczy chleba nad Wisłą nie zna swojego posła. Mało tego media (a raczej przekaziory) wbijają w mózgownice że polityka to coś tak obrzydliwego iż trzeba ją omijać szerokim łukiem. Nic dziwnego zatem, że pani Zakrzewska trzy razy sięga po mandat i trzeba już totalnej klapy żeby ktoś zaczął mówić że tym osobnikom już dziękujemy. A mimo to można sobie jeszcze baner postawić między monopolowym a kościołem i liczyć na kolejną elekcję.

Wracając do tematu spotkania z kandydatem. Przecież jakbyśmy nie głosowali jacyś kandydaci otrzymają mandaty. Jaki procent wyborców podejmuje jakiekolwiek starania aby wiedzieć na kogo głosuje??? W tzw opinii społecznej to chyba mniejszy wstyd ukraść niż przyjść na spotkanie z kandydatem na własnego posła

[IronRun]

A ja przewrotnie dam szansę Palikotowi , a co może w końcu ktoś się weźmie do roboty a nie do gadania o tym co my byliśmy zrobiliśmy

[ena]

A ja przewrotnie dam szansę Palikotowi, a co może w końcu ktoś się weźmie do roboty a nie do gadania o tym co my byliśmy zrobiliśmy.

Oczywiście masz do tego prawo. Z tego jednak co piszesz widać, że niewiele wiesz o J. Palikocie. Trzeba było się przyjrzeć dotychczasowemu jego działaniu. Widziałam w telewizji, jak „ciężko” pracował depcząc stosy papierów, które były, podobno, złymi ustawami, z którymi dziarsko walczył w komisji „przyjazne państwo”. Co dla nas z tego zostało?

[IronRun]

Mam rozumieć że to tylko Palikot jest winny tego że Państwo jest dla na nie przyjazne, może w takim razie trzeba postawić go przed Trybunałem Stanu. Z drugiej strony to taka forma manifestacji tego że jest źle utkwiła Pani w głowie (odniosła skutek), pozostali posłowie są raczej szarzy, nic nie robić siedzieć cicho, będzie dobrze - tylko dla kogo? U Palikota podoba mi się jedna rzecz - jedna stawka podatkowa - żadnych ulg i pełna jasność - czy zarabiam 500 zł czy milion - płacę podatek o ze stałej stopy procentowej (może być 10%, 15%) mam dużo pieniędzy dofinansowuję szkoły, fundacje itp. Pozostali czarują nasz że tak się nie da - i mają rację - przy takim systemie nie da się kraść i unikać płacenia podatku

[midas77]

Ten osobnik na "P" jaja sobie z ludzi robi a tu mu ktoś szanse chce dać. Widać ten naród, a przynajmniej znaczna jego część lubi jak się jej ubliża. Podatek liniowy, od kiedy moja pamięć sięga, proponuje Janusz Korwin-Mikke. Kiedyś widziałem w nim inteligentnego polityka, ale w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy potrafił się "rozmienić" na "drobne". Natomiast osobnik na "P" jest widać świetną odpowiedzią na zapotrzebowanie współczesnych ćwierć inteligentów, którzy zblazowani ciężarem własnej egzystencji, durne hasełka biorą za oznaki ideologii najwyższych lotów. Na szczęście nie obawiam się sukcesu wyborczego tego osobnika. Szatański zamysł jakoby ten osobnik miał zmobilizować znaczącą część niechodzących na wybory ludzi jest zgoła chybiony. Ci, jak już stwierdziłem, ćwierć inteligenci, są zbyt leniwi aby dokonać takiego zrywu. Nie po to wszelkiej maści celebryci wmawiali im że polityka to jedno wielkie g... aby teraz mieli się czymś takim "upaprać".

[disturbia]

Mam rozumieć że to tylko Palikot jest winny tego że Państwo jest dla na nie przyjazne, może w takim razie trzeba postawić go przed Trybunałem Stanu. Z drugiej strony to taka forma manifestacji tego że jest źle utkwiła Pani w głowie (odniosła skutek), pozostali posłowie są raczej szarzy, nic nie robić siedzieć cicho, będzie dobrze - tylko dla kogo? U Palikota podoba mi się jedna rzecz - jedna stawka podatkowa - żadnych ulg i pełna jasność - czy zarabiam 500 zł czy milion - płacę podatek o ze stałej stopy procentowej (może być 10%, 15%) mam dużo pieniędzy dofinansowuję szkoły, fundacje itp. Pozostali czarują nasz że tak się nie da - i mają rację - przy takim systemie nie da się kraść i unikać płacenia podatku

Czy nie ten sam pan P,kyory tak odwaznie teraz jest przeciw wszystkiemu i wszystkim,jeszcze nie tak dawno razem z kolegami z klubu PO zgodnie powolywal te ustawy do zycia?

[IronRun]

Widzę że niektórym osobom z polskiej śmietanki inteligencji pasuje taki układ jaki jest teraz? I to co się dzieje z wieloma aspektami naszego życia społecznego też?
Prosty przykład - proszę spróbować dostać się z chorym dzieckiem do "pediatry" (nie bez kozery cudzysłów) w przychodni na Osiedlu Młodych. Oczywiście proszę mi nie podawać przykładów że w innej jest ok albo że można prywatnie. Proste przyziemne dla obywatela zagadnienie (pracującego i opłacającego składkę na ubezpieczenie zdrowotne).