Nie ma dolnej granicy temperatury - zdarzało mi się biegać poniżej -20st C. Oczywiście kluczem jest stopniowe przyzwyczajanie organizmu - jeśli zaczniesz biegać już teraz, to będziesz dość dobrze przygotowana do biegania w styczniowych czy lutowych temperaturach. Poza tym wystarczy, że się odpowiednio ubierzesz i nie będzie problemu. W czasie biegu Twój organizm wydziela dość dużo ciepła, więc ubieraj się tak jakby było 5-10 stopni cieplej. Jednym słowem po wyjściu z domu powinnaś czuć, że jest Ci chłodno (ale nie zimno) - w czasie biegu to uczucie oczywiście zniknie.
Jeśli bardziej odpowiada Ci bieganie na siłowni, to właściwie w samym wysiłku nie ma różnicy. Ja nie biegam na bieżniach mechanicznych z kilku powodów:
- dojazd na siłownię, przebranie się, trening, ponowne przebranie, powrót to ok. 1,5h; biegając na świeżym powietrzu po prostu zakładasz buty, wychodzisz z domu i od razu możesz biec - ogromna oszczędność czasu;
- nie lubię tego wrażenia, które powstaje podczas biegu na bieżni - ruszasz się, a świat stoi w miejscu
- bieganie na świeżym powietrzu przez cały rok niesamowicie hartuje organizm - biegam od kilku lat i w tym czasie może dwa razy złapałem lekkie przeziębienie;
- no i siłownia kosztuje, a ja nie lubię płacić za coś co mogę mieć za darmo